Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 20.09.2016, 18:06   #22
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 7 min 10 s
Domyślnie

Odcinek 7, czyli Omańczycy też święcą dzień święty

Budzi nas wschodzące słońce. Trzeba wstawać, nim sięgnie namiotu



Rzeczka ułatwia poranną toaletę:



jest nawet coś jakby spiętrzenie -€“ idealne na kąpiel


co prawda znów rybki podgryzają, ale powoli się przyzwyczajamy:



Słońce w pełni, czas się zwijać



Drogą, której nie ma na mapie jedziemy w teoretycznie dobrym kierunku, zobaczymy, gdzie wylądujemy





Na dziś mamy w planie kolejne wadi: Wadi Shab. Pod tą romantyczną nazwa czai się podobno jedno z najładniejszych omańskich wadi, ale też tych bardziej popularnych.

W pozostałych wadi ludzi praktycznie w ogóle nie było, więc cóż może znaczyć tutaj "€žpopularny"€? 10 osób?

O święta naiwności!
Nie wzięliśmy pod uwagę, że jest tutejsza niedziela, czyli piątek

Z błędnego myślenia wyciągnął nas już parking przy "€žujściu"€ wadi (w końcu to dolina rzeki, cóż, że wyschniętej).

Na drugi brzeg trzeba dostać się łódką, czyli dać nieco zarobić miejscowym ; )






Flaming dla turystów :



Po drugiej stronie wysiada i spacer w górę wadi. 45-minutowy. W temperaturze też bliskiej 45 stopniom ; )

Omański rolnik – chyba już na wymarciu, bo komu by się chciało przy tych petrodolarach…



Jak zwykle widoki powalają:



Deep water oznaczała jakieś 1,5 m , no ale Omańczycy w ogóle nie potrafią pływać



Najbardziej śmieszyło nas to, że co 100 m była tabliczka "€žzakaz kąpieli"€ , a co jakieś 200 m "kąpiel wyłącznie w przyzwoitych strojach"€. To jak w końcu, można, czy nie?

Ścieżka prowadziła jak zwykle w skałach, to czasem wykutych:



Było dość wąsko i kiedy natknęliśmy się na wycieczkę francuskich emerytów, tylko westchnęłam "€žo matko!"€. Tymczasem dostałam po nosie -€“ nie mogłam ich dogonić !



Tu chyba raczej "€žnie pływać"€, nieważne w czym:





Oznaczenie szlaku, wielce pomocne, bo czasem naprawdę nie wiadomo, na którą skałkę skakać:



Pierwszy basen (przed wyjazdem długo się zastanawiałam, jak będą wyglądać te "€žpool" ):



Pierwsi już się rozkładają "€žnad brzegiem"€



ale my idziemy dalej.

A tu kończą wszyscy Omańczycy, bo w górę trzeba przepłynąć jakieś 100m, później znów jest płytko. Taka segregacja : )



My na szczęście umiemy pływać, więc płyniemy. Co prawda potem jest gorzej, bo trzeba przejść jakieś 50 m po bardzo ostrych kamyczkach, za płytko , żeby płynąć. Raf idzie w płetwach

a na końcu efekty specjalne -€“ można wpłynąć do jaskini. W zależności od poziomu wody może to wymagać nurkowania.
Na szczęście dla mnie, dało się wpłynąć z głową NAD wodą, wąskim tunelem. Nie powiem, żeby płynięcie przesmykiem o szerokości może 60 cm i skałą tuż nad głową było miłe dla kogoś, kto ma lekką klaustrofobię ; )

No ale jesteśmy w środku:



Jest tu mały wodospad i można skakać na linie.

Nasze drugie w życiu selfie:



Kurczowo trzymam się skały, bo dna nie ma ; )



Wracamy na poprzednio upatrzoną pozycję i spęczamy ze dwie godziny w trybie: 10 min na skałce (aua, parzy!) 30 min w ciepłej idealnie czystej wodzie.



Miejscowe dziewczyny kąpią się inaczej :



Stachu musi oczywiście skoczyć:




I ogólnie jest tu niesamowity tłok (jak na omańskie wadi)



Wymoczeni, wracamy po śladach:





Wracając, spotykamy na parkingu JEDYNYCH motocyklistów, jakich widzieliśmy w Omanie. W sumie, to chyba mają właśnie (jest luty, przypominam), szczyt sezonu. bo nie wyobrażam sobie, że jeżdżą w lecie, kiedy bywa +48 !






A my przemy dalej na wschód, na oceaniczną plażę. Taki sobie wymarzyliśmy nocleg!

Po drodze zajeżdżamy do ośrodka badań nad żółwiami. To jedyne miejsce, gdzie można legalnie popatrzeć na żółwice, które tu w ogromnych ilościach składają jaja. Na szczęście te odcinki plaż są teraz rezerwatem i można tam wejść jedynie z wycieczką.

Wykupujemy taką na 21 (jak będzie ciemno) i szukamy ładnej plaży na nocleg.

Bezpańskie? Pańskie?






Niestety nad brzegiem wieś ciągnie się za wsią, w końcu znajdujemy jednak swój kawałek plaży:



Choć miejscowi z pobliskiej wsi zaglądają:



i w sumie wieś za rogiem, ale cóż...



Rozbijamy się, kolacja, rozmowy...

"€ža wiecie, że miałem larwę pod skórą?"
"€žże co!!"
"€žno takie długie coś, pewnie w tej rzece mnie dopadło:
"€ži co zrobiłeś"
"€žCejrowskiego nie oglądaliście? trzeba wydłubać, i tyle.."

Tyle Stachu. Mnie jakoś przeszła ochota na kąpiele w tej ciepłej, czystej wodzie...

Już za ciemnego udajemy się do ośrodka żółwiowego. Przewodnik fajnie opowiada o żółwich zwyczajach, tłumaczy zasady (żółwicy nie można wystraszyć, bo nie złoży jaj) i ostrzega, że jest "€žniski sezon na żółwice"€. Ale może się uda.

Udało się, choć były tylko trzy:



Pewnie na foto nic nie widać
Żółwica miała ok. 70 cm długości, kopie sobie dół na plaży i składa jaja, po czym zakopuje. Wychodzi na ląd tylko raz do roku, a jaja składa dokładnie tam, gdzie się urodziła.



Kopie



A kraby czekają tylko na odejście żółwia, żeby dobrać się do jaj….



Zrobiła, co miała i wraca do oceanu ...



a przewodnik barwnie opowiada wszystko raz jeszcze:




A my wracamy na nasz kawałek plaży.

cdn.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą

Ostatnio edytowane przez jagna : 20.09.2016 o 18:19
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU henry Trochę dalej 288 17.06.2017 00:47
Zdążyć przed Putinem czyli Mołdawia 2014. Louis Trochę dalej 68 15.02.2017 00:57
Oman grudzien 2016 MacGyver Imprezy forum AT i zloty ogólne 0 19.01.2017 07:49
Solo przed siebie, czyli tam i z powrotem bukowski Przygotowania do wyjazdów 5 17.12.2014 21:09
Plan B, czyli przed siebie na luzie kiub Trochę dalej 42 12.11.2008 00:02


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:02.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.