|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 6,006
Motocykl: crf1000a
Przebieg: 2
![]() Online: 10 miesiące 3 tygodni 3 dni 2 godz 42 min 32 s
|
![]()
Matjas dobrze mówi. Rozpolawianie silnika to jakiś hardkor i ostatnia ostateczność
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Moderator
![]() Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Niemcownia
Posty: 3,382
Motocykl: CRF 1000D/DCT
Przebieg: 48k+
![]() Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 4 godz 21 min 33 s
|
![]()
Wyjęcie uszczelniacza to nie problem. I można go zniszczyć wyciągając. Problem może nastręczyć umiejscowienie nowego.
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakonserwowany
![]() |
![]()
Trudno mi uwierzyć żeby honda się tak zeszmaciła i do wymiany uszczelniacza trza było pruć i połowić silnik. Kolego masz tam wyciek, sączy się olej ?
Jak nie to zostaw i nie ruszaj, są dostępne porządne masy klejące na temperaturę, zaklej i jeździ, zimą się będziesz zastanawiał na spokojnie co z tym zrobić. Jak kumpel otworzy po urlopie serwis hondy w Romie to go zapytam jak to z tym jest i dam Ci znak.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
![]() |
![]() |