Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06.09.2021, 22:45   #1
maly


Zarejestrowany: Dec 2012
Posty: 183
Motocykl: RD03
maly jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 23 godz 26 min 58 s
Domyślnie

No to nie jest maślak.
maly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.09.2021, 10:58   #2
M5Q
 
M5Q's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2019
Miasto: WZ
Posty: 172
Motocykl: SD09
Przebieg: 39999
M5Q jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 21 godz 29 min 40 s
Domyślnie

Po przeanalizowaniu zasobów grafiki Google w zakresie grzybowym jestem skłonny przyznać że może to jednak podgrzybek...? Dla potrzeb relacji przyjmijmy że to duży grzyb :-)
Przemek znalazł go opartego o pieniek, po zdjęciach odstawiony na miejsce więc smaku nie poznaliśmy.

Dzień trzeci - 18.06.2018. Transalpina.

Mimo wieczornego posiedzenia wstajemy dość wcześnie, ale długo delektujemy się kawą z naszej kuchenki i niezwyczajnym od dawna śniadaniem z konserw, zjedzonym na tarasie z widokiem na skaliste zbocze. Gospodarzy nie ma, mamy wyjechać i zatrzasnąć za sobą drzwi.
Wreszcie około 11:00 ruszamy przez górzystą okolicę do drogi 74 w kierunku Alba Iulia. Po kilku kilometrach Przemek daje znać że musi się zatrzymać. Dochodzą go niepokojące odgłosy z okolic tylnego zawieszenia. Krótkie poszukiwania, winowajcą okazuje się być łyżeczka obijająca się w kufrze o metalowy kubek... :-)
Zaczyna padać pierwszy podczas tego wyjazdu deszcz, na szczęście niezbyt silny, parokrotnie odczuwamy uślizgi na świeżo zmoczonym, zabłoconym asfalcie. Mijamy grupę Fiatów 126p z polskimi rejestracjami, zapewne powracających z Caravana Go Romania 2018.
W Alba Iulia postój na tankowanie i podkarmienie, jesteśmy mile zaskoczeni wyglądem miasta - czyste i schludne. Dalej krótki skok do Sebes, na którym trafiamy na objazd drogi międzynarodowej szutrówką przez pole, po chwili zaś przez pomyłkę jedziemy całe 2 km autostradą.
W Sebes małe zakupy i wjazd na pierwszy poważny cel naszej wyprawy - drogę 67C, czyli słynną Transalpinę. Podobno powstała jako “Droga Królewska” za rządów rumuńskiego króla Karola II w latach 30-tych XX w., by chwilę później być przebudowaną przez niemieckich “sojuszników” w latach 40-tych. Już od pierwszych kilometrów piękne widoki, górska rzeka, las, trzy sztuczne jeziora z zaporami, prawie brak ludzi, sama przyroda… i motocykle. Dziesiątki motocykli z całej Europy, zauważam grupki z Polski, ale szczególnie dużo Czechów. Króluje bawarska marka, głównie w wersji GS. Dojeżdżamy do jeziora Oasa, skąd droga zaczyna piąć się ostro w górę, aż na 1675 m npm. Mimo siąpiącego deszczyku przepiękne widoki. Początkowo dość dziurawo, kilka przepaści tuż na skraju drogi. Dalej nowa, szeroka droga, pięknie, łagodnie wijąca się przez przełęcz i opadająca do skrzyżowania w Obarsia Lotrului. Tu znów rumuńska specyfika - nowa, szeroka droga na odcinku kilkuset metrów pozbawiona jest asfaltu, omijając stojący obok od dłuższego już chyba czasu, niedokończony wiadukt. Stąd można jechać dalej Transalpiną przez przełęcz Urdele (2145 m npm) do Novaci, lub skręcić na drogę 7A, czy to do Petrosani, czy też do Brezoi, w kierunku Transfogarasan.
Na rozstaju łapie nas ulewa, powoli zbliża się wieczór, choć już teraz ciemno prawie jak po zmroku. Długa dyskusja, sprawdzenie prognozy, niestety jest nieciekawa - ma mocno lać przez najbliższe parę godzin. Wreszcie smutna decyzja - skręcamy w kierunku Brezoi, gdzie mamy już zarezerwowany nocleg.
Najwyższa część Transalpiny musi poczekać na następną okazję, dodatkowe 60 km po serpentynach w lejącym deszczu dałoby w efekcie co najmniej dodatkowe 2 godziny jazdy już w kompletnej ciemności przez las. Wolimy mieć powód do powrotu w te okolice, niż mieć wspomnienia z ciemności. Dodatkowo najwyższa część Transalpiny jest (przynajmniej oficjalnie) zamykana w godzinach 20:00 - 7:00, więc nie będziemy sprawdzać tym razem jak to wygląda w praktyce.
Pensjonat w Brezoi (Conacul Vultureasa) osiągamy około 20:30, przejeżdżając kolejne 75 km brzegami kolejnych trzech jezior i doliną rzeki Lotru, przez leśne ostępy pełne pięknych zakrętów. Tylko asfalt już nie był tak gładki jak dotychczas. Bardzo miły, rozgadany w mowie Szekspira gospodarz zawozi nas samochodem do najbliższego sklepu na zakupy. Wieczór spędzamy przy degustacji lokalnych wyrobów butelkowanych pochodzenia owocowego. Dzisiejszy przebieg - 292 km.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC_0212.jpg (1.08 MB, 23 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0226.jpg (1.11 MB, 32 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00036.jpg (772.9 KB, 22 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00037.jpg (602.9 KB, 21 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00028.jpg (981.5 KB, 21 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_0233.jpg (1.09 MB, 27 wyświetleń)
__________________
M5Q

Pony->ETZ150->ETZ251->ETZ250->...->CB750->CB1300SA->CRF1100D2
M5Q jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Rumunia Transfogaraska i Transalpina czerwiec Śwagier Umawianie i propozycje wyjazdów 72 16.09.2019 23:32
Majówka 2018 w Rumuni: Transalpina, Transfagarasan, Bicaz, TransRarau, Maramuresz CzarnyCzarownik Trochę dalej 4 20.07.2018 12:42
transalpina rumunia nocleg Evvil Przygotowania do wyjazdów 12 11.07.2015 21:42
Transalpina i Transfogarska w Maju SARACEN Przygotowania do wyjazdów 24 14.06.2012 22:55


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.