Wieści podróżniczokoronawirusowe

[Emek]

Jakie to ma znaczenie co min zdrowia ogłosi? Dopiero co wjeżdżałem do PL jadąc stopem. Nie ma żadnych kontroli i nikt nie wie kto wjeżdża a kto wyjeżdża. Żadnych KLP , testów, paszportów etc. Nic.

Napisał Emek

Hubert, naprawdę nie sądzę żebyś jadąc na kołach napotkał jakiekolwiek problemy.

Napisał Emek

Jakie to ma znaczenie co min zdrowia ogłosi? Dopiero co wjeżdżałem do PL jadąc stopem. Nie ma żadnych kontroli i nikt nie wie kto wjeżdża a kto wyjeżdża. Żadnych KLP , testów, paszportów etc. Nic.

Emek,
Domyślam się, że pewnie tak jest.
Ja po prostu chcę uniknąć jakichś potencjalnych problemów na granicy DE-PL (choć sądzę, że raczej francuskie reguły nas będą obowiązywać, a potem już Schengen jest). Ostatnie co po kilkunastu godzinach jazdy (i jeszcze kilku dobrych h do celu) chcę, to użeranie się z kimś na temat jakichś testów lub papierów COVID (nigdzie nie mogę znaleźć jasno co teraz w tym zakresie w PL obowiązuje). Wjazd do PL samochodem na polskich blachach to też co innego, ja z moimi blachami będę niejako "na świeczniku"...

[consigliero]

Podałem mój przypadek gdzie niby trzeba test i trzeba kartę lokalizacyjną ale jesteśmy przykładem że procedura nie działa. Co do jazdy samochodem to w tym przypadku pies z kulawą nogą nie będzie się o nic pytał na granicy. Takie jest moje doświadczenie na dzień dzisiejszy.