| 
			
			 | 
		#11 | 
| 
			
			 Centralny Jarek 
			![]() Zarejestrowany: Aug 2008 
				Miasto: Bydgoszcz 
					
				
				
					Posty: 2,206
				 
Motocykl: RD07, RD07a, RD07a, LC8, LC4, DRZ, K100, XL600LM 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 19 godz 57 min 29 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ci, którym przeszkodziły połamane kończyny również pozdrawiają i czekają na pełną relację, a nie sranie po parę linijek co kilka dni  
		
		
		
		
		
		
		
	 .
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#12 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2010 
				Miasto: Krosno 
					
				
				
					Posty: 187
				 
Motocykl: xl700 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 17 godz 31 min 41 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Takie początki powodują, że zawsze czytam do końca 
		
		
		
		
		
		
		
	  Czekam....
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#13 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2011 
				Miasto: Błażowa 
					
				
				
					Posty: 1,313
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 13 godz 26 min 58 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			ojtam ojtam, ma być tak ja zawsze było  
		
		
		
		
		
		
		
	  dzida tszoda i najepka![]()  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#14 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2009 
				Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					
				
				
					Posty: 3,142
				 
Motocykl: XT660Z-konik garbusek 
Przebieg: Ł 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Calgon !!! 
		
		
		
		
		
		
			![]() Wstaje rano,zaparzam kawke w czarnuchowym kubku  ,odpalam forum,bym se coś poczytał, a Ty nic nie Napisałeś.![]() ![]() To może jakieś foty ? 
				__________________ 
		
		
		
		
	Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#15 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: Mar 2013 
				Miasto: Gliwice 
					
				
				
					Posty: 6
				 
Motocykl: RD03 
				
				
				 
Online: 1 dzień 12 godz 39 min 45 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Calgon 
		
		
		
		
		
		
		
	"jest taka tradycja" Jak ktoś swietnie pisze to PISZE !!! No dobra PROSZĘ  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#16 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2008 
				Miasto: Wroclaw 
					
				
				
					Posty: 2,387
				 
Motocykl: RD04 
Przebieg: 40.000 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 50 min 11 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Wszystko niby mam spakowane ,ale myśli krążą po głowie jak demony.Czy o czymś nie zapomniałem?Staram się szybko zasnąć aby skrócić czas do wyjazdu.Niestety nie przychodzi mi to łatwo. 
		
		
		
			Dzień I Nagle budzik wyrwał mnie ze snu i ucieszony wstałem bez przeciągania, bez klasycznego-jeszcze dziesięć minut. Szybki telefon do chłopaków czy powstawali i lecę kulbaczyć ostatecznie konia. Ze Sławkiem i dużym Mańkiem spotykamy się w Strzelinie i tam tankujemy motocykle. Nasze orły czyli Motyl i Mały Maniek albo nie wstali albo nadeszło tsunami. Nie zdziwiło nas to zbytnio bo znamy się długo. Dogonią nas na trasie, ustalilismy wspólnie i ruszylismy w kierunku Olomouca w Czechach. Jazda w trzy osoby przebiegała bardzo spokojnie. Tylko temperatura ok. 10 c przypominała ,że to jesień.Na szczęście pocieszałem się ,że dalej będzie już tylko cieplej.Plan na dzisiaj to spotkać się z resztą kolegów i dotrzeć nad Balaton na Węgrzech. Nagle dzwoni Rysiek: -Calgon mała korekta współrzędnych bo Duży nie ma zielonej karty. -Spoko Rychu,Orły też nie mają także gdzie się spotykamy? -Hasło brzmi Nove Mesto nad Vahom- City centre! Poinformowałem Motyla o zmianie miejsca spotkania a on zrewanżował mi sie informacją ,że Afryka małego Mańka zaczęła palić 10 l. na 100 km. Serwis Orlen Teamu byłby z nich dumny pomyślałem i powłóczyliśmy dalej. Nie wiadomo kiedy dobiliśmy do reszty ekipy, która wylegiwała się na słowackim ryneczku. Dawno nie widziane mordy ucieszyły mnie ogromnie a Rysiek zaprezentował fotę nowego Mitasa Jarka, którego wymienili dnia poprzedniego. Miny właścicieli Mitasów bezcenne!!! Motyl nie dojechał na Słowacje także dostał koordynaty na Balaton:-) Rychu prowadził starając się urozmaicać drogę z którą na Węgrzech niezbyt wiele da się jednak zrobić i jest po prostu nudna.Siedem motocykli robiło już trochę zamieszania tym bardziej ,że towarzystwo głodne było jazdy a jeźdzcy jeszcze nie poskromieni upadkami, które niechybnie musiały kiedyś nastapić. Obyło się też bez policji choć średnia była niezła.Generalnie odnoszę wrażenie,że jeśli chodzi o kontrole to w Polsce jest tego najwięcej.Wyjątek stanowi chyba tylko Ukraina. Obecność komisarza Dużego również podnosi morale załogi gdyż zawsze dba on o bezpieczeństwo współtowarzyszy. Nad samym Balatonem pustki w sensie dosłownym.Miałem okazję bywać tam kilka razy w sezonie i różnica jest ogromna. Nasz październikowy wypad dał mi możliwość postrzegania krajów odwiedzanych przeze mnie w wakacje w zgoła odmienny sposób. Szybka akcja z wyborem noclegu doprowadziła nas na plaże kompleksu usytuowanego w lesie w którym nie było nikogo, nawet stróża nocnego. Rozbicie namiotów i tzw. szybkie pierwsze polanie wspaniale nas nastroiło. Pierwsze 650 km za nami. Wódeczka wsiąkła jak w gąbkę i każdy zaczął wyciągać zapasy. Ja odbezpieczyłem księżycówkę roboty Bloba za co dziekuje mu na łamach relacji. Gdy już nasycilismy żołądki nadszedł czas podać namiary noclegu Motylowi i Mańkowi. Zrobił się problem bo my byliśmy wstawieni a Motyla Garmin został zdemontowany chyba z jakiejś przywiezionej na handel przez niego łodzi! Odniosłem wrażenie ,że przelicza on kursy walut zamiast podawać koordynaty. Całe szczęście Sławek nie pił bo sytuacja robiła się nerwowa a chłopaki grali od dwóch godzin w filmach" Ulice San Francisko""Zagubieni w Pekinie"-chiński klasyk oraz kluczowy węgierski horror "460 rond do Veszprem" Gdy szcześliwie dotarli prowadzeni przez Sławka, toastom nie było końca. Feta lekko zastanowiła nocnego stróża z pobliskiej przystani jachtowej. Został jednak kulturalnie poinformowany w podobnym do ojczystego języku z wyraźnym cechami ugrofińskimi: -kierrrowwwniku o pfiątej jużżżż nazz nieeeeema -ok ok. Zabrał rower i pojechał. Z pobliskiego namiotu zdało się tylko słyszeć: -słyszeliście co się stało? -co? -podobno 6 latek uratował księdzu życie! -jak? -wybadał mu guza na jądrach bleeee świnia 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Agent 0,7 Ostatnio edytowane przez calgon : 29.10.2013 o 16:50  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#17 | 
| 
			
			
			
			
			
				
			
			 Zarejestrowany: Mar 2013 
				Miasto: Gliwice 
					
				
				
					Posty: 6
				 
Motocykl: RD03 
				
				
				 
Online: 1 dzień 12 godz 39 min 45 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Czytam z takim zaciekawieniem jak by mnie tam nie było  
		
		
		
		
		
		
		
	 )
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#19 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Oct 2008 
				Miasto: Ustroń 
					
				
				
					Posty: 237
				 
Motocykl: RD07a 
Przebieg: 95000 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 3 dni 23 godz 10 min 45 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#20 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2012 
				
					
				
				
					Posty: 46
				 
Motocykl: FJR 1300 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 15 godz 18 min 45 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			zdjęcie nie hula
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| "Na skraj świata ze mną leć...sprawdźmy co tam dzieje się"-Grecja 2013 | jamcio | Trochę dalej | 18 | 06.07.2014 19:48 | 
| W pogoni za surykatką, czyli Fazikowa wersja zdarzeń | jagna | Trochę dalej | 71 | 02.03.2014 19:21 |