|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,443
Motocykl: Honda Africa Single
![]() Online: 3 miesiące 3 dni 14 godz 53 min 7 s
|
![]()
Krzychu, z trackiem może być cienko, bo za gps robił samochodowy atlas Polski z 2000r. i mapy turystyczne 1:60000. Jak skończe relację to postaram się jakoś to namalować.
Gawron, prosze bardzo: 49.368653,22.448264 trzeba trochę się przejść brzegiem i poszukać, jest stromo i generalnie nie da się zejść nad wodę, tylko w tym miejscu ktoś zrobił drabinkę. Miejscówka fajna, ale dla umiejących pływać, bo dno schodzi bardzo szybko i są kamulce spore. 3m od brzegu nie ma już gruntu. Tymczasem jeszcze kilka fotek: |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,443
Motocykl: Honda Africa Single
![]() Online: 3 miesiące 3 dni 14 godz 53 min 7 s
|
![]()
Dzień 4
Wstajemy o 8-mej nad ranem, śniadanko, graty na motór i w drogę. Dziś zamierzamy pojeździć po Beskidzie Niskim i przemieścić się dalej w kierunku zachodnim. Morale załogi na wysokim poziomie, narzekań brak. Z Bartnego kierujemy się na Gorlice, stamtąd na Szymbark. Chcę odwiedzić miejsce, gdzie urodziła się i mieszkała moja babcia, zanim powojenne losy rzuciły ją na drugi koniec kraju. Stamtąd zawracamy do Gorlic, by zatankować i wrócić na zaplanowaną trasę. Za Małastowem skręcamy w lewo na Banicę. Zaczynają sie drogi trzeciej kategorii. Mały ruch, wiochy, totalna dzicz. Bieszczady wydają się kurortem w porównaniu w Beskidem Niskim. Tutaj turystów prawie wcale nie ma. I krzyże. Wszędzie krzyże. I cmentarze, i cerkwie. Jest tu tego tyle, że gdybym chciał się przy każdym zatrzymać i zrobić zdjęcie, to pewnie do tej pory bym się tam kręcił. Przed Banicą, po prawej stronie drogi zatrzymujemy się przy pomniku upamiętniającym polskich lotników, których Halifax został zestrzelony w tym właśnie miejscu. Chwila odpoczynku i lecimy dalej, na Czarne. Droga szutrowa, znów spotykamy owieczki, które zajęły całą drogę. Przeciskanie się między owcami jest dużo fajniejsze niż przeciskanie się w korku. W Czarnem stary cmentarz. I krzyże przy drodze. Jeden za drugim. Za Czarnem, jeszcze przed Radocyną, skręcamy w lewo, przez bród, w drogę prowadzącą do Wyszowatki. Od jakiegoś już czasu turlamy się bez kasków, wciągamy w nozdrza zapach łąk, pól i lasów, jest super. Dojeżdżamy do miejscowości Grab, tam oczywiście cerkiew, krówki, krzyże. Zawracamy, bo za granicę nie zamierzamy jechać. Dojeżdżamy do Radocyny, stamtąd znaną nam z poprzedniego dnia drogą do Zdyni. W Zdyni skręcamy w lewo i przez Smerekowiec i Kwiatoń jedziemy do Uścia Gorlickiego. Droga jest bardzo wąska, ale nawierzchnia dobra i dużo zakrętów. Mijane wioski bardzo klimatyczne. Morale bardzo wysokie ![]() Chcielibyśmy pojeździć jeszcze trochę po Beskidzie, sporo ominęliśmy, ale chcemy dziś dotrzeć w Tatry. To była zła decyzja. Z Uścia Gorlickiego przez Czarną i Brunary kierujemy się do drogi 981, którą jedziemy w południowym kierunku do Krynicy-Zdrój. W Krynicy szok. Dopiero co wyjechaliśmy z totalnej dziczy, a tu festyn na całego. Trzeba coś zjeść, tylko gdzie? O, straż pożarna. Strażacy potrzebują dużo energii, na pewno wiedzą gdzie dobrze i tanio zjeść. Nie zawiedliśmy się, wskazali nam knajpę Gawra, która może nie poraża urodą, ale jedzonko dobre, porcje duże i ceny bardziej niż znośne. Droga 971 z Krynicy do Piwnicznej-Zdrój to raj dla motocyklisty, który ma szosowe opony na kołach. Poczułem się jak Valentino Rossi ![]() Dalej drogą 87 kierujemy się na Stary Sącz. Żałujemy, że nie mamy mapy turystycznej tego odcinka, atlas samochodowy nie jest zbyt dokładny, musimy się trzymać główniejszych dróg. Mijamy Łącko, w Krościenku nad Dunajcem próbujemy nabyć mapę, nie mają ani w księgarni, ani w PTTK. Nic to, trzeba dalej jechać między autami. Zaczynamy tęsknić za Bieszczadmi i Beskidem, morale spada. W Czorsztynie dojeżdżamy pod zamek, widzimy autokary, płatny parking, turystów, wrzeszczące dzieciaki. Zawracamy, z drugiej strony zalewu widać przecież zamek ![]() Tego dnia przejechaliśmy 384km CDN |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() |
![]()
Kurcze ...
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2012
Posty: 158
Motocykl: GS 1100
![]() Online: 1 miesiąc 5 dni 5 godz 29 min 21 s
|
![]()
Czyli jeździsz podobnie jak ja - nie ma to jak normalna, zwykła mapa.
GPS ma zapewne mnóstwo zalet, ale ja lubię spojrzeć na mapę tylko aby odnaleźć drogę dojazdową, a później umieścić ją głęboko w czeluściach kufra i się po prostu zgubić, bez planu, bez punktu docelowego, bez pośpiechu. A trackiem się nie łam, tak dokładnie opisujesz odwiedzane miejsca, że sam usiądę i naniosę je sobie na mapę. Wiele fajnych miejscówek na swej trasie zaliczyłeś, będą dla mnie cenną wskazówką! Ja się muszę przyznać, że wielokrotnie nawet nie wiem gdzie jestem i co oglądam, dopiero po powrocie odszukuję i czytam gdzie byłem i co widziałem. Wiem, wstyd, ale co poradzę, tak lubię ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Autobanned.
![]() |
![]()
Ferdziu - dzięki za relację, bo błem ogromnie ciekaw jak ten DL się sprawdzi
![]() Tylko gdzie FOTKI z testu wody ![]() ![]() ![]()
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Wawa
Posty: 399
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 1 dzień 19 godz 59 min 10 s
|
![]()
Wielkie dzięki!
__________________
Pzdr Gawron 'Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.' A. Stasiuk |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Góry Przeklęte dla początkujących, czyli jak bardzo można poobijać się w tydzień… [2012] | jagna | Trochę dalej | 89 | 10.05.2013 22:03 |
II WEEKEND Z KONIEM W TLE - 4-5 czerwca- CZYLI G. SOWIE I NIE TYLKO PO RAZ DRUGI. | szparag | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 152 | 06.07.2011 15:57 |
2-3 kwietnia Góry Sowie i nie tylko | szparag | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 154 | 09.04.2011 10:12 |