Libia

Dla mnie EOT ale na sprostowanie zrobię wyjątek

Napisał jorge

nie do Muzułmanów mam żal, a do islamistów, zabijających każdego, nawet własnych braci.

OK - rozumiem. Przepraszam zatem. Inaczej zrozumiałem Twój post

Napisał jorge

Pisząc o religii - pisałem, że nie chcę w kraju wojny religijnej.

Super. Ja się też z tym zgadzam.

Napisał jorge

Pisząc o moście i odnosząc się do relacji różnych wiar, napisałem, że wolę aby świecka administracja działała, jeśli będzie taka potrzeba, a nie działały bojówki religijne (jakiejkolwiek religii).

Też pełna zgoda. Jeżeli wyczytałeś coś innego to przepraszam za skrót.

Napisał jorge

4. O moście pisałem w kontekście zaniedbań w dziedzinie bezpieczeństwa kraju.

Ja zrozumiałem, że chodzi Ci o muzułmanów. Przepraszam zatem - moje przeinaczenie.

Napisał jorge

5. Nie pisz proszę, że "...kompletnie się nie znacie", chyba, że posiadasz jedyną słuszną wiedzę i jedyną słuszną wiarę. Rozumiem, że mamy Ciebie traktować jako autorytet w dziedzinie wiary, emigracji, narodowości itp.

To co chciałem powiedzieć to niezgoda na skróty myslowe. Że islam, że meczety itd - to od razu terroryzm. A to wychodziło z postów. Tyle. Przepraszam jak przegiąłem i obraziłem. Nie zgadzam się z takim wykluczaniem. I jakimkolwiek innym A mam wrażenie, że tu zmierzaliście i chciałem się temu sprzeciwić.

Napisał jorge

Nic o mnie nie wiesz ,a dużo mówisz.

Masz rację - przeholowałem. Przepraszam. Nie chciałem Was urazić. Nie zgadzam się z niektórymi poglądami.

Napisał jorge

Mówimy o zagrożeniu wynikającym z fanatyzmu.

Chodziło mi o tym, że takie mówienie o innej wierze jest fanatyzmem. To u Was wycztyałem. Jeżeli nie mieliście tego na mysli - przepraszam. Jeżeli to mieliście na myśli - podtrzymuję niezgodę.

Napisał jorge

Sądzę, że przesadziłeś i to mocno.

To przepraszam. Wy też

Przepraszam jak uraziłem. Uniosłem się. W merytoryce się nie zgadzamy. Ale nie musimy. Chciałem się publicznie niezgodzić z fanatyzmem i uproszczeniami.

P.S. Fassi - Norwegia to nie Szwecja

[jorge]

Nie, Wojtku - nie znam dobrze Adiaggo, ale czytam jego wpisy od wielu lat (dłużej niż jestem zarejestrowany), znam fassiga osobiście i mogę zaręczyć ,ze nigdy od nich nie słyszałem rasistowskich tekstów. Elwood (jak zrozumiałem) nawet nas kontestował i poprawił swoimi wpisami, ale pisząc o "murzynach" - jak zrozumiałem bawił się sarkazmem, w swoim stylu.

Jeśli wyczułeś tu małą wojenkę religijną - to wynik czasem pisania ukradkiem w pracy, na szybko. Chaciałby jednak dalej czytać - gdzie lepiej nie jechać katolikowi, białemu, czarnemu czy rudemu. Po to aby te wszystkie "kolory" mogły podróżować i żyć...

PS.

Jest taka wioska w Etiopii (wymawia się chyba "Saszemelle") przed którą mnie ostrzegali w Addis: "tam zabijają białych, nie jedź tam". Okazało się, że przywitali nas ładnym "Fuck Off turist". Ale po jakimś czasie zwiedziliśmy najbardziej odjechane centrum wiary w jaki byłem. Połączono wszystko w jednym - biznes, nienawiść do białych, miłość do wszystkich, i BoBa jako Jezusa na Ostatniej Wieczerzy. O ruchu tutaj:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_Ra...B3.C5.82czesne

Prze-ciekawa weryfikacja lęków. Oby wszędzie gdzie będziecie tak to się kończyło.

Niemniej na granicę Erytrei i Etiopii nie można jechać - tu już nie jest zabawnie. Tam za białą skórę się ginie, za skórę turysty...

PS

Mój wpis pojawił się po Elwoodzie - hehe czyli prawidłowo Ciebie zrozumiałem . Odnosząc się do pytania: Różnica jak pomiędzy krzyżowcem, a ojcem zakonnym. El chyba dość już, przecież wiesz o co chodzi...

Dla mnie EOS.

W TEMACIE

http://www.telegraph.co.uk/news/worl...to-Europe.html

[jorge]

http://www.tvn24.pl/wybuch-samochodu...,517133,s.html

[Adagiio]

Znam muzułmanów zarówno z Afryki jak i mieszkających we Włoszech , tych drugich lepiej .
Żadna religia nie nakazuje mordować, ale każdą można zmanipulować . Tak dzieje się we Włoszech i Francji , jeśli nie było by meczetów i przyzwolenia na spotkania w nich manipulatorów fundamentalistów , nie było by akcji jak kilka tygodni temu we Francji .
Żaden człowiek o zdrowych zmysłach bez względu na religię jaką wyznaje nie obwiesi się trotylem i nie wsiądzie do autobusu pełnego ludzi zabijając w imię swojego Boga !

[jorge]

Napisał wojtekk

To przepraszam. Wy też.

Wojtek My też. Szacunek masz u mnie za ten cały wpis.

[Adagiio]

Nie jestem zwolennikiem italjańców zabijających dla wzbogacania się w czasach kolonizacji , ani islamistów zabijających z zemsty , ani boko haram zabijających dla przyjemności zabijania .
Jestem za pokojem i uszanowaniem każdego żyjącego stworzenia .
Tyle w temacie z mojej strony .
Zdrowia .




Odnośnie kolonizacji wypowiedź imperatora Etiopii z 1936 roku :



Io, Hailè Selassiè I, imperatore D'Etiopia, sono qui oggi per reclamare quella giustizia che è dovuta al mio popolo e quell'assistenza a esso promessa otto mesi or sono da cinquantadue nazioni, quando queste affermarono che un atto di aggressione era stato compiuto in violazione dei trattati internazionali.
Nessuno, all'infuori dell'imperatore, può rivolgere l'appello del popolo etiopico a queste cinquantadue nazioni.
Non esiste forse alcun precedente di un capo di Stato che prenda la parola di fronte a questa assemblea, ma è certo che non v'è alcun precedente di popoli che siano stati vittime di grandi torti e, al tempo stesso, minacciati di abbandono ai loro aggressori.
Mai, sinora, vi era stato l'esempio di un governo che procedesse allo sterminio di un popolo usando mezzi barbari, violando le più solenni promesse fatte a tutti i popoli della Terra, che non si debba usare contro esseri umani la terribile arma dei gas venefici.È per difendere un popolo che lotta per la sua secolare indipendenza che il capo dell' Impero etiopico è venuto a Ginevra per adempiere a questo supremo dovere, dopo avere egli stesso combattuto alla testa dei suoi eserciti.
Prego Iddio onnipotente di risparmiare alle nazioni le terribili sofferenze che sono state inflitte negli ultimi tempi al mio popolo e delle quali i capi che sono qui al mio seguito sono stati inorriditi testimoni.
È mio dovere informare i governi riuniti a Ginevra, in quanto responsabili della vita di milioni di uomini, donne e bambini, del mortale pericolo che li minaccia descrivendo il destino che ha colpito l'Etiopia.
Il governo italiano non ha fatto la guerra soltanto contro i combattenti: esso ha attaccato soprattutto popolazioni molto lontane dal fronte, al fine di sterminarle e di terrorizzarle.
Inoltre, verso la fine del 1935, aerei italiani hanno sganciato bombe lacrimogene sui miei eserciti. Esse ebbero però soltanto risultati limitati. I soldati appresero a sparpagliarsi, aspettando che il vento disperdesse rapidamente i gas velenosi.
L'aviazione italiana ricorse allora ad altri gas. Recipienti di liquido furono gettati su gruppi armati, ma anche questo mezzo fu inefficace: il liquido colpiva pochi soldati e i recipienti, abbandonati al suolo, mettevano in guardia contro il pericolo i soldati e la popolazione.
Fu al tempo stesso in cui si svolgevano le operazioni per accerchiare Macallè, che il Comando italiano, temendo una sconfitta, ricorse ai mezzi che io ho il dovere di denunciare al mondo.
Sugli aereoplani vennero istallati degli irroratori, che potessero spargere su vasti territori una fine e mortale pioggia. Stormi di nove, quindici, diciotto aereoplani si susseguivano in modo che la nebbia che usciva da essi formasse un lenzuolo continuo. Fu così che, dalla fine di gennaio del 1936, soldati, donne, bambini, armenti, fiumi, laghi e campi furono irrorati di questa mortale pioggia. Al fine di sterminare sistematicamente tutte le creature viventi, per avere la completa sicurezza di avvelenare le acque e i pascoli, il Comando italiano fece passare i suoi aerei più e più volte. Questo fu il principale metodo di guerra.
Ma la vera raffinatezza nella barbarie consistè nel portare la devastazione e il terrore nella parti più densamente popolate del territorio, nei punti più lontani dalle località di combattimento.Il fine era quello di scatenare il terrore e la morte su una gran parte del territorio abissino.
Questa terribile tattica ebbe successo. Uomini e animali soccombettero. La pioggia mortale che veniva dagli aerei faceva morire tutti quelli che toccava con grida di dolore. Anche coloro che bevettero le acque avvelenate o mangiarono i cibi infetti morirono con orribili sofferenze. Le vittime dei gas italiani caddero a decine di migliaia. È stato per denunciare al mondo civile le torture inflitte al popolo etiope che mi sono deciso a venire a Ginevra. Nessun altro all'infuori di me e dei miei prodi compagni d'arme poteva portarne di fronte alla Società delle Nazioni l'incontestabile prova.