Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 20.11.2012, 21:39   #13
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
Domyślnie

Chcesz w ryj, bo w ryja, a w ryja chcesz, czarnuchu masz w ryj...i tak od kilku miesięcy...więc będąc pod presją chyba jednak dokończę.

***

Song-kul rozleniwia mnie całkowicie. W tym miejscu, bardzo chętnie spędził bym kilka dni…sam na sam z osłem. Czas jednak ruszać dalej. Ekipa się rozjeżdża po całym obszarze, Steve spotyka krajanów na rowerach, Sambor zgodnie z tutejszym zwyczajem porywa mi Azję, co mi jest nawet na rękę
Zjazd z Song-kul jest równie fascynujący, co sam wjazd. Na jednym z zakrętów, zatrzymuje się każdy. Robimy z Przemem zakłady. Czy ktoś powstrzyma się przed reakcją wykrzyczenia emocji. Ooo kurwaaa…Jaaa pierdooolę…to było wszystko, co można było usłyszeć od nadjeżdżających kolegów.

To ten widok wywołał takie emocje:



Chociaż ten z Dżonem Łejnem wywoływał podobne



Z każdym metrem niżej dramatycznie rośnie temperatura, Łuuu, jest bardziej niż ciepło. Jeszcze tankowanie w Aktai z wiaderka i zaczynamy się pławić w „budyniowych” pagórkach. Ten budyniowy kształt gór i fantastyczne szutry budzą w nas dziką husarię.
Na tych osłach! Na te czołgi…uraaaaa! Bez opamiętania gnamy na złamanie karku. 100-120 na budziku, to prędkości przed zakrętami. Być może nie było to mądre, ale jakże przyjemne. Lądujemy na wieczór w pięknym miejscu. Prysznic godny królów, ognicho i dopiero co zakupiona wódeczka dopełniają dnia.











Budzą się również inne demony



Po tych wszystkich kilometrach do tej pory wszystko jest bardziej kolorowe, bardziej radosne, bardziej słone i bardziej cierpkie. To jest tak, ze nawet jak jest licho…to jest fajowsko. Kawałek od Song kul do Jalalabad, w obłędnym upale i kurzu, gdzie osły łamią sobie kopytka, zresztą kierownicy osłów też potrafią, gdzie towarzyszy nam powalająca struktura gór i fantastyczna kolorystyka…wszystko to działa jak narkotyk. Być może to przegrzanie, albo parująca wóda z poprzedniego wieczoru, ale jestem zakręcony i nikt nie jest w stanie mi zepsuć tego dnia. Ani pęknięte śródstopie Sambora, ani reanimacje osłów spowalniające tempo , a nawet Heniu i chęć dania mu w ryj. Tak sobie teraz myśle, ze gdybym jednak sprzedał mu wtedy bęckę, to ten kawałek i ten dzień byłby Doskonały! A taka była ta droga:









__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz






Ostatnio edytowane przez bajrasz : 20.11.2012 o 22:03
bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:44.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.