Załącznik 118792
Załącznik 118793
Forma wyjazdowej opowieści to opis miejsc. Te z racji wagi historycznej lub narodowej dają patos. Ale pomiędzy nimi jest droga i to wszystko, co składa się na motocyklową włóczęgę.
Choćby taka impresja spod marketu, kiedy Asia z Piotrkiem robili niezbędne zakupy, a ja łyżką do opon naprawiałem urwane lusterko

A obok samochód z młodymi typami z zimnym łokciem, muzyka aż dudni. Ma się wrażenie, że aż karoseria faluje a oni wraz. Siedzą, słuchają i obserwują obieżyświata, czyli mnie!

jeden kawałek, drugi.. ale ale, przecież to jakieś nowe kawałki Leningradu! W przerwie między kolejnym zagadnąłem w stylu: niezła muza ten Leningrad! Goście jak rażeni piorunem wyskoczyli z fury, przywitali się wylewnie i nastąpiło tzw. bratanie!
Kiedy Asia wróciła i grzecznie odmówiła wieczoru, jaki nam już zaplanowali

zrobiliśmy po misiu i ujechali.
Wszyscy ludzie, jakich spotykaliśmy gdzie tam w drodze byli otwarci. Trzeba się tylko uśmiechnąć.
Załącznik 118794
Załącznik 118795
Zresztą zawsze wspominam, że styl spania po krzakach wziął się u mnie właśnie z Białorusi, co zresztą moja żona wspomina do dziś i śpi tam w namiocie spokojnie i chętnie.
Było trochę deszczowo, co raz było przydatne na noclegu w Nieświeżu, co to niby nad jeziorem, ale ze słabym dostępem do wody. Prysznic z nieba i namydlone golasy na rżysku
Załącznik 118796
Załącznik 118797
Drogi tam coraz lepsze jakościowo, a najfajniejsza ich sieć dająca wybór nawierzchni. Nawet te gruntowe nierozjeżdżone i dobrze utrzymane. Marzeniem jest wybrać się tam na ostrzejszych oponach i zajrzeć głębiej, pobłądzić..
Załącznik 118798
Załącznik 118799
W tym miejscu, na zaprawce gdzieś pod Mińskiem wspomniałem Consigliero i jego ID.3, czyli sposób na tanie podróżowanie
Załącznik 118800
Bociany zbierają się do odlotu, czas i na nas.
Choć wiele doświadczyliśmy przez te cztery dni, to pozostał niedosyt i ciągle długa lista ciekawych miejsc. Piotrek nie wytrzymał i pojechał znowu dosyłając obrazy, na zobaczenie których nam zabrakło czasu.
Kończę te wspomnienia. Tym razem tyle. No i skąd się wzięli ci Sami Swoi?