|
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubaczów
Posty: 310
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 8 min 37 s
|
![]()
Zapowiedź tego co zobaczycie na prezentacji z wyprawy:
"Z patelni do piekła". Wszystko już niebawem 26-28 II 2016 na stałej co rocznej imprezie "VI Nasze Wyprawy Motocyklowe" Miejsce imprezy:Hotel - Restauracja Palacowa - Narol, woj. podkarpackie (w sercu Roztocza) Tel.: (16) 63-19-223 Tel / Fax.: (16) 63-19-224 Email: info@palacowa.com.pl 50.360550, 23.333765 https://goo.gl/maps/mziEVrcCQL72 Wszystko w sąsiedztwie pałacu hrabiego Łosia >>> TRAILER "Z patelni do piekła"
__________________
http://www.radiator-mototurystyka.pl/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubaczów
Posty: 310
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 8 min 37 s
|
![]()
04.08.2015 (wtorek)
Dzisiejszy plan to próba poszukiwania wspaniałej dzikiej plaży nadającej się do kolejnego noclegu. Ruszamy wzdłuż wybrzeża. Każda droga biegnąca w stronę morza oznaczona zakazem ruchu, strada ![]() Znaleźliśmy świetną miejscówkę wśród kaktusów, niestety bez sprzętu alpinistycznego dojście do morza niemożliwe. Po 4 godzinach poszukiwań poddajemy się i zawijamy na kemping koło Palinuro. Nieopodal znajduje się Półwysep Palinero, na którym znajduje się kolejna Lazurowa Grota. Odpuszczamy. Piekielny upał dał nam się mocno we znaki przez ostatnie dni. Kolejny upalny dzień przed nami. Rozpływamy się z każdą kolejną minutą. Po rozbiciu się na kempingu z niechęcią wychylamy się z cienia. Pocimy się mimo posiadówki w cieniu po uprzednich czterech chłodnych prysznicach. Do morza mamy około 50 metrów i bijemy się z myślami czy iść nad wodę. Próby spaceru boso kończą się natychmiastowym zakładaniem klapek. Potwornie parzy w stopy. Zaczynają się myśli czy to urlop czy katorga ? Do morza wskakujemy dopiero po godzinie 16:00. Podziwiamy podwodny świat a po zmroku pokaz sztucznych ogni nad pobliską miejscowością. ... chłodzimy się w wodzie uganiając się za rybkami. Ciekawe kto się komu przygląda – my im, czy one nam ? ... Cd. cz. 9 06.08.2015 (czwartek) Dni w kalendarzu biegną nieubłaganie. Ruszamy w dalszą drogę. Ja od wielu dni w celu ochłody zakładam mokrą koszulkę, Wióreczek robi to po raz pierwszy po ostatnich przygodach z udarem i przegrzaniem. Od razu odczuwa większy komfort w podróży. Po godzinie 13:00 mimo środków zapobiegawczych upał staje się nieznośny i daje się nam mocno we znaki. Przystajemy co chwilę aby moczyć koszulki. Około 15:40 docieramy do Villa San Giovanni i wbijamy się na prom do Messyny. Koszt transportu motocykla (bez względu na liczbę osób) to 12 Euro. Bez środka lokomocji transport za głowę 2,5 Euro. Tu poznajemy motocyklistę ze Szwajcarii jadącego na HD. Opowiadał o swoich przygodach z policją, że za głośny tłumik, że kask bez homologacji itd. Pytał nas o podobne przygody. U nas w tym temacie nuda.
__________________
http://www.radiator-mototurystyka.pl/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubaczów
Posty: 310
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 8 min 37 s
|
![]() SYCYLIA Na wybrzeżu w Messynie krążymy trochę szukając drogi wyjazdowej z miasta. Początkowo jedziemy główną drogą w stronę Katanii. Chcemy zobaczyć różnice między częścią lądową a wyspą. Z powodu zatłoczonych ulic wleczemy się wzdłuż wybrzeża a wolna jazda w tym piekielnym upale daje nam się mocno we znaki. Tym razem przejechanie 30 km zajęło nam 1,5 godziny. W końcu zniechęceni wbijamy się na autostradę, gdzie przy bramce zjazdowej spotykamy Polaków z powiatu bieszczadzkiego. Po krótkiej rozmowie okazuje się, że towarzystwo jest międzynarodowe, Sycylijczyk pokazuje swoje okolice (mąż jednej z Polek) mieszkający we Francji, koleżanka Polka mieszkająca w Hiszpanii i kolega z Bieszczad mieszkający w Warszawie. ... wbijamy się na dość tani kemping...Miejscówka przypadła nam do gustu, gdzie postanawiamy pozostać na dwie noce. Może dziwne ale prawdziwe. Właśnie tu daleko na południu Włoch pod ciągle czynnym i gorącym wulkanem po raz pierwszy delikatnie przykrywamy się śpiworami. Wieczorem jest przyjemnie, rześko. SUPER ! 07.08.2015 (piątek) W końcu przyjemna i przespana noc. To olbrzymia ulga przeżyć gorący dzień a nocą zaznać odrobinę ochłody. No dobra - ruszamy na Etnę. Podjazd motocyklem do ostatniego a zarazem strategicznego miejsca wypadowego na główny masyw wulkanu to jedyne 18 km. [i]Etna to czynny stratowulkan we Włoszech, na wschodnim wybrzeżu Sycylii. Obecnie najwyższy i największy stożek wulkaniczny w Europie. Aktualna wysokość zmienna ze względu na aktywność wulkanu to około 3340 m n.p.m. W 2013 wulkan został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Etna posiada cztery główne kratery: ... Na zboczach Etny można znaleźć ponad 270 innych nieaktywnych już kraterów bocznych tzw. pasożytniczych. Niemal nieprzerwanie można obserwować aktywność wulkanu: wydobywające się gazy, pary, a w czasie erupcji wyrzucane materiały piroklastyczne (bomby wulkaniczne czy popioły)... Wulkan Etnę można zdobyć kupując bilecik na kolejkę linową i terenowy autobus lub od samego początku wybrać terenowy autobus płacąc 85 Euro od głowy ... My przybyliśmy tu z wyraźnym zamiarem zdobycia góry pieszo i długo nie mogliśmy się dowiedzieć czy istnieje taka możliwość...Startujemy z wysokości 1900 m n.p.m. Stacja końcowa kolejki linowej znajduje się na wysokości 2500 m n.p.m. natomiast czynny stożek pasożytniczy, który można zwiedzać znajduje się na wysokości 2920 m n.p.m. Wspinamy się pieszo. Krajobraz typowo pustynny pokryty popiołami i pumeksem wulkanicznym. Jest dość stromo a kamienie uślizgują się spod nóg... Z każdą minutą robi się coraz chłodniej. Ponadto gęste chmury przemykają w górę stoku tworząc coś na wzór gęstej mgły. W krótkim czasie zrobiło się bardzo chłodno. Docieramy na szczyt (najwyższy punkt do zdobycia bez specjalnych zezwoleń) w gęstej chmurze... Więcej zdjęć i szerszy opis na: http://www.radiator-mototurystyka.pl...sg8436#msg8436
__________________
http://www.radiator-mototurystyka.pl/ Ostatnio edytowane przez Głazio : 14.04.2016 o 16:46 |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubaczów
Posty: 310
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 8 min 37 s
|
![]()
Sorki za dłuższą przerwę. Nie tylko tu.
Cd ... ... w drodze na wulkan Etna ... Na miejscu znajduje się kontener/przyczepa pełniący funkcję schroniska. Zaczął padać chłodny i intensywny deszcz. Wszyscy starają się schronić we wnętrzu kontenera. Momentami deszcz zamienia się w opad gradu. Wtedy wbijamy się do schroniska. Ogrzewamy się nieco i po chwili mimo padającego deszczu udajemy się na krater. Mamy szczęście, w tej chwili na moment się przejaśnia. Szybko wspinamy się na górę. Jesteśmy na obrzeżach krateru i podziwiamy wydobywające się pary, gazy, widoczne jako dym. Nagle grzmi i błyska. Pierdyk, gdzieś bardzo blisko. Spoglądamy momentami na wyziewy wulkanu. NAGLE JEDEN Z PRZEWODNIKÓW PROWADZĄCYCH GRUPĘ WZNOSI ALARM. KRZYCZY I ZGANIA WSZYSTKICH Z GÓRY DO BARAKU. Zrozumieliśmy co krzyczał, również do nas - ZAGROŻENIE ŻYCIA ! PROSZĘ NATYCHMIAST ZEJŚĆ Z GÓRY DO KONTENERA! Schodzimy przyspieszając wraz z nasilającymi się opadami deszczu i coraz większego gradu. Ogromne wyładowania bardzo blisko, aż bębenki pękają. Chodu ... ![]() ![]() ![]() Siedzimy w baraku z myślą, że uda nam się przeczekać burzę. Przewodnicy poprzez krótkofalówki otrzymują najwyraźniej niezbyt dobre informacje. Zdenerwowani zaczynają wyganiać wszystkich z kontenera do terenowego autobusu. ![]() Nie mieliśmy wyjścia, wsiadamy w pośpiechu ponaglani do pojazdu. W kontenerze zostaje jedynie dwóch przewodników mających do dyspozycji jeszcze jeden autobus. SZYBKA EWAKUACJA WSZYSTKICH TURYSTÓW Z PRZEWODNIKAMI WŁĄCZNIE. Tyle co ruszyliśmy w dół i kątem oka widzieliśmy jak zamykają kontener oraz wsiadają do ostatniego pojazdu. Najwyraźniej nadciąga poważna burza a prognozy nie są optymistyczne. W tonie głosu przewodników słychać było ogromny niepokój. To po prostu szybka reakcja ochronna przed skutkami burzy i wyładowań atmosferycznych. Zjeżdżamy w dół a padający grad nasila się. W mgnieniu oka niemal czarne skały wulkaniczne robią się białe. ![]() Deszcz, grad i wyładowania atmosferyczne nasilają się... Więcej zdjęć i nowsze części - kliknij i czytaj więcej >>> CDN ...
__________________
http://www.radiator-mototurystyka.pl/ Ostatnio edytowane przez Głazio : 14.04.2016 o 17:07 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Polska - Italia | Reinchardt | Przygotowania do wyjazdów | 16 | 25.07.2012 11:00 |
Uganda-czyli impresje z afrykańskiego piekła | Dunia | Trochę dalej | 24 | 17.03.2011 11:39 |