|
![]() |
#1 |
![]() |
![]()
Super, że w końcu oddali Ci sprawną maszynę.
Fajne spostrzeżenia co do odczuć z jazdy! Rozwiń proszę co masz na myśli pisząc: "Prowadzenie: Oba ważą podobnie, a Afryka wydaje się dużo lżejsza i chętniej skręca." |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() Zarejestrowany: Jul 2009
Miasto: Łomianki
Posty: 424
Motocykl: tymczasem przerwa
Przebieg: stały
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 10 godz 24 min 41 s
|
![]() Cytat:
Przed zakupem ATAS zrobiłem po ok. 3k km 850-ką i 1250-ką, oba nie ADV, żeby mieć solidne porównanie i niczego potem nie żałować. Na bumach (obu) siedzi się jak na beczce, na Afri jak na motocyklu idealnie skrojonym pod jeźdźca. Waga w liczbach, a realne odczucia to dwie różne sprawy. Afri prowadzi się lekko i przyjemnie, także przy manewrach z małą prędkością. Masy po prostu NIE CZUĆ. A w bumach to i owszem. Zdarzało mi się "siłować" z maszyną - nie wiem, może to kwestia umiejętności, ja mistrzem kierownicy nie jestem. Afri jednak leży mi jak ulał i nie sprawia problemów nawet jeśli wykonam jakiś głupi manewr. DCT może nie zawsze inteligentnie zmienia biegi, ale mimo wszystko jeździ się z tym przyjemniej niż na manualu, nawet z QS, którego miały obie bumy. Nie podobały mi się solidne szarpnięcia przy zmianie biegów w 1250 plus konieczność solidnego kopania dźwigni. Dźwięk 1250 fajny, ale w ATAS jednak lepszy. Ogólnie 1250 zrobił na mnie wrażenie ciężkiego i topornego motocykla o bardzo dużej mocy, która ma zadanie maskować mankamenty, a 850 - to samo, tylko trochę mniej wszystkiego. Afri jeździ się lepiej. W mojej własnej opinii jedyne co przemawia za 1250 to moc - o ile ktoś jej potrzebuje do szczęścia. Moje potrzeby zaspokaja w pełni ATAS-owe ok. 95 km. No i ewentualnie elektroniczne pierdolety do podniecania się technologią i ew. do lansu (w BMW). Podsumowując: BMW - bardzo dobre motongi. Ale Afri jeździ się lepiej, pewniej, przyjemniej. |
|
![]() |
![]() |