Wyjazd do Rumuni-nieudana misja,lekcja zyciowa

[betu]

Przeciez ja sie nie czepiam wszystkich Rumunow-gdyby tam bylo tak zle nawet bym sie tam nie wybieral.Naczytalem sie wrecz przeciwnych rzeczy.Stad jestem az tak zawiedziony.
Przypomina mi to troche przejazd przez np Zgorzelec krotko przed wycofaniem kontroli granicznej-przyjazd do Polski zajmowal 5 godz,a przejazd przez granice "tylko" 2.
Pomimo ze za tydzien mielismy wejsc do Unii-kazde auto bylo zatrzymywane i sprawdzane.Jakby to cos zmienilo.
Dziwi mnie wlasnie to-ze na samej granicy "dostalem" kosza.
I nie piszcie ze nie mialem dokumentow(bo ich nie mialem),ale nie jechalem na Ukraine czy do USA-to miala byc juz Unia

[sagattic]

No to właśnie się nauczyłeś różnicy między Unią a strefą Shengen

[newrom]

Napisał betu

I nie piszcie ze nie mialem dokumentow(bo ich nie mialem),ale nie jechalem na Ukraine czy do USA-to miala byc juz Unia

Fakt że nie ma kontroli, nie oznacza że wolno Ci przekraczać granicę bez papierów (dowód lub paszport). Coś mi się nawet obiło o uszy że w niemcowie paru Polaków ukarali za brak dokumentów.

pozdr
newrom

[jagger]

Napisał newrom

Fakt że nie ma kontroli, nie oznacza że wolno Ci przekraczać granicę bez papierów (dowód lub paszport). Coś mi się nawet obiło o uszy że w niemcowie paru Polaków ukarali za brak dokumentów.

pozdr
newrom

Ja miałem w niemcowni przeprawę z policją w trakcie rutynowej kontroli. Swój dowód co prawda miałem ale 4 letniego wtedy syna - nie. Udało się sprawę załatwić skanem dowodu przesłanym z domu na maila (na szczęście dowód dziecko miało wyrobiony i miał kto podesłać) ale było już nieprzyjemnie. Nie mówię po ichniemu ale z łamanej angielszczyzny policmajstra zrozumiałem coś o opcji zatrzymania do wyjaśnienia.
Wniosek - kwity trzeba mieć.