|
![]() |
#1 |
Zakonserwowany
![]() |
![]()
W BN żyją obok siebie po wsiach w poszanowaniu. Jak jedni mają święto to drudzy nie pracują żeby nie przeszkadzać. Mój przyjaciel pochodzi z rodziny łemkowskiej, jego ojciec latem pomieszkuje jeszcze w domu w Bartnym, nigdy nie słyszałem od niego opowieści o takich akcjach jak w artykule.
Smutne to i przerażające.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2018
Miasto: Olsztyn (Wa-Ma)
Posty: 278
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: mój 3,5
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 13 godz 53 min 51 s
|
![]()
Panowie, moim skromnym zdaniem, porównywanie tak różnych regionów nie ma sensu. W BN - o ile Akcja Wisła Łemków oszczędziła, bądź szybko mogli powrócić do ojcowizny - to dobre sąsiedztwo ma jakieś kilkaset lat.
Tak, jak Adagiio pisze - było "przez wieki" w Bieszczadach (sporo czytam nt. historii). A tam (przed II WŚ) żyli jeszcze i Żydzi i Niemcy i Rosjanie i... pewnie też jakieś inne nacje... Dobrosąsiedztwo pełną gębą. Ale na tzw. "ziemiach odzyskanych", gdzie trafili uchodźcy / przesiedleńcy, którzy przez wiele lat nie mogli być pewni stałości granic (czyli możliwości pozostania w nowym miejscu) - stosunki musiały być inne. Sam mieszkam na Warmii (no i niby Mazurach) i do nas też trafiło sporo ludzi po akcjach: Wisła oraz H-T (dużo mniej znana). U nas też brak takiego "dobrosąsiedztwa"... Te parę ludzkich pokoleń to jest czas na tyle długi, żeby zapomnieć "nasze" winy, ale pamiętać "ichnie", żeby zapomnieć "ichnie" dobre uczynki, ale pamiętać "nasze", żeby pamiętać "nasze" krzywdy, a zapomnieć "ichnie"... U nas - mam wrażenie - do tej pory: Lwowiacy sobie, Wilniuki sobie, Kurpie sobie... Inni - też sobie. Taka rzeczywistość... BTW - słyszał ktoś o Bojkach ? Żyli (do 1947 r.) - jak tradycja określa - na wschód od Osławy... Wracając do tematu Dolnego Śląska i kwasów. Tam mogło być sporo "naszych", których rodziny pamiętają Wołyń... Sam - gdzieś w rodzinie mam opowieści w stylu: "...ręka, noga,...mózg..." Ale zawsze staram się oceniać ludzi po czynach, wykluczając jakieś historyczne uprzedzenia. Tak trzeba. W temacie : Trolik - fajna włóczęga, dobrze się czytało / oglądało. Dzięki !
__________________
Psy szczekają, a motocykl jedzie dalej... RUSSIAN GO HOME ! ! |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Bez Hondy... Mazury na szerokie wody. sierpień 2020 | Ciaho | Polska | 11 | 15.03.2021 08:57 |
Wyrobisko 2020 24.04-26.04.2020 | ŁysyDLE | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 35 | 27.04.2020 19:41 |
Władywostok - lipiec/sierpień 2020 | checkando | Umawianie i propozycje wyjazdów | 3 | 05.01.2020 22:37 |
ISLANDIA-sierpien 2011 | myku | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 30.03.2011 18:14 |
MONGOLIA Sierpień? | Big_Brother | Umawianie i propozycje wyjazdów | 61 | 10.09.2009 14:00 |