Lidl - Weekend Motocyklisty

[żuk]

Kominiarka, kalafiksy, bluza, 3x skarpety, pas nerkowy i kominiarka - za taki zestaw zapłaciłem tyle ile bym dał za ubożutki zestaw Brubecka (gacie i bluza) a i ch*j wie czy ten by zdał egzamin. Jak dla mnie jakość całkiem w pytkę - kominiarka wygląda super (porównuję oczywiście do powyciąganej skarpety, szumnie nazwanej przez sprzedawcę kominiarką, którą kupiłem jakiś już czas temu na mototargu za tę samą cenę co ta lidlowska właśnie). Pas mam, ale też wziąłem bo był tani...
Ile by nie przejeździł ten garnitur nie będzie mi żal kasy. Na sezon na pewno styknie.

[pióro]

Mam graty z Lidla, bo ten ich zestaw motocyklisty to chyba 3sezon leci na tym samym asortymencie. Pas mam 2 lata (ok 15 tys km) nic się do tej pory nie wytarło rzep działa. Kask generalnie kupiłem dla syna na przejażdżki koło domu. Mierzyłem na siebie, leży dobrze, gwiżdże jak każdy, co prawda nie jeździłem w tych za 2-3 tysie. Niezadowolony jestem z okularów tych co miały 3 wymienne szkiełka, zresztą są już w koszu. Konkluzja jest chyba taka, że stosunek jakości do ceny jest na plus. Jeśli to to samo co dają Niemcom, jest szansa, że nie dostaniemy tzw. Lidla, coli czy czegoś tam jeszcze na Polskę. Wiem, że metka robi swoje, sam nie raz wpadałem w pułapkę próżności. Na szczęście moją słabą silną wolę wsparł ograniczony budżet. Albo dzieci na kolonie, albo ja droga kurtka. Choć ostatnio...cicho sza. Szczęśliwi ...chyba, Ci którzy nie mają takich dylematów.