| 
			
			 | 
		#31 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2012 
				
					
				
				
					Posty: 662
				 
Motocykl: RD07&1000RR 
				
				
				 
Online: 2 tygodni 6 dni 3 godz 26 min 56 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			albo coś droższego i mu psycha siadła  
		
		
		
		
		
		
		
	![]()  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#32 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Odcinek 5 , czyli przekraczamy Bug 
		
		
		
		
		
		
			Miejscówka w Łukowiskach rewelacyjna, piękny pensjonat i domki i jakieś 50 m od Bugu, czyli granicy. Anektujemy cały taras i wywieszamy mokre motociuchy. Nie chciało nam się wyjmować kurtek na taki mały deszcz, to teraz suszymy zbroje ![]() Poranny spacer nad Bug: nasze koniki po prawej: a po lewej: jeden w coś się zaplątał i trzeba było 2 ludzi, żeby mu pomóc ![]() Kolejny dzień zaczynamy od przekroczenia Bugu, który ucieka z granicy i płynie na wschód. Przekraczamy do promem w Gnojnie: Prom jest mikroskopijny: Czekając kontemplujemy przyrodę nadbużańską: oraz zastanawiamy się , co inżynier ruchu drogowego miał na myśli ![]() miejsca dla nas starczyło : Za rzeką jedziemy na północ na azymut i dalej szuterkami wzdłuż granicy białoruskiej. Szukamy stacji (bez lokalesów byłoby trudno). Kolejna „inna” rzecz dla człowieka spod zachodniej granicy. Tu są stacje „no name”! a nie same BP i inne Statoile… Za Czeremchą (gdzie w końcu znaleźliśmy stację) zaczyna się raj dla wielbicieli szutrów. Wszystkie drogi między wsiami to rewelacyjne, szybkie szutry! Skrzyżowanie dróg powiatowych: Motki mamy chwilowo (po wczorajszym deszczu) prawie czyste, to sobie urządzimy małą sesję foto ![]() W okolicy Opaki Dużej droga biegnie w zasadzie granicą: Zatrzymujemy się na fotkę: co wzbudza pewne zastrzeżenia przejeżdżającej właśnie straży granicznej. Ale chyba są po prostu bardziej ciekawi   Jest ich chyba z ośmiu, w tym ze trzy kobiety. Standardowe sprawdzanie dokumentów, które po moim jęku „ale ja na samym dnie bagażu mam!” kończy się „aaaa, to tylko pana poprosimy”, a później już tylko wypytywanie o motki ![]() Solennie obiecujemy nie wchodzić na zaorany pas graniczny (ludzie wskakują robić zdjęcia na pasie, a oni później mają aferę ze śladami stóp…) i jedziemy dalej. 500 m później wpadamy na pierwszą i ostatnią ekipę motocyklową na tym wyjeździe. I oczywiści musi być ktoś z FAT   xwa_jacek – pozdrawiamy i dzięki za poniższe zdjęcia!![]() ![]() ![]() ![]() Po krótkiej rozmowie (ekipa raczej asfaltowa) bierzemy kurs na Białowieżę. Szutrowego raju ciąg dalszy: Ostatnia wieś przed parkiem, Wygon: No teraz pytanie: taki znak stoi chyba na drodze publicznej? Tylko gdzie ta droga? Bez żadnego zakazu dojechaliśmy z Wygonu do Topiła, gdzie zakaz wjazdu oczywiście był… z drugiej strony. Mamy dylemat moralny, czy wracać do legalnego asfaltu, czy też na skróty szerokim szutrem do drogi na Białowieżę… 10 km przez zakaz… Zasięgamy języka w sklepie… no jeżdżą tamtędy, no straż też czasem jeździ…, czasem daje mandaty, czasem nie… Liczymy: 10 km to jakieś max 15 minut, może się uda   Raf jako porządniejsza część ekipy ma opory, ale w końcu daje się przekonać ![]() No cóż , był to jeden z najszybciej pokonanych przez nas odcinków offowych   Wyjeżdżamy na legalną już szutrówkę na południe od Białowieży i postanawiamy odwiedzić żubry. Żubry jednak nie bardzo są zainteresowane odwiedzinami, i podobnie jak cała reszta zwierzaków, schowała się w najdalszych zakątkach w cieniu. Przypominam sobie, dlaczego programowo nie odwiedzam zoo i innych takich miejsc. Niby zwierzaki mają to nieco lepiej, duże wybiegi, reintrodukcja żubrów, itp., itd… Chyba jednak nie popieram… najlepiej mają się dziki: i znów szuter na północ, do Narewki: Żubry zabrały nam sporo czasu, więc postanawiamy poszukać noclegu nad zalewem w Siemianówce (na Narwi). Niechcący znajdujemy piękny , nowy ośrodek, składający się z plaży, mola, pola namiotowego, łazienek, miejsc pod ognisko i mnóstwa innych wodotrysków (52.929, 23.782, Stary Dwór, jakby ktoś był zainteresowany) , wszystko nowe, czyste, tanie i …bezludne w środku sezonu! Według Garmina stoimy na środku wody: (Niestety na lokalnych podlaskich asfaltach Garmin w ogóle się nie sprawdzał. Ścieżki w lesie oraz asfalty były oznaczone dokładnie tak samo… i do tego kupa błędów.) Rozbijamy się: kąpiemy w jeziorze, nawet czysto, i tym razem spędzamy wieczór w towarzystwie piwnym, a nie winnym ![]() takie niebo podobno zapowiada pogodę... cdn. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#33 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2009 
				Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					
				
				
					Posty: 3,142
				 
Motocykl: XT660Z-konik garbusek 
Przebieg: Ł 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			z Gnojna startowałem kajakiem   
		
		
		
			  ,tzn. żona mnie zdesantowała z kajakiem  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#34 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Heeh, prom i te szutry obok pasa granicznego też przejechaliśmy z chłopakami kilka dni przed wami. Kurcze ... znowu bym tam pojechał  
		
		
		
		
		
		
		
	 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#35 | 
| 
			
			 Unus pro omnibus, et omnes pro uno. 
			![]() Zarejestrowany: Oct 2011 
				Miasto: Tychy 
					
				
				
					Posty: 1,098
				 
Motocykl: 990 R, 520 EXC 
Przebieg: w km ;) 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 21 godz 38 min 3 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			ale z chłopakami, to nie to samo co z Jagną  
		
		
		
		
		
		
		
	 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#36 | ||
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			
Dobrze, że chodził, bo jakieś dwa tygodnie temu to się na mieliżnie zawiesił - wody w Bugu po kolana.  
		
		
		
		
		
		
		
	Cytat: 
	
 ![]() Cholera. Mi Wasyl mówił, że tam bagna i się musiałem naokoło przez Hajnówkę pchać a te tu w 15 minut przeleciały. ![]() Cytat: 
	
 ![]() Ciekway jestem dokąd dolecieliscie na północy, bo w Puszczy Augustowskiej to już zakazy są z każdej strony. Pewnie jakby się ktoś podkopywał to też by natrafił na zakaz.  | 
||
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#37 | |||
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
   poza tym - takie tam bagienka...Cytat: 
	
 ja też każdą ścieżkę miałam, problem był w tym, że wszystkie drogi (no za wyj. tych wojewódzkich) były tak samo zaznaczone białą kreską. No i nie wiesz - czy to asfalt będzie , czy miedza w polu. Cytat: 
	
  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą  | 
|||
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#38 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Oct 2010 
				Miasto: Podlasie 
					
				
				
					Posty: 2,660
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 godz 57 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
  
		 | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#39 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			
To może sprecyzuje: zakazy są jak się chce jechać w puszczy wzdłuż granicy wschodniej.  
		
		
		
		
		
		
		
	Może jak się odbije w głąb kraju to nie ma? - tam nie jechałem. jak do Środy to wiedziałem, że to wszystko pic na wodę i fotomontaż. Dolecieliście kawałek za Kórnik i już piszesz, że byliście na Wschodzie. ![]() Ale co za rzeka tam u Was ten Bug udaje?  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#40 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Oct 2010 
				Miasto: Podlasie 
					
				
				
					Posty: 2,660
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 godz 57 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Jechałam od Suchej Rzeki/Płaskiej do Wilkowni - na 90% nie ma zakazu [mogłam przeoczyć]. 
		
		
		
		
		
		
		
	![]() Aaa - sa kierunkowskazy na Wilkownię i z tego co pamiętam, to zakaz od południa.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Drang nach Westen, czyli tym razem wschód jedzie na zachód! | jagna | Trochę dalej | 71 | 09.07.2015 00:52 |