![]() |
#19 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 609
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 17 godz 2 min 59 s
|
![]()
Dziesiąty dzień: góry Stanisoara.
Wiejskie śniadanie od razu postawiło mnie na nogi: Do tego była słodka kawa i kawał ciasta...wiedziałem już, że obiad mogę sobie spokojnie odpuścić!:-). Wioska sama w sobie była przepięknie położona w wąskiej dolinie strumienia, a sam dojazd do asfaltu to było jakieś 20 kilometrów świetnej jazdy po szutrze w lesie, z wijącym się strumieniem u boku Po dojeździe do asfaltu wziąłem paliwo i śmignąłem znowu w las. Po nocnych opadach było jeszcze mglisto, ale prognoza zapowiadała ładny dzień. Wspinając się na przełęcz spotkałem chłopaka z Czech, który jechał ORL w odwrotnym kierunku. Wieczorem złapała go burza w górach, opony się zakleiły i z lasu wyciągali go pasterze koniem. Noc spędził śpiąc w szopie z pasterzem w jednym łóżku...to jest przygoda co nie ![]() Kolejne godzina to był przejazd fajną szutrową drogą górską, ale ze względu na zamglenie nie było widoków. Następnie dojechałem do asfaltu, który skierował mnie na zaporę Bicaz. Sama zapora była spoko, ale po doznaniach ostatnich dni dla mnie był to tylko taki sobie widoczek. Trza jechać dalej! 20 metrów od zapory zaczynał się fajny szuter okrążający wschodnią część zalewu. Zapowiadała się spoko jazda - słoneczko świeciło już dosyć mocno i cieszyłem się, że będę sobie pyrkał spokojnie po szuterku, w cieniu lasu, z widokami na zalew. Łiszful finking!:-) Las był tak gęsty, że jeziora nie było widać, szuter skończył się po kilku kilometrach i został zastąpiony czymś takim: Po godzinie telepania się w błocie miałem już serdecznie dość i cieszyłem się kiedy jakość drogi zaczęła się poprawiać - niechybnie znak, że skończy się błoto! Ogólnie nie polecam tego odcinka - wygląda na to, żę błoto utrzymuje się tam nawet podczas dłuższych okresów bez deszczu. Błoto kończyło się szlabanem... Byłem załamany - czyżby czekało mnie telepanie się z powrotem w tym błocie ![]() Ufff! Jade dalej!:-) Ten odcinek nie był fajny - walka w błocie, zero widoków i jeszcze ten szlaban...nie polecam. Po kolejnej półgodzinie dojechałem do asfaltu, i po następnej fajnej godzinie zaczęło się to, co misiaczki lubią najbardziej: Tak....było ciężko!!!:-) Asfalt zaczął się jakieś 3 godziny później i zaprowadził mnie do mini-transfogarskiej:-) Nie spodziewałem się takich winkli więc nie miałem już baterii w kamerze, ale było naprawdę zakrętowo! Na przełęczy zjechałem z asfaltu i kilkaset metrów za lasem znalazłem miejsce na biwak. Coś jak w bajce.... |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Branna 2021 | raf | Trochę dalej | 40 | 11.09.2023 14:41 |
Endurorally 2021 | Onufry22 | Dział Producentów i Dostawców | 91 | 16.09.2021 12:36 |
Wyrobisko 2021 09-11.04 | ŁysyDLE | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 22 | 13.04.2021 13:43 |
Motosafari 2021 | sambor1965 | Trochę dalej | 32 | 31.03.2021 11:40 |