Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22.08.2015, 12:10   #1
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,300
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 4 dni 9 godz 13 min 46 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał ocoloko Zobacz post
Nie Ligante, a Ligatne. Bunkier zwiedzili?
Dzięki - poprawione.
O tamtejszym bunkrze nic nie wiedzieliśmy
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.08.2015, 12:23   #2
ocoloko
 
ocoloko's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 532
Motocykl: RD07a
ocoloko jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 dni 9 godz 34 min 32 s
Domyślnie

Bo on całkiem niedawno został odtajniony Myślę, że nie ma czego zbyt mocno żałować. Wstęp chyba z 10 jurków, a w necie jest masa zdjęć z wnętrza. Fajnie na zewnątrz to wygląda. Wszystko świetnie zakamuflowane dużym domem wczasowym z epoki. No i świadomość, że nocujesz nad bunkrem atomowym też zabawna.
Pisz co tam dalej
__________________
"one for joy and one for sorrow"
ocoloko jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.08.2015, 14:07   #3
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,300
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 4 dni 9 godz 13 min 46 s
Domyślnie

09.08.2015

Budzę się w nocy, słyszę padający na namiot deszcz i burze, zasypiam.....

Budzę się rano, wychodzę z namiotu i witam dzień....witam soczystą, staropolską cooorwą. Wilgotny grunt nie utrzymał zatankowanej pod korek afryki i ta położyła się na lewym boku. Na pierwszy rzut oka strat brak, troszkę paliwa pociekło, ale nie więcej jak 0,5 litra, płyn chłodniczy też w ilości takiej jak być powinien, ale humor na dzień dobry zepsuty.

Dla równowagi trampi pozostał w pionie, bo stał na centralce

Pakujemy wilgotny namiot, i spadamy dalej w drogę, póki nie pada. To póki było krótkie, tak z 5 km. Postój przeciw-deszczówki na grzbiety i dawaj do Łotewskiego "Biskupina:

Zdjęcia mojego nie będzie - bo jest tak marne, że aż wstyd, znalezione na wiki:



Z racji skraplającej się atmosfery odpuszczamy zwiedzanie - widok z drogi nas zadowolił.

Ładujemy się na szturówki - troszkę śliskie się zrobiły, ale przynajmniej nie kurzy się (ot taka przyjemna odmiana).
Gdzieś, na którymś podbiciu od motocykla oddziela się mój deflektor - łapię go w locie, stop i wrzucam do kufra - od tej pory jakoś dziwnie kask przestał mi parować. Nie zamierzam w najbliższym czasie zakładać go spowrotem.

Jak w tytule, bunkrów nie ma, ale jednym z naszych celów było kilka opuszczonych baz wojskowych. Na dziś zaplanowane są 2.

Jedna w okolice Gulbene, druga w okolicy Zeltini.
Nastawimy gps'a na te pierwszą - jest o ex baza rakietowa, gdzie rakietki trzymali na tych duuuużych ziłach.

Pierwsze znajdujemy, wał osłaniający miejsce startu, potem nie zauważając zakazu wjeżdżamy na teren bazy.
Pakrujemy w garażu, na ścianie ściąga z budowy napędów ziła:



Troszkę się poszwędaliśmy tam, bo nie pada pod dachem, a my mamy już lekko dość tego deszczu...

.

Robimy naradę bojową - męska decyzja, odpuszczamy drugą bazę i szukamy innego noclegu niż planowany. Od tego momentu, będziemy już wracać w stronę domu.

Rzut oka na nawigację, kampingowa pustka, jesteśmy na NE Łotwie, gdzie dokładnie nic nie ma - ok są pola i lasy.

Pierwszy sensowny kamp na nawi to jakieś 100 km - jedziemy tam.

Gdzieś po drodze, zupełnie przypadkiem przez bramę widzimy ładny pałacyk, zaglądamy (proszę się nie pytać, gdzie to nie pamiętam):



Docelowo lądujemy w Dzerkali (56.545584, 27.590326) - pusty i totalnie bezpłciowy kamp. Dziś decydujemy się na odrobinę szaleństwa, bierzemy domek, coby się wysuszyć i od godziny 16 dokładnie nic nie robić (ok gotowaliśmy i suszyliśmy się):



Powyższe zdjecie obrazuje jaki porządek panował w całym domku.
Koło godziny 18 pojawia się słoneczko,



i nawet całkiem ładny zachód:



Wieczorem w ramach relaksu oglądamy na yt klasykę filmu polskiego, "Mis".

We względu, że kamp znajduje się dokładnie po środku niczego - degustacji chmielowej nie uskuteczniamy.
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.08.2015, 13:31   #4
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,300
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 4 dni 9 godz 13 min 46 s
Domyślnie

10.08.2015

Wysuszeni, w dobrym humorze i z dobrymi prognozami pogody zaczynami wyciągać majdan z domku i objuczać nasze motocykle...
Nie było to takie zwykłe pakowanie, bo nie szło się skupić... do ośrodka przyjechały 2 mamusie z córeczkami pograć w tenisa - ludzie uroda, i kształty tych kobieta (wszystkich!!) były mocno ponadprzeciętne - naprawdę wyższa liga i to taka z filmów dla dorosłych

Udało się, jedziemy - pierwsza szutrówka, w sumie dojazd z głównej drogi prowadzącej na Moskwę (wg tablicy jedyne 660 km) - na drodzę widzę leży biały miś (uprzedzając pytania nic nie brałem) Przygarnąłem miśka, zapiąłem pasami i od tej pory będzie jeździł ze mną.
Naszym pierwszym porannym celem był Lucyn i tamtejsze ruiny - dlatego też misiek ochrzczony został Lucek.

Ruiny nie wyglądają imponująco, ale mnie się podobały:





Obok zamku, a raczej po drugiej stronie fosy stoi typowy kościół luterański:



Z Lucyna kierujemy na południe - chcemy wdrapać się na wieżę na jedym z najwyższych szczytów Łotwy:



Na szczyt prowadzi 210 (jak się nie pomyliłem) schodów, ale widoczek pierwsza klasa - same pagórki i lasy:







Trzymając się naszego ulubionego typu dróg:



Podbijamy dawne tereny Rzeczypospolitej, tzn kierujemy się Krasław. Miasto pięknie położne nad Niemnem, gdzieś czytałem, że aspirowało do bycia "Kazimierzem Dolnym" tamtych rejonów. Ładny i zadbany pałacyk tam mają:



przed którym jakaś księżniczka furę zaparkowała:



Dalej pięknym szutrem wzdłuż Niemna:



pędzimy do twierdzy w Dyneburgu.





Posilamy się w resturacji, z widokiem na wielkiego ślimaka:



i ruszamy na Litwę.
Granicę przekraczamy mocno podrzędnym przejściem, ale jest tablica z prędkościami - już (a może dopiero) wiemy, że na szutrówach legalne jest 70.
Bocznymi drogami docieramy pod elektrownie atomową w Ignalinie, a stamtąd na kamping w Jeziorosach - super miejscówka nad jeziorkiem. Meldowaliśmy się, a może byliśmy meldowani w 5 językach, każde pół zdania w innym, ale daliśmy radę i ubaw był po pachy




Na kolację spożywamy suszone ryby i m.in piwo 1410, na puszce, którego znajdziemy motyw z pewnego znanego obrazu:





Dzień kończy się pięknym zachodem słońca:

__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.08.2015, 22:16   #5
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,300
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 4 dni 9 godz 13 min 46 s
Domyślnie

11.08.2015

Na dziś plan był prosty - 3 opuszczone bazy wojskowe i dojazd do Wilna.

Z Jeziorosów szutekami pośród pól, lasów i osad jedziemy na te bazy:





Dwie z nich znajdują się w okolicy miejscowości Ukmerge (po naszemu Wiłkomierz).
Pierwsze kierujemy się na tą oznaczoną w naszych notatkach jako Ukmerge N. Przez środek lasu, jakieś brody, dojeżdzamy do szlabanów, teren oznaczony, jako prywatny - ogólnie widać, że mocno wykorzystywany - nic tu po nas.
Ustawiamy gps'a na tą oznaczona jako Ukmerge S - droga z asfaltu zmienia się w szuter, z szutru w drogę polną, z drogi polnej w łąkę...aż w końcu lądujemy w opuszczonym gospodarstwie, a navi twierdzi, że tedy droga - no nie ma opcji.
Czasem trzeba być twardym i odpuścić - w końcu przed nami jeszcze opuszczone lotnisko. Wrzucamy kordy jakieś 30-40 km jazdy - wszystko ładnie się układa...ale jakiś kilometr do celu wyrasta przed nami szlaban, i mapa.
Lotnisko owszem jest, ale nie do końca takie opuszczone, na terenie poligonu, a w dodatku słychać, że chłopaki na poligonie się nie opieprzają. Cóż nie będzie zwiedzania baz....
Jedziemy do Wilna, oczywiście bokami.
Po drodze zaliczamy prom na Neris obsługiwany przez dwie Litwinki - szkoda tylko, że te młode dziewczęta nie mówiły w żadnym ludzkim języku....
Gdzieś po drodze:



W Wilnie mamy miejsce na kampingu, w samym centrum miasta (http://www.downtownforest.lt/) - polecam.
Fajna miejscówka, z parkingiem dla moto, a wszystko to w cenie całych 12E za nas 2 i namiot.



Pierwsze kroki, po zrzuceniu ciuchów moto i kąpieli, kierujemy do poleconej knajpki z jedzeniem.

Przy zamówieniu piwa do obiadku zaszło małe nieporozumienie i zamiast pszeniczniaka dostałem piwo warzone na "zielonych nasionkach" - dla nie mówiących po angielsku - pszenica wymawiamy jak coś w okolicy "łit", zielenina to "łid"....
Nie było jakieś rewelacyjne w smaku - ale było zimne - najważniejszy parametr był spełniony.

Z racji lokalizacji paszodajni zanim pójdziemy do Wilna łazimy po Repulice Użupis (Zarzecza). Jednym z jej symboli jest ta, rzeźba:



Trafiamy też do kościółka, gdzie akurat trwa msza...po polsku:



Na dowód, że tam byliśmy:





Dalej spacerek na wzgórze zamkowe i basztę Giedymina:





Oczywiście idziemy też na Ostrą Bramę:



Robimy pętelkę po zabytkowej części miasta, i na skwerze niedaleko kampingu trafiamy na przygotowanie do wieczornych lotów balonami nad Wilnem:





Zahaczamy jeszcze na chwilę, do Użupis i fota przy ichniejszej konstytucji:



Na kampingu chłodzimy się chmielem - koło 22 Młody pada, a ja jeszcze idę nad Wiluj z poznaną parą motocyklistów z Gdańska, gdzie sącząc kolejny chmiel prowadzimy nocne Polaków rozmowy....

Szkoda, że w naszym pięknym kraju, nie można sobie tak legalnie z puszczką piwa usiąść nad rzeka przepływającą przez miasto.....
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.

Ostatnio edytowane przez wilq.bb : 25.08.2015 o 08:03
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24.08.2015, 22:46   #6
wilq.bb
 
wilq.bb's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,300
Motocykl: zJAWA 350 TS
wilq.bb jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 4 dni 9 godz 13 min 46 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Elwood Zobacz post
Na szczęście można nielegalnie...
I bardzo dobrze, że chociaż tak - w końcu zakazany owoc smakuje lepiej .....w sobotę, nad rzeczką (nie Wisłą), w centrum Krakowa spożywałem wino - ale to trzeba wiedzieć, gdzie można, żeby nie spotkać smutnych panów w mundurkach...
__________________
"Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi." by Matjas

Nie piję alkoholu skażonego....akcyzą.
wilq.bb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Litwa, Łotwa, Estonia 2019 CzarnyEZG Trochę dalej 8 27.09.2019 15:57
Litwa Łotwa i Estonia rambo Przygotowania do wyjazdów 27 31.05.2019 22:19
Tam, gdzie Słońce nie zachodzi (TET Litwa, Łotwa i Estonia). chemik Trochę dalej 20 23.04.2019 15:56
Białoruś, Litwa, Łotwa Estonia 11-22.07.2016 Boryss Umawianie i propozycje wyjazdów 7 26.05.2016 18:43
21.05.-29.05. b.r. Litwa, Łotwa, Estonia Kuzomen Umawianie i propozycje wyjazdów 8 25.02.2016 10:09


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:21.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.