Apteczka wyprawowa i ratownicza

[Uriel]

Jest też ten amerykański wynalazek robiony dla wojska. Proszek na bazie pancerzyków skorupiaków który zamyka głebokie rany w sekundę. Tylko podobno w trakcie nagrzewa się jak cholera więc raz że wypala każdy syf dwa że przypala ranę (co wcale nie jest takie super jak można by sądzić po obejrzeniu Rambo 3). Ale podobno skuteczny jak komuś pocisk rozerwie udo więc może warto sobie saszetkę trzymać. Jak z kondomem - lepiej mieć i nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć.

[BLOB]

Napisał Uriel

Jest też ten amerykański wynalazek robiony dla wojska. Proszek na bazie pancerzyków skorupiaków który zamyka głebokie rany w sekundę. Tylko podobno w trakcie nagrzewa się jak cholera więc raz że wypala każdy syf dwa że przypala ranę (co wcale nie jest takie super jak można by sądzić po obejrzeniu Rambo 3).

Rambo używał prochu z naboju jak się nie mylę 20mm. Odskubał go swoją finką którą skaleczył się policjant sprawdzając czy ostra lecz nie pamiętam czy ogień był z ogniska na patyku czy zapałka z finki