Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12.12.2021, 18:04   #1
raf
 
raf's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Za zielonymi górami, za lasami
Posty: 1,139
Motocykl: czarny, pomarańczowe ladaco
raf jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 1 tydzień 3 dni 21 godz 58 min 40 s
Domyślnie

Wstajemy nieśpiesznie rano, jednak po natłoku wczorajszych informacji boimy się nawet otworzyć lodówkę by nie wyskoczył z niej Mateusz Krzywousty i nie powiedział, że jednak tak zamknie Polskę, by nikt nie wjechał. Na całe szczęście nie wyskoczył...
Wylot mamy o siódmej wieczorem, kilometrów coś około 120 więc jeszcze gdzieś możemy pojechać. Jako że dostęp do internetu mamy, wypatrzyliśmy sobie taką atrakcję na północ od Malagi i chcemy zobaczyć co to.

(Jagna twierdziła, że wygląda jak wirus Eboli)



Nie zatrzymujemy się za często, jednak krajobrazy piękne:







Gubimy drogę kilka razy niedowierzając nawigacji że jakaś wąska dróżka to akurat ta, którą mamy jechać.
Dojeżdżamy wreszcie do tego miejsca, które widzieliśmy na mapie.
Okazują się być mikrotunelami w obrębie serpentyn
Podziwiamy przejazdem i spadamy na południe, by nadać motki na transport do domu.



A tu zdjęcie z gugla jednego z tuneli



Po oddaniu motocykli i całego bagażu idziemy jeszcze na jakąś szybką szamę.
Ratuję kolegę, który właśnie przyjechał ze swoim motkiem i zaraz musi nim wracać.
Jak wszyscy - ma ciuchy letnie na Hiszpanię, a nie na polski marzec. Oj, zmarznie po drodze... Pożyczam mu szybkę do kasku, bo jego zaciemniana może być problemem.

W końcu wsiadamy do autobusu i jedziemy do Fuengiroli. Tam łapiemy pociąg który kursuje na lotnisko i z powrotem.
Na dworcu następuje jeszcze bunt maszyn, bo bilet Jagny pożera bramka i się nie otwiera, ale szybka interwencja pana z ochrony rozwiązuje problem.
Na lotnisku jesteśmy jakieś 2h za wcześnie, oddajemy bagaż, siadamy sobie w mało uczęszczanym miejscu i cierpliwie czekamy, obserwując pierwszych zamaskowanych ludzi.

Na lotnisku lekka panika, część lotów odwołana, gate'y co rusz się zmieniają i niepewna atmosfera wszystkim się udziela.
Samolot oczywiście spóźnia się jakąś godzinę. Lot przebiega normalnie i około północy lądujemy w Berlinie.
raf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
MAROKO lub HISZPANIA marzec 2020 HarryLey4x4 Umawianie i propozycje wyjazdów 4 10.01.2020 12:55
Kirgistany czyli podróż puszką za motkami. [sierpień 2019] Emek Trochę dalej 68 12.11.2019 23:07
Coś na deszcz czyli mała, długa podroż z Krakowa nad morze Dunia Kwestie różne, ale podróżne. 12 15.05.2013 06:19
Taka tam traska czyli Szczyrk/Wisła w 1.5h ramires Polska 11 20.07.2010 17:35


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:49.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.