|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,651
Motocykl: ktm 640 adventure
![]() Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 14 godz 51 min 22 s
|
![]()
Tuba (fałszywy).
RonDellku...Nie podniecaj się pedałami. Pierwsze. Nie dojechali do Pachołka więc cała ta ich wyrypa to o kant odbytnicy owsikami zarażona. Drugie. Cfani w grupie. Solo, ŻADEN Z NICH NA PLAŻE BY NIE WYJECHAŁ. Uwierz mi. Ty wyjedziesz. Trzecie. Nie było tam Afri. Żadnego z nich nie znam, na oczy nie widziałem. Ale słyszałem, że jakieś łożysko zamawiali i ktoś im je z litości dowiózł. Jedziesz solo i nie słuchaj rad pedałów, którzy tylko w grupie jeżdżą. Nie umawiaj się z nikim (poza mną). Jedź przed siebie ale nie słuchaj mischieck`a. On też w grupie śmiga. Zatrzymuj się często. Mów ludziom dzień dobry. Poproś o wodę. Jak jesteś wierzący, wystrugaj kilkanaście krzyży i rozdawaj je. Jak jesteś wierzący inaczej (każdy w coś wierzy) wystrugaj coś prostego (dopytaj ATomka - podpowie) i też dziel się sobą. Bo w tym wystruganym kawałku będziesz Ty. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2014
Miasto: Mała Polska
Posty: 546
Motocykl: RD07a
Przebieg: 41214
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 4 godz 24 min 13 s
|
![]()
Ell,
w moim przypadku tylko jazda solo daje największą ochronę od wszechobecnego pierdolingu. Szukam "stanów" abym mógł powiedzieć jak Romuald Koperski: -"Rozpalam ogień i przygotowuję kolację. Jestem odprężony i oddycham wolnością. Do późnej nocy siedzę przy ognisku, delektując się ciszą, myśląc o przyszłej drodze i czekających mnie jeszcze przygodach." Chce się NIE doprowadzać do tego jak świetnie napisał Romualdo: -"Siedząc tak, myślę o milionach znerwicowanych ludzi, którzy faszerowani przepisanymi przez lekarza tabletkami udają życie, większość myśli nawet, że te kretyńskie tabletki im pomagają. Cóż my wiemy, my dumni ludzie cywilizacji, którzy dawno dobrowolnie odłączyli się od naturalnego "akumulatora"? Nic nie wiemy, żyjemy tylko w pogoni i stresie, w pogoni za czym? - za niczym." Albo jak opisał spotkanie z Maryjczykami: -"Do końca dnia byłem pod wrażeniem spotkania z tymi ludźmi, nic praktycznie nieposiadającymi, a uważającymi się za szczęśliwych." Tego się będę trzymał....
__________________
A Man of Nomadic Traits |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: białystok
Posty: 2,651
Motocykl: ktm 640 adventure
![]() Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 14 godz 51 min 22 s
|
![]()
Tuba (fałszywy).
Całkiem poważnie. Jazda solo, to kwintesencja podróży. Na początku większość solistów ucieka od ludzi, bo tak definiują samotność. Pragną jej jak lekarstwa, pigułki z reklamy na hemoroidy, zapominając, że najlepszym środkiem na hemoroidy jest środek dupy. W istocie wygląda to tak: http://renowacjaposadzek.pl/blog/poczatek-terapii/ W istocie terapię rozpoczyna moment, w którym przestawiasz się z JA, na odbiór. W tym kontekście chłopaki mają rację, byś zbyt wiele nie planował. Jeżeli planujesz, Ty rządzisz. Jeżeli jedziesz przed siebie, rządzi Tobą przestrzeń. Wchodzisz w nowe interakcje z otoczeniem i zaczynasz czuć jego prawdziwe bogactwo. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Pytanie do osób znających film: " Long way round" | wojtekk | Kwestie różne, ale podróżne. | 10 | 24.01.2012 21:06 |
Made In Poland Galery Lipiec 2011 | NaczelnyFilozof | Polska | 95 | 12.01.2012 13:43 |