Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06.11.2017, 20:41   #1
macias1989


Zarejestrowany: Feb 2016
Posty: 40
Motocykl: RD03
macias1989 jest na dystyngowanej drodze
Online: 9 godz 11 min 15 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał mazeno Zobacz post
dzieciarnio, orientuj sie ciut o istocie swego podrozowania PRZED wyjazdem, jako ze jesli w takich najprostszych sprawach dajesz dupy, to coz sie dzieje w sprawach istotnych.
ja wiem, ze ekstremalne kierunki typu tajlandia sa teraz passe na fejsbuku i nalezy miec pamirskij trakt na selfikach, ale sowietsztaty to normalne, dzikie kraje sa.

olewajac realia (swiadomie lub czesciej nie) i szastajac zielonymi papierkami podnosisz ceny przyszlym pokoleniom oraz tym, ktorzy jezdza tam czesciej niz raz w zyciu.
pomijam juz fakt, ze dajesz wycyckac sie zlodziejom i cwaniakom, a zwykly uzbek/tadzyk/kirgiz nic z tego nie ma - wrecz przeciwnie, ma przez to gorzej, analogicznie jak zwykly nepalczyk, ktory obecnie musi placic za ciapata o wiele wiecej niz 15 lat temu, bo bialasy napedzily ceny, a zarabiaja na nich tylko wielkie agencje.
jak tak dalej pojdzie, to najdalej za piec lat juz niewielu z was bedzie stac na wyjazd do sztatow, a o legendarnej goscinnosci miejscowych bedziecie mogli zapomniec, jak o dawnej goscinnosci nepalczykow obecnie drastycznie skazonych mamona. polecam obejrzec:
https://www.youtube.com/watch?v=0PnWUzHWPYI

a co do realiow - przykladowo:
uzb, sierpien 2017 (ceny z czarnego rynku):
1 usd = 7900-8100 uzs - a nie 4000.
1 litr wachy = 4000 uzs (srednio) - czyli pol dolara, a nie jeden.

ludzie - mozna sie dac zrobic na 5-10%, ale nie na dwukrotna przebitke!
i nie daje sie lapowek urzednikom na granicach, bo nie ma takiej potrzeby.
milicji rowniez nie placi sie mandatow ani lapowek, bo nie ma takiej potrzeby.
wystarczy normalnie z nimi porozmawiac, turystow z reguly traktuja mocno ulgowo.

dziekuje za uwage.
Dziekuje za informacje. Co do waluty w Uzbekistanie to wg najnowszych informacji http://caravanistan.com/money/uzbekistan/ bede kase wymienial w banku, wiec przestane psuc ceny.
Co do tajlandii to tez chetnie pojade i selfika tez strzele.
macias1989 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.11.2017, 20:50   #2
macias1989


Zarejestrowany: Feb 2016
Posty: 40
Motocykl: RD03
macias1989 jest na dystyngowanej drodze
Online: 9 godz 11 min 15 s
Domyślnie

Dzień 11 15.08.2017
Dziś całkiem krótka droga przed nami. Przejechaliśmy raptem 270km i zatrzymaliśmy się w Samarkandzie. Asfalt był przyzwoity i zajęło nam to ok. 4h 30min. Hotel, w którym się zatrzymaliśmy chwilowo miał awarię prądu, więc od razu ruszyliśmy na zwiedzanie miasta, w którym znajdują się największe zabytki Uzbekistanu. Pierwszym celem był Registon - wielki plac otoczony z trzech stron potężnymi medresami. Niestety wejście na teren Registonu nie było możliwe z powodu prób do festiwalu tańca, więc musieliśmy zadowolić się widokami z pewnej odległości.






Kolejny zabytek to największy meczet Uzbekistanu - Bibi Chanum. Jego rozmiar zapierał dech w piersiach. Niestety stan samej budowli jest tragiczny. Część meczetu jest już obecnie zawalona. Pozostałe fragmenty rozsypują się w oczach. Opadające mozaiki, pękające ściany. Prowadzone są prace renowacyjne, ale niestety wygląda to tak jakby niedługo miało runąć zupełnie…







Niedaleko Bibi Chanum znajduje się targowisko miejskie po brzegi wypełnione orzechami i owocami.





Na koniec dnia odwiedziliśmy cmentarz Shan-i-Zinda, na którym pierwsze grobowce wybudowane zostały już w XI wieku.







W Samarkandzie minęliśmy też pierwszą stację, która sprzedawała benzynę! Kolejka do niej była przeogromna. Dlatego zdecydowaliśmy się na kolejne zakupy na czarnym rynku. Zatrzymaliśmy taksówkarza, którego poprosiliśmy o podwiezienie do miejsca, gdzie można kupić benzynę. Podjechaliśmy do budynku, w którym jedno z pomieszczeń było po sufit wypełnione kanistrami! Setki litrów paliwa! Kupiliśmy 30litrów (4000som/l) i pojawił się problem, bo oni ‘sprzedają benzynę, a nie butelki’ i nie chcieli nam ich oddać. Zaoferowali zostawienie telefonu komórkowego w zastaw za nie ostatecznie zostawiliśmy depozyt 20000somów i poprosiliśmy taksówkarza o podwózkę do hotelu.







Ostatecznie olaliśmy depozyt za butelki, bo cena razem z taksówką i butelkami była i tak mniejsza niż do tej pory. Od właściciela hotelu dowiedzieliśmy się też, że rzeczywiście rynek butelek ma się całkiem dobrze i nasze butelki można sprzedać za kilka tysięcy na bazarze Na szczęście było to już ostatnie kupno paliwa z butelek, bo kolejnego dnia wjeżdżamy do najbardziej oczekiwanego kraju, czyli zaczynamy Tadżykistan

Ślad 247km
macias1989 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Pamir lipiec/sierpień 2017 macias1989 Umawianie i propozycje wyjazdów 18 26.09.2017 09:28
Iran trip 2017 - start 12.05.2017. Emek Przygotowania do wyjazdów 137 14.06.2017 15:13
Krótki wypad na Równą. 2016r. smigacz Trochę dalej 3 27.09.2016 09:35
Krótki rolgaz? madafakinges Wszystko dla Afryki 10 14.08.2013 10:12


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.