Jaki namiot 2os. samonosny ???

Napisał ArturS

Nic nie cieknie, nic się nie rwie, na wygląd/dotyk średnia półka, brak zastrzeżeń. Jedyne zastrzeżenia mam do aluminiowych masztów, ale porównanie mam tylko z colemanem, który ma własny alu-stop (gdzieś o tym czytałem). Coleman w pewnym momencie ugięcia po prostu pęka z wielkim hukiem, raz mi się to zdarzyło, myślałem że jakaś gałąź walnęła w namiot. W chince rurka się podda, tj. zegnie i już tak zostanie, ale można ją naprostować. Zupełnie nie wpływa to na użytkowanie, ale trochę mnie to zdziwiło na początku.

Co do samej konstrukcji a'la MSR, to jeszcze warto przy wyborze przyjrzeć się wymiarom. Chyba Ex ma taką chinkę, ale z innej firmy, też dwójkę, ale wymiary po rozłożeniu są wyraźnie mniejsze. Do tego mojego dwumetrowiec rozciąga się wygodnie i ma jeszcze luz na toboły.

A mialo byc tak latwo i prosto

Dubel, rzadko tu bywam, ale się wtrącę:
Jeżdżę niemal wyłącznie na Północ i od 10 lat używam Arco od Marabuta. Sam o nim wcześniej wspomniałeś - spełnia wszystkie twoje wymagania. Nie zamienię go na nic innego, choć wcześniej używałem kilku innych.
On waży 3.5kg, a nie 4 (no, chyba że mokry). Zresztą takie różnice na moto nie grają pierwszorzędnej roli.
Jakość wykonania najwyższa z możliwych. A gdy po kilku latach dość długich wypraw podziurawiona podłoga zaczęła przeciekać (chyba właśnie ty dobrze wiesz co to kamieniste podłoże i jak trudno na Północy znaleźć trawkę..) wymienili mi tę podłogę na nową za zupełnie śmieszne pieniądze i trwało to "aż" dwa dni.
Dla mnie to namiot z absolutnie najwyższej półki.

Jedna dodatkowa uwaga: silne zimne wiatry (płaskowyże, otwarty brzeg morza) podwiewają do środka i potrafią mocno wychładzać nawet w zimowym śpiworze. Wersja z fartuchami śnieżnymi załatwia sprawę.

Zdrówko,
Miszel

[Navaja]

Miszel,
popieram w całej rozciągłości. Nie pomnę ale chyba Ty mi kiedyś rekomendowałeś ten namiot.
Używam Marabuta Arco od 7 lat. Nic się nie pruje, nie łamie, nie rozchodzi na szwach. To nie jest tania zabawka ale wykonanie na najwyższym poziomie. Serwis na miejscu w Polsce. Dwa wejścia, spory przedsionek. Z gabarytów jestem ponad średnią krajową, w środku z ciuchami moto, kaskiem i tankbagiem mam sporo miejsca.
Fakt - waży więcej niż drobna chinka ale za to podłoga jest jak z plandeki od TIR-a - byle szyszka jej nie przedziurawi.
Jednym słowem: polecam

[sebastian_j]

Napisał Navaja

Miszel,
popieram w całej rozciągłości. Nie pomnę ale chyba Ty mi kiedyś rekomendowałeś ten namiot.
Używam Marabuta Arco od 7 lat. Nic się nie pruje, nie łamie, nie rozchodzi na szwach. To nie jest tania zabawka ale wykonanie na najwyższym poziomie. Serwis na miejscu w Polsce. Dwa wejścia, spory przedsionek. Z gabarytów jestem ponad średnią krajową, w środku z ciuchami moto, kaskiem i tankbagiem mam sporo miejsca.
Fakt - waży więcej niż drobna chinka ale za to podłoga jest jak z plandeki od TIR-a - byle szyszka jej nie przedziurawi.
Jednym słowem: polecam

Jaka rzeczywista długość tego Arco po spakowaniu?

[Navaja]

Napisał sebastian_j

Jaka rzeczywista długość tego Arco po spakowaniu?

Marabut Arco
Spakowany w pokrowiec, bez rurek stelaża ma długość 46 cm.
Pokrowiec jest zwijany od góry, z klamrą tak więc sam namiot bedzie miał zwiniety jakieś 44 cm. Pewnie można by i zejść mniej ale wtedy zwiększy się na średnicy i nie wejdzie do worka.
Ja woże odzielnie szmatę i oddzielnie rurki stelaża. Wszystko mieści się na jedną stronę Ex-owego rogala 40 l. Kufry to zło.