|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
![]()
No jadą chłopaki, ale tempo ....mają żółwie
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,747
Motocykl: RD07a
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 6 godz 55 min 42 s
|
![]()
Są gdzieś tutaj teraz....Tylko jest troche bardziej mokro.... Wolne tempo pewnie jest spowodowane pięknym krajobrazem....
Ostatnio edytowane przez puszek : 04.12.2012 o 16:10 |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Posty: 539
Motocykl: RD03
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 3 godz 21 min 39 s
|
![]()
wiem - widziałem te zdjęcia
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,747
Motocykl: RD07a
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 6 godz 55 min 42 s
|
![]()
No i Charli nie dał rady. Kamerun okazała się zbyt trudny...Udało się przejechac 10km w dzungli...Po wielogodzinnych próbach, pozaginaniu przewodów paliwowych , uszkodzeniu, drzwi błotnika i chłodnicy(na szczescie maja druga) Afrykański duch wszystkich Czarnuchów zesłal pomoc w postaci ciężarówki 6x6..Po wielu perypetiach z załadunkiem nasi przyjaciele jada noca przez czarna dupę wsród nocy, krzyku pawianów i pytonów na drodze(podobno bedzie żarcie dla całej wioski) do drogi cokolwiek lepszej niz ta...Przygoda z walki z błotem zamieniła się w opróznianie kanisterka pod gwieździstym niebem . Cizia i Zyke spotkali PRAWDZIWYCH CZARNUCHÓW..Czego i Nam wszystkim życze.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Yaounde/Cameroun/Afrique
Posty: 165
Motocykl: AT Rd07a
Przebieg: 27000
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 dni 43 min 45 s
|
![]()
Nie bardzo zrozumiałem co tam w tym Mamfe ? Załadowali Charliego na 6x6 ? i śpią w Mamfe czy jak ? Widzę na spocie ze jeszcze tam są.
Chłopaki, juz tylko 500 km do mnie. Cizia, Zyke nie dajcie się - Bamenda, Bafoussam, Bafia i jesteście u mnie. Namiary: 3.792758° 11.535551° ale nie ten duży dom to sasiad, zaraz za nim mur z pustaków który niesmiało obrasta zielonymi listkami pnączy. Na Google earth tego nie widac bo stare foto. |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
![]() Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 5 godz 6 min 7 s
|
![]() Cytat:
Wyjezdzacie z centrum na droge N2. Mijacie po lewej stronie lotnisko wojskowe. Ok 1,5 km dalej mijacie po lewej rece apteke PHARMACIE DODZA Kawalek dalej tez po lewej stronie MR SZAKAL sprzedaje motocykle,nie skutery,ale prawdziwe, duze. ok 400 metrow dalej dojezdzacie do malego skrzyzowania, po lewej stronie bedzie hotel AUBERGE BLUE. Ale jest taki maly,ze mozna go przegapic ,Ale kazdy o nim wie. Tam najlepiej poprosic mototaxi,zeby zaprowadzila do DOMU KIEROWCY KONSULA. Kazdy o tym domu wie. Czyli z glownej drogi sprecacie w lewo, po 400 metrach asfaltu maly rozjazd, skrecacie znowu w lewo,prawie pod katem prostym, a pozniej to juz wyschniete bloto. Foyer jest kilkaset metrow dalej
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,747
Motocykl: RD07a
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 6 godz 55 min 42 s
|
![]()
Załadowali sie 10 km od granicy z Kamerunem i do Mamfe dojechali na 6x6...Jak dojda do siebie i zjedzą tego pytona , naprawia auto, to pojada dalej na wlasnych kolach Charliego...Zaraz wkleje smsy :-)))
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,747
Motocykl: RD07a
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 6 godz 55 min 42 s
|
![]()
sms
:Z wczoraj..Udało nam się załatwic ostatnie wizy do Kamerunu. Co prawda poczekalismy trochę w niepewnosci i duchocie pomieszczenia, ale w końcu konsul przyjechal i wydał.Zwiedzalismy póżniej Calabar nawet bylismy w Muzeum Narodowym Nigerii:-)) i nareszcie była wymarzona rybka ...Taka na 35 cm :-))) Właśnie się zbieramy do wyjazdu na ostatnia granice.Troche sie martwimy o CPD..." Podobno Calabar jest bardzo uroczym miastem, Czystym, ladnie zabudowanym..Cizia mówi ,ze od Beninu nie spotkali białego człowieka...Ale z wysiłłku moze wszystko czarno widza... "Pusi..Dzieki Bogu napatoczyła się ta ogromna cięzarówka i zabrała nas na pake...Dalsza droga, to znaczy kolejne 15 km z 50km okazała się tak samo ciekawa jak nasze wczesniejsze 5 km...tylko juz zza burty naszego potwora :-))) Załadunek nr 1 Charliego okazał sie tragiczny w skutkach. Cięzarówka wjechała do wielkiego dołu w naszej drodze i obnizyła się ze 180 cm do okolo 70 cm ...Burta pod jedno koło trapy pod drugie i dupa....Zbyt duzy kąt ... Kola slizgały się okrutnie,ludzie pchali z calych sił i nic...Pzry wycofywaniu przód samochodu zanurkował i urwalismy chłodnice wraz z przednim pasem i rejstracja , za co dostalismy mandat na pierwszym poscie :-))) kontrola odbyła sie na odpowiedniej wysokości :-))) Na szczęście mamy drugiego Czarliego w zapasie czyli druga chłodnice.resztę sie pospawa. Zaladunek nr2 Czarliego byl juz udany. dlugie deski (przywiezione z wioski przy granicy przez Zyke) wiecej pchających bo skutecznie zablokowalismy drogę :-))) " " Co prawda w drugim podejściu też był falstart i deski pekły a Czarli zanurkował ale nie było chłodnicy i nie mialo się co urwac :-)) Jesteśmy na górze i jesteśmy szczęsliwi Huuurrrraaaa:-)))Czarli zwiazany i zabezpieczony oponami z wszytskich stron. Jazda na gorze to czysta przyjemnosc, dżungla dookola i pomalu suniemy. Widoki z lotu ptaka. Jesteśmy juz w Manfie na asfalcie . A dzisiejszy dzien zaczął się tak fajnie...Granica bez problemow , mile kontrolowana " "Tylko jedna kontrol była niemiła i wlepili nam mandat za brak trojkąta i pozwolenia na przejazd po drogach publicznych 5000 Neira. Nasze 5 km przelaju bylo ogromnym wyzwaniem i jesteśmy z nich dumni. Zyke był wszechobecny ,z trapami na glowie zasuwał tu i tam. A Cizia caly posrany staral się nie pourywac zawieszenia , rurek paliwowych i innych dupereli. Czarli znikal w dziurach i pojawial sie wygrany na kolejnych wzniesieniach ku naszej uciesze :-)) My spimy w Czarlim na wysokościach ...jutro wodowanie :-))) " Ostatnio edytowane przez puszek : 05.12.2012 o 09:14 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
moja Afryka czyli "Wagadugu 2012" by remi | remi | Trochę dalej | 27 | 28.08.2013 19:16 |
Krew, pot i łzy czyli moje spotkanie z Czarną Afryką [2012] | Neno | Trochę dalej | 52 | 07.03.2013 13:42 |
bike island days 28.06.2012-1.07.2012-Lubieszewo kolo Drawska Pom-zachodniopomorskie | kuras | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 9 | 10.06.2012 21:33 |
Kierunek Afryka 2012. | seven007 | Kwestie różne, ale podróżne. | 24 | 26.03.2012 20:49 |