|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,547
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
![]() Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 47 min 4 s
|
![]()
Wtorek
Wstaje rano. Patrzę w niebo…..czysto i bezchmurnie….słoneczko grzeje…...serce rośnie. Postanawiam sprawdzić jeszcze raz bezpieczniki tak jak radził mi doktore Szparagow, czyli podmienić każdy, tym który jest na pewno dobry. BINGO!!! Wszystko działa. Winowajcą był ten jedyny niebieski, który wyglądał jak prosto z fabryki, bez oznak spalenia. Śniadanie i idziemy z Bojanem z buta przez całe miasteczko zapalić świeczkę. Bojan proponuje nam fajną drogę przez góry na południe Serbii w kierunku Czarnogóry. Jedziemy bocznymi drogami, słonczko napier....ala i w końcu czuję, że żyję. ![]() Wjeżdżamy szybko w góry, widoczki coraz ciekawsze. śn ieg drzew.JPG wid2.JPG Po drodze mamy „PIECZONE” z fajną reklamą. Szefowa nam podała i pieczone okazało się pieczone jakiś czas temu, a teraz było zimne. Większa ilość hot herbaty zrekompensowała zimną baraninę. reklama.JPG pani baranina.JPG baranina na talerzu.JPG Parę widoczków zapowiadające kolejny dzień. wid4.JPG wid5.JPG wid6.JPG widoczek1.JPG Lecimy dalej i po siedemnastej dojeżdżamy do miejscowości Uzice. Powoli robi się ćmica i lądujemy w jakiś motelu. Kręta droga i oglądanie wszystkiego dookoła sprawia, że przejeżdżamy koło trzech stówek. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: wilidż Opole
Posty: 2,547
Motocykl: CRF 1100
Przebieg: 0 kkm
![]() Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 47 min 4 s
|
![]()
Środa
Startujemy koło po ósmej. Przymrozek nieco nas przyblokował. Navi od razu prowadzi nas wąską, boczną dróżką przez wiochy i góry. Słoneczko świeci, a kolory jesieni powalają. Chce się jechać i odkręcać, ale z tym drugim trzeba ostrożnie. Jest ślisko, opony nie trzymają za dobrze i zakręty trzeba pokonywać bez schodzenia na kolano. ![]() Parę widoczków jeszcze z Serbii s1.JPG s2.JPG s3.JPG s4.JPG s5.JPG s6.JPG s7.JPG s8.JPG s9.JPG s10.JPG s11.JPG s12.JPG s13.JPG s14.JPG s15.JPG s16.JPG s17.JPG s18.JPG s19.JPG Dojeżdżamy do granicy z Czarnogórą….. i tym razem każą ściągać kask i oglądają czujnie fejsa. Widoczki i słoneczko coraz fajniejsze. Widzimy już z daleka góry Durmitoru. Po drodze mamy fabrykę chmur. c1.JPG c2.JPG c3.JPG c4.JPG c5.JPG c6.JPG Dolina Tary tara1.JPG tara2.JPG tara3.JPG tara4.JPG Durmitor d1.JPG d2.JPG d3.JPG d4.JPG W Durmitorze spożywamy baraninę. Tym razem na ciepło. Jemy też ciorbę…… a myślałem, że to tylko w Rumunii. Napchani do granic lecimy w stronę Podgoricy, stolicy Czarnogóry. Po drodze zatrzymują mnie pany policjanty, bo za ostro wyprzedzałem. Pejter miał szczęście, bo został z tył. Na na miłej pogawędce się skończyło…..uffff. Z Podgoricy lecimy już po ciemku nad Jezioro Szkoderskie (rezerwat) szukać czegoś do spania. Jedziemy krętą drogą i poza jeziorem to nie wiele domów…… w końcu jest tylko jezioro. Z ciemności wyłania się coś jaśnie oświetlonego….. patrzę na navi…….o nie nie do Albanii innym razem. Nawrotka i wracamy do najbliższego miasteczka. Miejscowi prowadzą nas do hotelu, ale wygląda tak, że bez 100 jurków nie podchodź. Szukam czegoś do spania na navi i wracamy do Podgoricy i dekujemy się w motelu. Zrzucamy graty i idziemy zrobić inspekcje na dystrykcie. Jak na stolicę to trochę biednie. Wracamy do motelu. Chinszczyzna z Radomia i wyrkowo. ffice ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ekspedycja naukowa prof. Knoblaucha, czyli w poszukiwaniu pory deszczowej w Namibii i Botswanie [2013] | kiub | Trochę dalej | 111 | 17.06.2018 12:16 |
Zakończenie sezonu u KUJASÓW 5-7.10.2012 | JarekAT | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 341 | 07.11.2012 22:22 |