| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: May 2008 
				Miasto: Białystok 
					
				
				
					Posty: 1,442
				 
Motocykl: Honda Africa Single 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 3 dni 15 godz 37 min 7 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dzień drugi.. 
		
		
		
			Wstajemy wcześnie, jemy jajówę i ruszamy w drogę ![]() Kierujemy się znów na Ustrzyki Górne, po drodze zahaczając o moją ulubioną miejscówkę w Bieszczadach. Chciałbym kiedyś się tu wybudować, najpiękniejszy widok na świecie... Smerek, połoniny. Lecimy dalej obwodnicą, za miejscowością Procisne odbijamy w lewo na Chmiel. Oglądamy drewnianą cerkiew i jedziemy na Zatwarnicę. Słitaśne fotunie przy wodospadzie i chacie bojkowskiej, następnie jedziemy zobaczyć ośrodek BPN, ale nie ma tam nic do oglądania, zawracamy. W Zatwarnicy odbijamy w lewo, szukamy ruin cerkwi, których nie udaje nam się odnaleźć, ale droga jest mega za.....ta. Szuter i piękne widoki, dzicz. Wracamy do Chmiela i z powrotem na Obwodnicę. Przed Czarną Górą skręcamy w lewo na Małą Pętlę, kierujemy się nad Solinę. Droga miodzio, same zakręty. To jest to co tygryski lubią najbardziej   Odpuszczamy tamę, przejeżdżamy na drugą stronę Sanu. Jedziemy zobaczyć WZW Jawor, generalnie nie ma co oglądać, ale droga fajna. Po drodze stajemy na punkcie widokowym, patrzymy na zalew, sielanka. Robimy sobie przerwę, ale po niedługim czasie dochodzimy do wniosku, że trzeba się wykąpać. Zahaczamy jeszcze Łobozew i Teleśnicę Oszwarową, po czym obieramy kierunek na Werlas. Mamy szczęście, spotykamy na miejscu kolegę na Trampku, który kieruje nas nad wodę. W końcu udaje nam się znaleźć ustronne miejce do kąpieli (nie mieliśmy strojów). Zdjęć z kąpieli nie będzie ;P Jako, że woda wzmaga apetyt, z Werlasu skierowaliśmy się do Terki na najlepszego pstrąga w Bieszczadach. Pstrąg super, ale dają za mało frytek. Z Terki powrót do Cisnej najkrótszą drogą, tego wieczoru mieliśmy jeszcze do zaliczenia Siekierezadę ![]() Tak się złożyło, ze tego wieczoru w Łemkowynie był koncert zespołu "cisza jak ta". Jako, że nie lubimy tłumów, udaliśmy się z piwkiem na most kolejki wąskotorowej za Siekierą. Zachód słońca, ostatnie promienie oświetlają zbocza gór przed nami, w tle muzyka. Bosko. Po koncercie powrót do bacówki, okazało się, że zespół też tu nocuje. Do późnych godzin nocnych trwała zabawa. Tego dnia przejechaliśmy 279 km.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Oct 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 559
				 
Motocykl: Brak 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 15 godz 42 min 24 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			tak wyjść bez pożegnania.... Czym sobie na to zasłużyłem - GS-em? 
		
		
		
		
		
		
		
	 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Góry Przeklęte dla początkujących, czyli jak bardzo można poobijać się w tydzień… [2012] | jagna | Trochę dalej | 89 | 10.05.2013 23:03 |