![]() |
|
Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 | ||
![]() Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,594
Motocykl: nie mam
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
![]() Cytat:
Cytat:
|
||
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Ziarko,
stężenia tych jonów nie mierzymy w przewodzie pokarmowym. Poza tym nie rozumiesz jednego, w jaki sposób dostarczanie wody zdemineralizowanej wpływa na zmianę stężeń tych jonów w płynach śród i pozakomórkowych i w jaki sposób następuje ich redukcja. Przy okazji przeanalizuj skład dobrej wody mieneralnej. Nie wiem, jakie masz wykształcenie, ale tak na szybko wygóglałem Ci: http://luskiewnik.strefa.pl/biochemi...um_chlorum.htm Sok pomidorowy po dużym wysiłku dobra rzecz. A po wysiłku fizycznym, powinniśmy unikać śliwek... To jedyny owoc, który zakwasza organizm ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,594
Motocykl: nie mam
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
![]()
Miałes okazję jeść liofilizaty?
Jak dla mnie, za dużo w współczesnych produktach soli. Taki Travenlunch dla mnie i tak jest wystarczająco słony. Picie wody destylowanej nie przeraża mnie i nie zuaważam żadnych negatywnych symptomów. Zimą wielokrotnie, korzystam ze źródeł wody jakim jest śnieg. Zawartość minerałów jest równa niemal zero. Zdecydowanie szybciej zauważam brak cukrów podczas wysiłku niż soli. Nie daje się ogłupić, nie myślę o tej wodzie O-1 że destylka be a woda butelkowana cacy. Porównuje to raczej do beczki soli. Jedna łyżeczka korzystnie wpłynie po wysiłku, ale beczka już nas zabije. I to samo z woda. nawet 3 litry wody destylowanej dziennie nie powoduje nic. Większość wody zwykle wykorzystuje się do sporządzania posiłków, których skład znacznie się różni od zera, co powoduje że organizm dostaje wystarczająca dawkę minerałów. zdaje sobie sprawę, że gdybym nagle wytrąbił 2 litry wody bo byłem spragniony to zakłócam i tak zachwiany w takich warunkach odwodnienia bilans osmotyczny. A jesli do tego dochodzi z braku pokarmów wypełniania żołądka samą wodą, to nawet woda niskozmineralizowana da objawy mdłości (przerabiałem w podróży rowerowej przez kraj). Nie nalezy się więc skupiać na wodzie a na zapotrzebowaniu organizmu na minerały, niezależnie od źródła pochodzenia - byle przyswajalne przez organizm. Wiadomym jest, że izotonik, zbilansowany do poziomu ciśnienia osmotycznego organizmu, wchłaniać się będzie najszybciej, bo organizm nie traci sił na walkę z regulacją osmotyczną. Wówczas nie będzie zaskoczenia, że mówili że nie ma wpływu to używaliśmy bez opamiętania.. Namawiam do zdrowego podejścia do tematu. Im częściej i więcej używamy takiej wody, tym baczniej zwracajmy uwagę na uzupełnianie mineralów. Należy zwrócić uwagę, iż dla jednych spożycie takiej wody, to 0-1, jakby woda mineralna i destylka różniły się jak sok owocowy i alkohol. Wyprawy zimowe, alb do rejony typu Kongo, Borneo, Amazonia sa narażone na wody o niezwykle niskiej zawartości minerałów. A ludzie tam żyją. Podobnie Eskimosi czy nasi Ślązacy. Pamiętam jak w latach 80-tych wszyscy zachwycali się osiągnięciami Ślązaków w rozmnażaniu ryb problemów na tzw kranówce, a przecież w pozostałej części kraju to nie szło. Mało kto myślał wówczas o poziomie mineralizacji wody. |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Zgoda Ziarko, ale Sowizdrzał zapodał przypadek szczególny i do niego staram się odnieść.
W tym, do własnego, kiedy zdarzało mi się wypijać dziennie kilkanaście litrów wolnej od minerałów wody przy dużym wysiłku fizycznym i wierz mi, miało to duży wpływ na moja formę fizyczną. Na koniec dnia zawsze szczałem mocnożółto. Liofilizatów nie jadam, bo nie stać mnie na nie. W ich miejsce stosuję zupy winiary (tego typu;http://www.winiary.pl/Soup.aspx/Easy ), makaron w gniazdkach i suszoną wolowinę. Zawsze pod ręką mam smalec ze skwarkami. Do wody od czasu do czasu dodaję gastrolit. Nie mam zaufania do musujących tabletek. O ile mogę to zapycham się na wycieczkach warzywami i owocami do bólu. Zgadzam się, że konsumujemy obecnie za dużo soli, konserwantów przy tym, chemiczne (antybiotyki i sterydy) mięso, żarcie w ogóle. W swoim wątku poruszyłem ostatnio kwestię niedoborów w diecie (witaminy i mienrały) i zgubny ich wpływ na nasze zdrowie, w tym choroby serca. Do tego stres, obniżeniu progu odporności i kłopoty gotowe. Temat z mojej strony wyczerpany. PZDDR! |
![]() |
![]() |
#5 | |
![]() Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,594
Motocykl: nie mam
![]() Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s
|
![]() Cytat:
Co do picia wody gazowanej; jeśli ktoś ma z tym problem, to pewnie będzie miał tez problem z jedzeniem jabłek, cytrusów i innych pokarmów zawierających duże ilości kwasów. Ja staram się nie popadać w skrajności, choć lubię je ukazywać, gdyż czasem wyraźnie pokazują o jakim problemie mowa. Nie ma wielu pokarmów i płynów które by nie miały w dużych dawkach niekorzystnego wpływu na nasze zdrowie. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Moskity, robale i inne... jak się chronić (poradnik) | chomik | Przygotowania do wyjazdów | 20 | 10.03.2013 17:10 |
Poradnik: Jak przetrwać na pustyni | Elwood | Kwestie różne, ale podróżne. | 10 | 05.06.2011 22:07 |