|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: Jun 2016
Posty: 14
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 23 godz 37 min 58 s
|
![]()
Rano po S8 W Wawie ja docierałem testówkę z MCS'u. Mam objechane obie z DTC i manuala. W grudniu rozsypałem sobie kolano ( wiezadło krzyżowe). Więc sprzedałem R1200GS ADV bo ten sezon mam i tak w D...pie. Po pięciu latach z kolejnym GS coraz bardziej się skłaniam ku nowej Afryczce. Miałem kiedyś RD07 i dobrze ją wspominałem. Potem same GS i jeden KTM950. Nowa Afryczka mnie urzeka zawieszeniem i ogólnie poręcznością. Nie wiem jak inni, mnie bardziej pasuję chyba manual. DTC jakoś te biegi wrzuca bez składu i ładu. Miałem krótko raptem przez 18 tysięcy VFR1200 z DTC i tam mi pasował ten wynalazek. W Afryce kłuci mi się automat z enduro. Jazda po wertepach i zastanawianie się który bieg mi zaaplikuje Wielki Mozg przerasta mnie. Proszę tych co mają DTC i zrobili parę tysięcy kilometrów o jakieś podsumowanie. Wiem ze każdy chwali to co ma, ale może ktoś obiektywnie się wypowie. Mnie w Afryce bez DTC podoba się prostota. Zero jakiś.piardów elektronicznych. Systemy bezkluczykowe zawieszenie elektroniczne to moim zdaniem przerost formy nad treścią. ABS i TC to max tego co powinno być. Reszta to gadżety. W Afryce jedynie co mi się nie podoba na pierwszy rzut oka to cena i jakość akcesoriów. Centralna noga nie dość ze jest opcja odpłatną to działa opornie, nie wspominając o manetkach podgrzewanych za chore pieniądze czy totalnie gównianych gmolach. Kolejna wada to te plastikowe spinki. W Transalpie 650 ciągle mi się gubiły a plastiki były takie lekko rozdyndane. Oj się rozpisałem.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() Zarejestrowany: Nov 2015
Miasto: Kraków
Posty: 179
Motocykl: CRF1000D
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 15 godz 39 min 44 s
|
![]() Cytat:
![]() - Czuć wyraźną różnicę po użyciu trybu G - moc oddawana jest dużo płynniej niż w standardowych trybach - Codzienna jazda jak skuterem ![]() - W codziennym użytkowaniu nie brakuje mi klamki sprzęgła Na razie trafiłem na dwa przypadki, w których DCT się nie sprawdziło: - w czasie treningu na torze. Musiałem szybko przełączyć się na tryb manualny, bo automat w żadnym trybie (D, S1, S2, S3) kompletnie sobie nie radził w takich warunkach (gwałtowne przyśpieszanie i hamowanie, szybkie winkle). Przy użyciu przycisków + i - miałem już pełną kontrolę i jazda stała się przyjemnością. - w czasie treningu jazdy precyzyjnej między pachołkami. Brak możliwości wysprzęglenia i przygazówek mocno utrudnia manewrowanie w takich warunkach. Musiałem wypracować nową technikę: trzymałem przepustnicę cały czas lekko otworzoną by mieć równe obroty i pomagałem sobie mocno tylnym hamulcem. Jak się DCT zachowuje w ciężkim terenie nie mam pojęcia, bo się w taki nie zapuszczam - brak umiejętności. |
|
![]() |
![]() |