![]() |
#41 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 609
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 17 godz 2 min 59 s
|
![]()
Insta x3 jesli sie nie myle. Wczesniej była x2 różnica jest duża w jakości. Mały minus jest taki, że potrzebuje dużo kart pamięci (lub dużą kartę:-)). Na miesiąc Wojtek miał chyba 1gb kart albo nawet więcej :-). Poza tym minusów nie stwierdziłem:-)
pozdrawiam trolik |
![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Michał
![]() |
![]()
Widoczki obłędne
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
![]() |
![]() Cytat:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 609
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 17 godz 2 min 59 s
|
![]() Cytat:
Jeśli chodzi o postprodukcję to podejrzewam, że można z tej kamerki wycisnąć duużo więcej, ale nie nie mam w sobie potencjału nerdowskiego więc nauczyłem się tylko tyle ile potrzebuję:-) pozdrawiam trolik |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
![]() Zarejestrowany: Sep 2021
Miasto: Chrząszczyrzewoszyce powiat Łękołody
Posty: 499
Motocykl: CRF1100
Przebieg: 77000
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 10 godz 28 min 20 s
|
![]() Cytat:
Mam Insta360 x4 i ostatnio trochę się bawię. Firma Insta360 ma darmowy całkiem prosty program INSTA360 studio. Trzeba mieć dobry komputer żeby to wszytko płynnie działało... i szybko się exportowało. Filmy wychodzą całkiem OK Własnie obczaiłem jak przegrywać filmy z kamery na SSD bez użycia komputera... a przy pomocy telefonu. (aby nie zabierać laptopa na wyjazd). |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
![]() |
![]() ![]() @Syncronizator podeslij jakis filmik jak mozesz z tej X4 |
![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 609
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 17 godz 2 min 59 s
|
![]()
12 dzień, 7 września. Husze
Wstajesz se rano i jest tak: Kawka, śniadanko, podziwianie widoczków... bez pośpiechu. Uwielbiam to! Do pokonania tego dnia mieliśmy już niewiele kilometrów i znaliśmy drogę z poprzedniego pobytu. Musieliśmy jeszcze pod drodze zajechać do Kaplu i znaleźć mechanika, bo Wojtkowi piszczał tylny hamulec i była obawa, że okładzina się starła. Ale najpierw posterunek policji turystycznej...:-). Serio - oni mają policję turystyczną!:-). I niech ktoś narzeka na naszą biurokrację:-) Okazało się, że z Wojtka hamulcem jest wszystko ok więc mogliśmy jechać dalej Dwie godziny później zajechaliśmy do Husze i wylądowaliśmy u Hassana. Nie ma tam luksusów, ale była ciepła woda i micha z żarciem:-) |
![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 609
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 17 godz 2 min 59 s
|
![]()
13ty dzień wyprawy, 8 września. Wchodzimy do raju.
Ranek obudził nas nieśmiałym słoneczkiem wychodzącym zza chmur. Było chłodno, ale prognoza na kolejny dzień była dobra. Po śniadaniu przygotowanym przez Hassana spakowaliśmy graty i ruszyliśmy w krótką, półgodzinną drogę autem z Husze do sąsiedniej wioski Kandaj. W Kandaj nasi Porterzy przepakowali graty i mogliśmy ruszać dalej w górę. Tutaj mała dygresja- do Nangmy można dojść bez porterów, jeśli ktoś ma doświadczenie trekingowe i dostosowany sprzęt. My mieliśmy jedno i drugie, ale uważam, że stać mnie na wsparcie lokalnych społeczności i to był glówny powód dla którego skorzystaliśmy z usług lokalnych porterów. Kolejna fajna rzecz była taka, że porterzy z Husze i Kandaj są porterami wysokościowymi (których jest niewielu)-czyli takimi, którzy chodzą w najwyższe góry. Dzięki temu mogliśmy posłuchać fajnych historii z K2 i tak dalej. No dobra-idziemy dalej!:-) Co tu dużo gadać. Było cięzko!:-) Po około 3 godzinach średnio wymagającego trekingu dotarliśmy do przepięknej, zielonej łąki położonej wśród drzew. Jeśli raj istnieje, to znajduje się on w dolinie Nangma. Po rozłożeniu biwaku i wypiciu herbatki Wojtek wziął się natychmiast do roboty No i tak to jakoś było do końca dnia |
![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 609
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
![]() Online: 4 tygodni 1 dzień 17 godz 2 min 59 s
|
![]()
14ty dzień wyprawy, 9ty września. Kolejny lodowiec!
Nie ma to jak poranna kawka z pięknym widokiem:-) Plan na dzisiaj był taki, że idziemy w górę doliny. Nie wiedzieliśmy co nas czeka, więc nie było sensu ustalać co, jak i gdzie chcemy zobaczyć. Daliśmy sobie max 6 godzin na całość, bo starsi Panowie lubią sobie poleżeć po spacerku na trawce z pieknym widokiem:-) Było ciężko... Treking nie był wymagający technicznie, ale robiliśmy 1 km przewyższenia i zmęczenie poprzednich dni dawało nam się we znaki. Widoki jednak były takie, że jakiekolwiek zmęczenie nie miało większego znaczenia.. Po wejściu na lodowiec zobaczylismy potężną ścianę K6 Na deser mieliśmy jeszcze kamienną lawinę... Po naszycm lawinowym doświadczeniu w Passu aż mnie ciarki przeszły kiedy usłyszałem hałas, a raczej grzmot tej lawiny. Brrr Powoli rozpoczęliśmy powrót na naszą łąkę ciesząc sie pieknymi widokami Jak to mówił fizolof: życie jest piękne!:-) |
![]() |
![]() |