|
|
|
|
#1 |
|
księgowy...
![]() |
Powiem tak
Z nieukrywaną przyjemnością naprawialiśmy to BMW ![]() pozdr. |
|
|
|
|
|
#2 |
|
księgowy...
![]() |
Arek masz nowy avatar
![]() Motor poznaje, a na nim kto ![]() ![]() Już ja Go dorwę ![]() pozdr. |
|
|
|
|
|
#3 |
|
księgowy...
![]() |
Wjeżdżamy wcześnie rano do Libanu. Mirek, były konsul w Teheranie, skutecznie ogania się od wszelkiej maści pomagierów, którzy chcą nam podwyższyć koszty wyjazdu. Kierunek Baalbek. Swiątynia Jowisza wybudowana za czasów greckich.
To jest największy jednolity kamień mający służyć jako podstawa, fundament pod pomnik… IMG_3499_1024x683_1024x683.JPG IMG_3547_1024x768.JPG IMG_3552_1024x768.JPG IMG_3554_1024x768.JPG IMG_3555_1024x768.JPG IMG_3558_1024x768.JPG Z Baalbek jedziemy na zachód w kierunku Bejrutu, musimy przeskoczyć przez pasmo górskie dzielące Liban na wschodni i zachodni. IMG_3560_1024x768.JPG IMG_3562_1024x768.JPG IMG_3690_1024x683_1024x683.JPG IMG_3693_1024x683_1024x683.JPG IMG_3725_1024x683_1024x683.JPG Przełęcz ok.2600m n.p.m. Od wschodu pustynia, od zachodu chmury z nad morza Śródziemnego. IMG_3731_1024x683_1024x683.JPG IMG_3574_1024x768.JPG IMG_3566_1024x768.JPG IMG_3569_1024x768.JPG IMG_3572_1024x768.JPG Chwila odpoczynku po karkołomnym zjeździe IMG_3575_1024x768.JPG i obiadek pod cedrem, z których słynie Liban. To drzewo znajduje się na narodowej fladze. Dawno temu, Rzymianie wycieli wszystkie cedry na budowę okrętów, nastąpiła wtedy katastrofa ekologiczna. Poziom wód gruntowych obniżył się gwałtownie, teraz Libańczycy mocno walczą o to, żeby cedry rosły. P1020551_1024x768.JPG Coraz bliżej Bejrutu P1020566_1024x768.JPG IMG_3802_1024x683_1024x683.JPG IMG_3808_1024x683_1024x683.JPG IMG_3821_1024x683_1024x683.JPG IMG_3823_1024x683_1024x683.JPG IMG_3855_1024x683_1024x683.JPG Kolejka linowa do dzielnicy wschodniej IMG_3888_1024x683_1024x683.JPG IMG_3912_1024x683_1024x683.JPG Polski cmentarz wojenny PA060093_1024x768.JPG British PA060097_1024x768.JPG Wracamy w nocy do Damaszku. Rano, na wschód- tam musi być cywilizacja… Kierunek Palmyra IMG_3963_1024x683_1024x683.JPG IMG_3588_1024x768.JPG IMG_3589_1024x768.JPG IMG_3590_576x768.JPG IMG_3591_1024x768.JPG P1020616_1024x768.JPG P1020614_1024x768.JPG Ta Syryjka siedząca na pace po prawej stronie tak się darła żeby jej nie robić zdjęcia, że było ją słychać chyba 2 kilometry ![]() To nasz nocleg na dachu stacji benzynowej PA080125_1024x768.JPG Rano P1020632_1024x768.JPG Cdn. Turecki Kurdystan: piach w zębach, grad kamieni, lufy karabinów Przepiękne góry Ostatnio edytowane przez zbyszek_africa : 12.12.2010 o 16:45 |
|
|
|
|
|
#4 | |
![]() Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Radom
Posty: 406
Motocykl: RD04
Przebieg: 68000
Online: 3 tygodni 20 godz 28 min 33 s
|
Cytat:
![]() a obok taka ładna CRF-a stała... ![]() Poprosimy dalszą relację - pliss.
__________________
"Cieszę się, że nie jestem bezużyteczny, zawsze mogę służyć jako zły przykład." http://www.youtube.com/watch?v=kfH1hxvAN30&ob=av2n Ostatnio edytowane przez karlos : 13.12.2010 o 22:52 |
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
zdradziłem afre
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Radom
Posty: 74
Motocykl: XT600Z 3aj + B12
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 tygodni 5 dni 22 godz 9 min 57 s
|
Cytat:
, dawno to było , jeszcze chłopak nogami do ziemi nie sięgał ![]() Wyjątkowo "kierownik" ma rację , prosimy o dalszą część
__________________
MG Norge 1200 '07/Bandit 1200 '96/XT600Z Tenere '91/SRX-600 '86/CB500T '76 |
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
księgowy...
![]() |
Mogę powiedzieć górnolotnie: Bywałem w Turcji wielokrotnie, he he..
Podczas tego wyjazdu naliczyłem 15 pieczątek, głównie za sprawą Pajero z przyczepą zostawionego w Istambule. Tureccy celnicy to głąby jakich świat nie widział. Stoje przed nim podając mu paszport, a on mnie nie widzi. Mija godzina, dwie i awantura gotowa. Przybija z łaski pieczątkę, ale robi to z takim obrzydzeniem, że i mnie robi się niedobrze. Nastepna buda, policjant: najpierw obślinionymi paluchami kartkuje paszport, nie może znaleźć tej pieczątki, w końcu pokazuję mu. Patrzy w swój system i nie może uwierzyć, że zostawiliśmy taki dobry car i jeździmy motorami. Na jego logikę to my jesteśmy tumanami. Woła jeszcze dwóch, tamci trochę bardziej rozgarnięci, wyjaśniaja mu, że to taka moda teraz. Mija nastepne pół godziny i puszczają nas. Wita nas wschodnia Turcja, Kurdystan. Pierwsze miasto, pierwsza restauracja P1020634_1024x768.JPG Pojedli..podchodzi Turek, mówi, że często jeździ do Polski pohandlować. Stawia kawę, wiadomo po turecku i ciasto, jest miło. Rozmawiamy chwilę, ale czas goni. Jedziemy ledwie kilometr od tej knajpy; nagle pustoszeje ulica, pełno porozrzucanych kamieni, nasyp kolejowy. Okazuje się ze dzieli dzielnicę Kurdów od Turków, poruszamy się powoli zygzakami, nagle zza nasypu wyskakuje ze trzydziestu młodych gniewnych i heja w nas kamieniami. Ja z Mirkiem z przodu oddalamy się szybko, za nami Mikołaj, bmk-a chyba robi to za wolno, Wiesiek został. Zobaczył co się dzieje, zatrzymał się wczesniej przed całą zadymą. Za chwilę podjeżdża do niego dwóch chłopaków na skuterze, prosi ich o eskorte, troche ucichło, podjeżdza do nas. Oceniamy straty, nogi nam się trzęsą. Grzegorz na bmw opowiada, że kamienie fruwały bardzo blisko, jeden wielkości pięsci uderza w tankbag, zostawia spory ślad. Patrzę na jego reflektor, potłuczony. Odjeżdżamy stamtąd! Szukamy szklarza, takiego okiennego, żarówka H4 cała, ale bez szyby za chwilę spali się.. Znajdujemy rzemieślnika w jakichś zakamarach, wystrugał szybkę na miarę, (małe i duże oko) jak to w bmce. Na kit i silver taśmę montujemy ją. Objechał na tym całą wyprawe. P1020648ccccccc.jpg P1020662fgggggggvffffffff.jpg IMG_3612_1024x768.JPG Robimy może z Ale my już wiemy o co chodzi. Jakiś facet pokazuje: jechać, jechać. No to ruszamy.Za chwilę z bocznych uliczek wychodzą gnoje uzbrojeni w drągi, proce, i kamienie, na szczęście nie rzucają. A tu nagle zza naszych pleców lewą strona drogi daje pełną parą wóz pancerny, zaraz za nim opancerzony jeep, obydwa najeżone bronią gładkolufową z każdego otworu strzelniczego. K* t* m* wojna!!! Chłopaki grzeją z tych karabinów ino dym, gaz łzawiący turla się po ulicy, a młodzi wojownicy kamieniami w nas i w te samochody. Jesteśmy dokładnie między jednymi, a drugimi. Słysze kamienie uderzające o moje kufry i blachę, wojsko wyprzedza nas i robi nawrót, jakoś się mijamy. Oni zostają, my ewakuujemy się szybko. Robimy może kilometr, a tu nastepna barykada, stosy opon, krawężniki w poprzek drogi i czekający „bojownicy”. No chodźcie, chodźcie - pokazują. Zbijamy się w ciasną grupkę, co robić? Do tyłu? Nie. Patrzę w boczne uliczki - to też zły pomysł. Z Na końcu miasteczka posterunek żandarmerii tureckiej zatrzymuje nas. Pytają skąd i po co, my za to dlaczego taka draka(?). Okazuje się że w przeddzień wojsko postrzeliło młodego Kurda. Kurdystan to piękny, górzysty kraj, tylko te posterunki wojskowe trochę działają na psychę. Każda wieś, miasteczko obstawione szykanami, bunkrami z wystającymi lufami karabinów. P1020659_1024x768.JPG P1020667_1024x768.JPG P1020668_1024x768.JPG P1020670_1024x768.JPG Z jazdą idzie nam powoli. Zapada noc, mamy miejscówkę do spania P1020635_1024x768.JPG Kurdowie są bardzo gościnni, śpimy w centrum piknikowym Evi: woda, internet, pole biwakowe, motory zamknięte. Za friko. Zapraszamy na flaszkę kilku dwudziestoletnich opiekunów tego obiektu, grzecznie dziękując proszą o spokojne zachowanie. Ale my wcale nie mamy zamiaru rozrabiać. P1020637_1024x768.JPG P1020645_1024x768.JPG IMG_3605_1024x768.JPG Rano przyszła do nas Pani ze świeżutkimi plackami IMG_4064_1024x683_1024x683.JPG PA090137_1024x768.JPG IMG_4090_1024x683_1024x683.JPG IMG_4093_1024x683_1024x683.JPG IMG_4097_1024x683_1024x683.JPG IMG_4100_1024x683_1024x683.JPG IMG_4144_1024x683_1024x683.JPG IMG_4237_1024x683_1024x683.JPG Ta zawiesina w powietrzu to pył, po kilku godzinach jazdy wyglądamy jak po Dakarze. Na zdjęciu poniżej, mali Kurdowie podbiegli do mnie, jeden z nich (ten z tyczką) wsadził mi ją w tylne koło, dobrze że się obejrzałem bo już miałem ruszać. Zeskakuje z moto, ale oni wcale nie uciekają. Każdy trzyma kamień w dłoni. Nie bardzo chcę wywołać wojny polsko-kurdyjskiej, bo chyba bym ją przegrał w tym momencie, widać w nich agresję. Podbiega żołnierz turecki, gnojki zwiewają. Uff, znowu było gorąco IMG_3609fgggggggggg.jpg Dwie granice i ok. 300 km., myśleliśmy że zrobimy to jednego dnia, zeszło dwa. Po południu wjeżdżamy do Iranu IMG_3615_1024x768.JPG Jak się później okazało to najbardziej przyjazny kraj na naszej tegorocznej trasie… cdn Ostatnio edytowane przez zbyszek_africa : 19.12.2010 o 19:55 |
|
|
|
|
|
#7 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Strzelin
Posty: 1,678
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 15 godz 11 min 32 s
|
My otarliśmy się zaledwie o skrawek kurdyjskich ziem . Klimat posterunków dawał do myślenia . Kurdowie podobno walczą o niepodległość .
Drogi wijące się wśród gór zapierają dech . |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
księgowy...
![]() |
Cytat:
To piękny kraj, ale nie wiadomo kiedy tam bedzie spokój. pozdr. |
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
księgowy...
![]() |
Iran wita nas
PA040059_resize.JPG IMG_4794_1024x683.JPG zakazem wjazdu motocykli, ale nie przejmujemy się tym, bo obowiązuje on Irańczyków z motocyklami do 125cm. Powyżej tej pojemności nie ma tam moto, ustawa zabrania. Oczywiście wjeżdżamy z pustymi zbiornikami, bo wiadomo że paliwo będzie tanie. Myśleliśmy że zaraz za granicą będzie stacja, ale była dopiero za jakieś 50km. Tak na marginesie stacji benzynowych jest w Iranie bardzo mało, przy głównych drogach co 100- Dobra, mamy stacje benz. IMG_5089_1024x683.JPG IMG_4508_1024x683.JPG Gościu z obsługi rąbie mnie na 1000 irańskich, po prostu nie wydając mi reszty. Ignoruje moją reklamację odchodząc do innego dystrybutora. Ożeszty mnie bohatera Podchodze i ryczę mu do ucha. DAWAJ TAUZENA. Jakiś Irańczyk ingeruje i tamten oddaje tysiaka, bo blokujemy stację benzynową. Jest tylko dwa dystrybutory. Wszyscy zatankowani podjeżdżamy na koniec stacji. Obok zatrzymuje się auto, wysiada gościu i daje nam skrzynkę winogron. Jakie dobre, małe, bezpestkowe i słodziutkie. Stoimy i gadamy, zapada noc. Ale tam to tak szybko jakby żarówkę wykręcił. Wiesiek do mnie, Ty Zbychu wiesz ile to jest 1000 irańskich pieniędzy Yyy, no nie za bardzo. Włączam swoje szare komórki i liczę. Za 10$ dostałem 100 000i , więc 1$=10 000i, 1000i=1/10$=0,30gr. Smiejemy się z tego wszyscy. Chyba wyglądamy na biedaków , skoro jeszcze dali nam skrzynkę winogron.Paliwo jest w dwóch cenach, po 1000 dla Irańczyków z jakąś karta, może dla rolników, i po 4000 dla reszty. My oczywiście chcieliśmy tą tańszą, ale niestety. Ta po 4000 czyli po 1,20zł to tez dobra cena. Byłem jakiś awanturny, to chyba po tym Kurdystanie Była 18-sta, uzgadniamy że pojedziemy jeszcze ze dwie godziny. Ale wiemy to już od kilku dni, ze jeden z nowych na naszej wycieczce nie widzi w nocy. Jedziemy 100km/h a on ciągle zostaje, 70 i tez zostaje. Nie może się utrzymać jadąc nawet na nasze światła pozycyjne. 40km/h to za mało i niebezpiecznie, samochody nas mijają na grubość lakieru. Zatrzymujemy się przy sklepiku. Kupujemy chleb, czyli placki i kefir irański. Ma taki ostry paprykowo-kwaśny smak. Mirek mówi że to jest dobre na problemy żołądkowe dla nas. Gorzały nie mamy, bo wypiliśmy wszystko przed wjazdem do Iranu, wiadomo prohibicja.. Stoimy i rozglądamy się gdzie tu jakiś nocleg, za sklepem pustynia ,może namioty, po drugiej stronie ulicy stosy opon wulkanizator i mała restauracyjka. Zamknieta. Pukamy, otwiera gośc. Gestami pokazujemy na spanko, a on proszę bardzo. Pyta skąd jesteśmy(Lachestan), i zaprasza nas do pokoju modlitwy. Chyba się domyśla że my nie za bardzo w Allacha, prosi jedynie tylko o ściągnięcie motocyklowych buciorów. Pytamy za ile? On że podróżni gratis. Pasuje nam to tym bardziej że pokoje są dwa, wyściełane dywanami perskimi. Ich święte obrazki nam nie przeszkadzają. Okazuje się że Persowie są bardziej tolerancyjni niż my w Polsce. Motorami wjeżdżamy od tyłu na zamknietą posesję P1020676_resize.JPG PA100140_resize.JPG P1020683_resize.JPG PA100146_resize.JPG IMG_3619_resize.JPG P1020684_resize.JPG Z nauczycielem angielskiego wdajemy się w całkiem sympatyczną pogawędkę IMG_3620_resize.JPG Oni sami proszą żeby robić zdjęcia IMG_4440_1024x683.JPG IMG_4477_1024x683.JPG PA100144_resize.JPG Samochody są takie: IMG_4636_1024x683.JPG IMG_4638_1024x683.JPG IMG_4639_1024x683.JPG P1020846_resize.JPG to giełda rolna Był skrót trochę szutrówką, za to nie kateemowcy nie rozmawiali ze mną trzy dni, bo dla nich kończy się droga jak się kończy asfalt. P1020693_resize.JPG P1020692_resize.JPG P1020694_resize.JPG IMG_4091_1024x683.JPG IMG_3621_resize.JPG P1020695_resize.JPG P1020700_resize.JPG Wieczorem dojeżdżamy do Teheranu. Bez GPS-u. Mapa jest ale nie chodzi. Mirek na pamięć wozi nas po tym 18-sto milionowym miescie. Już nauczyliśmy się jeździć po arabsku. Lekko, płynnie, blokując sobie miejsce w tłumie samochodów. Często używamy sygnału dźwiękowego, ale tam się go używa po to, żeby cię usłyszano że tam jesteś. Trąbienie tak nam weszło w nawyk, że porozumiewamy się w ten sposób między sobą. Bez ścisłej współpracy nie dali byśmy rady poruszać się razem 5-cio osobową grupą. Powiedzenie, że jak masz IMG_4361_1024x683.JPG IMG_4365_1024x683.JPG IMG_5086_1024x683.JPG Policja i wojsko trochę się nam przyglądają, ale nie zaczepiają. Kurde, kilkanaście razy nam salutowali. Pani ambasadorowa dyplomatycznie nas opiepsz… za godzinne spóźnienie. Ale za to jakie jedzonko. Cały dzień od śniadania jechaliśmy, nie było czasu na jedzenie, a poza tym spodziewaliśmy się pysznej kolacji. Rozmowy o Polsce i o Iranie. Chłoniemy obopólnie informacje. Ambasador na zakończenie podał whiski i piwo. Chyba mało dyplomatycznie opróżniliśmy mu barek. Oczywiście na koszt podatnika. Lekko zmęczeni i śmierdzący poszliśmy na pokoje. Rano Teheran wita PA110176_resize.JPG Cdn. |
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| 20-22.07 Rajd szlakiem VI Wileńskiej Brygady AK | Barył | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 12.07.2012 23:54 |
| UKRAINA 16,17,18 września szlakiem szuter party | korba | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 19.09.2011 17:53 |
| Ukraina - misja i rajd szlakiem polskich zamków | diverek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 17.04.2010 23:08 |
| Szlakiem ropy, jedwabiu, armi Andersa i arki Noego | PARYS | Przygotowania do wyjazdów | 9 | 16.02.2009 19:08 |