|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 230
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 28 min 46 s
|
![]()
Kiedyś to się musiało wydarzyć
Kongo niezmiennie mnie czaruje. Myślałem, że będzie jakaś orka na motocyklu. Doły i przeprawy drogowe. Tymczasem nic. Pięknie się jedzie po prostu. Jak po szynie. I cały czas zielono. Jest bajkowo. Samochodów i ruchu drogowego brak. Taka transowa jazda. Zgubna czasami. Owszem czujność musi być. Kilka razy zdarzyło mi się awaryjnie ominąć dziurę. Wszystko jednak jest pod kontrolą. Minąłem po drodze kilka wiosek a jedna z nich mnie w jakiś sposób zauroczyła. Tak po prostu. Bez jakiegoś większego powodu. Zatrzymałem i zaczęła się rozmowa. Śmieszna taka. Franko-anglo-migowy. Dogadaliśmy się jednak. Mi chodziło o zdjęcia a jemu, że spoko. Minimum chęci i da się. 😀 Oczywiście przybiegły wszystkie dzieci. Wrzawa, śmiechy, pozy do zdjęć. Była zabawa i frajda. Mogłem też swobodnie poruszać się po ich domach. Ciekawe są te konstrukcje. Stelaż z drągów i lian wypełniony w środku gliną. Prostota konstrukcji. Ciekawe ile czasu zajmuje im postawienie czegoś takiego. W domu jest tylko klepisko i ono właśnie służy do spania. Nie było tam, żadnego lóżka czy innego posłania. I mam wrażenie, że dom to raczej schronisko na noc i przed deszczem. Życie toczy się na zewnątrz. Szef wioski zaczął mnie po niej oprowadzać i jednocześnie pokazywał co tu mają. “Z tego drzewa mamy owoce do jedzenia”. Coś jak daktyle. “Tu mamy trzcinę cukrową. A tam citron”. Niesamowity ekosystem. Kilka roślin wokół wioski daje im możliwość przeżycia na poziomie minimum. Nie widziałem tam nikogo głodującego. Towarzystwo wesołe i uśmiechnięte. Czy tak jest zawsze? Tego już się nie dowiem. Czysta przyjemność to spotkanie. Ruszyłem sobie beztrosko dalej. Wokół cały czas pusto. Mijałem pojedyncze zabudowania. I tak przewijały się kilometry. A, no właśnie. Nic tu nie ma. Paliwa też. Przejechałem już ponad 500 km i nic. Owszem, miałem jeszcze zapas w baku. Jednak zwolniłem, żeby zmniejszyć spalanie. Człowiek jednak potrafi wymyśleć różne strategie dostosowawcze. Zatrzymałem się przy pierwszych z brzegu zabudowaniach i zapytałem o benzynę. Po francusku 😀😀😀 A jak!!! Akurat tego słowa jako użytecznego się nauczyłem. I jest. W butelkach oczywiście. Przyszedł ten moment. Tankuję paliwo, ze straganu. Woda chyba się nie miesza z benzyną i nic w butelce nie pływało. Czyli gra. I myślę, że paliwo kupują tutejsi. Jeśli byłoby coś nie tak to zareagowałby lokalny sąd. Mam na myśli obrzucenie handlarzy kamieniami. Może jakiś kałach, czy coś takiego. To się nazywa gwarancja jakości.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/ |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Afryka zachodnia - info poszukiwane | adoado0 | Przygotowania do wyjazdów | 3 | 03.04.2018 17:26 |
Wizy Afryka Zachodnia | Piast | Przygotowania do wyjazdów | 5 | 28.07.2017 05:00 |
Afryka zachodnia marzec | wojxxx1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 22.12.2014 11:29 |
Afryka Zachodnia z Sahary Z. | Neno | Umawianie i propozycje wyjazdów | 12 | 17.11.2014 11:06 |