690 ma 3 tygodnie i 2600kkm, z czego 1700 i kilka gleb na TET Pireneje - polecam hiszpańską stronę. Francją to nuda.
Nic się nie rozkręciło, ani nic nie odpadło. Obserwacja na świeżo po przesiadce: NAT to świetny krążownik szos, ale 690 nawet na asfalcie pomyka lepiej od NAT i daje jeszcze więcej radochy. W off oczywiście też, ale to nie zaskakuje.
Mimo to do NAT może kiedyś wrócę.
Ale jak to lepiej pomyka od NAT po asfalcie? Rozwiń temat proszę, bo jestem bardzo zainteresowany :-).