|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 20 min 30 s
|
![]()
Dzień 9.
Pobudka około 5.00 w 0.3 gwiazdkowym "apartamencie". Atmosfera napięta jak skóra na...kanapie... Zaczynam od kawy i widać jakiś dziwny pośpiech - ja zaczynam...mówię Matiemu, że mam plan taki: ze 2-3 dni w Czarnogórze się pokręcić a później na BiH lecieć na co Mateusz, że ma inny...leci do domu...Wtedy nie wiedziałem, czy się złościć, czy przekonywać Mateusza do wspólnego dokończenia podróży...zaskoczył mnie bardzo - teraz myślę, że wykonał coś co przyszło by samo, być może ustrzegł nas przed kłótnią... W każdym razie patrzymy, co kto tam ma "nieswojego" i żegnamy się jak faceci, życząc sobie po "męsku" dobrej drogi. Bez czułości ale i bez wrogości. Pożegnaliśmy się. Mateusz pojechał (odjechał) jako pierwszy - ja zostałem sam...dokonaliśmy kolejnego wyboru, jak to w życiu. I w tym miejscu BARDZO Mateuszowi dziękuję za to, że dał mi zasmakować tego specyficznego doznania, jakim jest podróżowanie w duecie ale też i w samotności ![]() I może wyda Wam się to dziwne, może dla niektórych będę "miętką fają" - trudno. Pierwsze godziny tego dnia to wielokrotnie pęknięte serce z tęsknoty za domem, za moją Madzią i Miśkiem! Były momenty, kiedy jadąc przez góry sam, drogą, gdzie przez 2-3 h nie widziałem innych ludzi, miałem mokre oczy i oddałbym wiele, żeby w tym momencie, w tej sekundzie być w domu! Później to uczucie osłabło, mogłem nadal cieszyć się podróżą - ba, nawet zaczynało mi się podobać. Powiem więcej - na co dzień otaczają mnie ludzie, pracuję z ludźmi...tam od nich uciekłem, zostawiłem wszystko i dowiedziałem się czegoś nowego - mogę być sam, lubię samotność na motocyklu. Ta refleksja rodziła się w bólach i cierpieniach, tęsknota mnie zżerała -z każdą godzina jednak czułem więcej tego, gdzie jestem, co widzę. Wiedziałem, że właśnie TERAZ, SAMEMU będąc w górach, w drodze, ładuję akumulatory po to, aby być lepszym w Domu - bardziej cierpliwym, mniej zestresowanym, bardziej okazującym uczucia. To właśnie ten dzień, 22.05.2017, moje 37 urodziny spędzone samotnie w górach Czarnogóry dały mi najwięcej duchowo. Przepraszam, jeśli zbyt odleciałem ale postanowiłem pisać w tej relacji wszystko co czułem, wszystko co uważam za ważne... Około 20 minut po odjeździe Mateusza jestem gotowy do drogi - gospodarz wyszedł mnie pożegnać z zaparzoną kawą - oj jak dobrze napić się z rana fusiastej, pysznej KAWY! Jadę - postanowiłem jechać w stronę Kotoru, później się zobaczy ![]() Oprzytomniałem gdzieś w górach - navi pokazuje 40 km od granicy z BiH, zostało mi paliwa na jakieś 90 km a nie ma obok mnie Matiego z cysterną więc zaczynam się lekko stresować. Jadę ciągle drogami 18 kategorii, od czasu do czasu mijam jakieś wioseczki - głównym jednak towarzystwem dla mnie są góry. To miłe ale milczące towarzystwo. Dojeżdżam do granicy ale coś mi się nie podoba..."granica" to buda i jeden pogranicznik. Tenże wychodzi mi na powitanie, z uśmiechem i ręką na spluwie...no to mam pierwszą samotną przygodę ![]() Wcześniej pisałem, że "najbardziej nie lubię się pakować" - kłamałem - bardziej nie lubię wracać na oparach po tej samej drodze! ![]() Wracając miałem w głowie tylko jedną myśl - chcę PALIWA! Na szczęście się doczekałem i tankując wlałem 9l do 9,4 litrowego baku głównego...a więc rzeczywiście na oparach dotarłem! Uff. No to teraz na BiH - lecę asfaltami w kierunku Trebinje. Droga fantastyczna, pusto, kręto i pięknie! Na granicy jestem koło 15.00, samo przejście - 0 problemów, jestem jedyny ![]() Postanawiam zakończyć ten dzień przyjemnie (w końcu to moje urodziny!) i poszukać najbliższego miejsca na nocleg. Jakieś 15 km przed Trebinje znajduję kemping i ponownie jest w lekkim szoku - wita mnie kobieta, około 40 lat z uśmiechem na twarzy. Pytam, czy otwarte i czy mogę przenocować a ona: Zamknięte. Ale dla ciebie otworzę. ![]() ![]() ![]() Rozstawiłem namiot i pojechałem do miasta (15 km w jedną stronę) po kolację i piwo - w końcu będzie impreza! Generalnie obchodziłem swoje urodziny będąc 1000 km od domu a jednak (dzięki WI-FI) z najbliższymi przez chwilę a później z samym sobą...po 4 piwie byłem już podpity na tyle, że nawet odczułem coś, co nazwałbym szczęściem... ![]() Około 350 km przejechane, około 7h w siodle. Nocleg 10 EURO (Z WI-FI gratis). ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ostatnio edytowane przez mirkoslawski : 06.06.2017 o 19:50 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Południe
Posty: 990
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 godz 5 min 13 s
|
![]() Cytat:
![]() Nie oceniam Twojego kolegi, miał pewnie swoje powody, ale jadąc we dwójkę trzeba się liczyć z napięciami czy konfliktami: sposób w jaki je rozwiązujemy świadczy o stopniu naszej dojrzałości i gotowości do wspólnych wypraw... w/g mnie to ważniejsze niż pakowanie ![]()
__________________
*INCA RIDE 2024* |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,735
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 2 tygodni 6 dni 1 godz 31 min 46 s
|
![]()
[QUOTE=mirkoslawski;
Jakieś 15 km przed Trebinje znajduję kemping i ponownie jest w lekkim szoku - wita mnie kobieta, około 40 lat z uśmiechem na twarzy... /QUOTE] Wygląda mi to na EKO-KAMP Trebinje. Jeśli to ta w niebieskim, toTatiana. Podobna sytuacja do Twojej. Po imprezie zwoziliśmy się taczkami do namiotów. Mili ludzie ci Serbowie ![]() 1.jpg |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 20 min 30 s
|
![]()
[QUOTE=ATomek;534415]
Cytat:
![]() ![]() I dzięki, że czytacie ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
![]() |
![]() Cytat:
Czyta się ![]()
__________________
pozdrawiam! Kisiel ------ RD04 -> ATAS |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 20 min 30 s
|
![]()
Patrzę w googlach ale mi nie zapisało trasy...jedyna szansa to moja navi ale to pewnie bliżej weekendu...na 90% było to przejście na drodze P23 bo później musiałem się cofać do miasteczka Niksic...
Poszukam jeszcze śladów w navi ale pewnie bliżej weekendu jak pisałem. |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() |
![]()
To może ja przerwę wymiar duchowy i powrócę do rzeczywistości odpowiadając Kisielowi.
![]() Prawdopodobnie jest to przejście w Krstac gdyż na posiadanej przeze mnie mapie jest jedynym z przejść między Czarnogórą a Bosnią zaznaczonym jako tylko dla lokalesów. Tak że widzisz Mirkosławki Garminowi nie można ufać. Papierowa mapa to podstawa. ![]() Pisz Pan dalej, bo się czyta. |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
![]() |
![]() Cytat:
Cytat:
Sorry za offtop, a wiadomo Wam coś o tych przejściach? R431 / ... https://goo.gl/maps/gNpeEjWzSkT2 R432 / R6? https://goo.gl/maps/P1PrgcUQJFN2
__________________
pozdrawiam! Kisiel ------ RD04 -> ATAS Ostatnio edytowane przez Kisiel : 08.06.2017 o 10:12 |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() |
![]()
Przejście z pierwszego linku jest dla wszystkich, przynajmniej tak było w 2013 roku.
Drugi link to chyba przejście, od którego odbił się autor wątku. Ale niech sam może potwierdzi. |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
![]() Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
![]() Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 20 min 30 s
|
![]() Cytat:
Dokładnie - to to przejście z drugiego linku ![]() @IL79 - już niedługo w ogóle koniec ale to najtrudniejszy koniec...bo robota mnie zawalił ![]() ![]() Musiałem wracać bo moje sprzęgło tego chciało...i opony (ale to akurat mniejszy problem ![]() W weekend postaram się dwa odcinki ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Prolog - "Życie to sztuka wyborów". | mirkoslawski | Trochę dalej | 9 | 25.05.2017 22:09 |
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis | ucek | Lejdis | 25 | 15.09.2010 20:52 |