|
|
|
|
#1 |
|
majsterkowicz amator
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Galway/Wyrzysk
Posty: 2,242
Motocykl: XR650r & XRV750
Przebieg: ~50kkm+
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 41 min 42 s
|
Hehe!! Udało mi się zamieścić filmik z Facebooka:
Filmik nagrany wczoraj na szczycie - w Irlandii - tym razem pogoda nas zaskoczyła - ale tak czy inaczej było za***iście...
__________________
![]() -=TyMoN=- _______________________________________ Moje spalanie: Mój kanał YouTube Moja "TwarzoKsiążka" Ostatnio edytowane przez Tymon : 01.07.2012 o 05:41 |
|
|
|
|
|
#2 |
|
majsterkowicz amator
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Galway/Wyrzysk
Posty: 2,242
Motocykl: XR650r & XRV750
Przebieg: ~50kkm+
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 41 min 42 s
|
Wcześnie rano się zerwaliśmy, biwak złożony, czas jechać... - dokąd? - zastanowimy się przy kawce jakiejś...
Wlepa na pamiątkę pobytu i w drogę - do najbliższej Kawodajni... W Fort Wiliam wpadamy na śniadanko do McDonalda... -nie ma to jak McDonald na śniadanie... - nie wiem jak w Polsce ale na wyspach śniadanko w Maku jest na prawdę smaczne... i do tego kawka... Niestety - okazało się, że Afra Artura nawala... - Trip stracił prąd... Artur grzebie więc przy tripie, a my oglądamy mapę z pytaniem DOKĄD ![]() Według prognozy pogody - którą sprawdziliśmy w dzień wyjazdu od Zenona - dziś miał być ostatni dzień bez deszczu... Od Wąskiego słyszeliśmy, że Isle of Skye tylko w bezdeszczową pogodę... Decyzja? Lecimy na Isle of Skye - puki mamy sprzyjającą aurę... Szybkie tworzenie trasy - i wyszło nam coś takiego: ![]() Arturo naprawił tripa (winna była wtyczka z prądem - chyba). Zjedliśmy, popiliśmy, wyruszyliśmy... Po przejechaniu 20km - kierownik wycieczki (ja) z okazji niekorzystnych warunków pogodowych (zimno w ...) zatrzymać wycieczkę i zarządzić ubranie dodatkowych warstw mających na celu utrzymanie komfortowej temperatury... - tylko gdzie zatrzymać się... Pierwszy lepszy parking przy drodze przypasił... Było mi tak zimno, że nawet postanowiłem wcisnąć się w długie gatki brubecka które miałem schowane na specjalne okazje... Chłopaki też pozakładali dodatkowe warstwy - bo naprawdę było zimno... Chwila odpoczynku i dalej w drogę - Isle of Skye samo się nie zdobędzie... Pogoda nie była zachęcająca - nie padało na szczęście... Widoki zacne - czas się zatrzymać na popas i zdjęcia. ![]() Teletubiś: Pokemony: Jedziemy dalej:
__________________
![]() -=TyMoN=- _______________________________________ Moje spalanie: Mój kanał YouTube Moja "TwarzoKsiążka" |
|
|
|
|
|
#3 |
|
majsterkowicz amator
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Galway/Wyrzysk
Posty: 2,242
Motocykl: XR650r & XRV750
Przebieg: ~50kkm+
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 41 min 42 s
|
Jadąc do Szkocji - nie odrobiłem zadania domowego - mało wiedziałem o miejscach wartych zobaczenia - wyjazd miał być spontaniczny, trasa tworzona na bieżąco, żadnych planów - jeden cel - pojeździć po Szkocji - zobaczyć co i jak i się dobrze bawić...
Żadnych muzeów, żadnych przewodników, żadnych biletów za wstęp... Jak oglądać to z zewnątrz... - jestem taksówkarzem (czyli złotówą) a do tego biednym stjudentem - tak to zawsze sobie tłumaczę...Jadąc na Isle of Skye przy drodze zauważyłem znany widok: )Zamek "Eilean Donan" znajduje się w pobliżu miejscowości Dornie (przed punktem C na mapie (jakieś 20km)) został wzniesiony w 1220 r. leży na wyspie na Loch Duich i ze stałym lądem jest połączony kamiennym mostem. Sesja zdjęciowa: Skoro piszę o filmach - Pamiętacie tą scene z Matrix'a :Nasz kolega forumowy - Artur aka. Banditos - też tak potrafi... ![]() Trzech jeźdźców i ich rumaki: Idziemy obczaić zamek z bliska (z zewnątrz). Zauważcie jak sie chłopaki oglądają za swoimi maszynami: Przejście przez mostek - koszt 15funtów... - zostaliśmy na stałym lądzie ![]() Spotkaliśmy fajną Singapurkę - podróżowała autokarem z emerytami - była taka samotna - chcieliśmy ją zabrać ze sobą ale nie miała kasku... "Tam jest zamek!" Arturo z tęsknotą patrzy za odchodzącą koleżanką Lansiarskie zdjęcie: Zapasy napojów chłodzących profesjonalnie przewożone na mym rumaku - chłopaki potem mnie wykorzystywali do przewozu ich napojów, węgla na grila, jedzenia - bo podobno na mojej Afrze więcej jest miejsca...
__________________
![]() -=TyMoN=- _______________________________________ Moje spalanie: Mój kanał YouTube Moja "TwarzoKsiążka" |
|
|
|
|
|
#4 |
|
majsterkowicz amator
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Galway/Wyrzysk
Posty: 2,242
Motocykl: XR650r & XRV750
Przebieg: ~50kkm+
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 41 min 42 s
|
Czas ruszać - zdjęcia zrobione, nogi rozprostowane...
Na konia! I w drogę! Z Dornie na most łączący z Isle of Skye jest przysłowiowy rzut beretem... Szybka fota - jeszcze przed mostem: I już na wyspie Po szybkiej naradzie postanawiamy jechać na północ wschodnim wybrzeżem wyspy przejeżdżając przez miejscowości: Corry, Sligachan, Portree, Staffin... Pierwszy dłuższy postój: Banditos wiecznie nie wyspany kładzie się przy Oldze i zasypia... Po jakimś czasie dołącza do niego Robin... -"Nic się nie stało - oni tylko śpią..."Po 30 minutach ruszamy w drogę... Pamiątkowa fota Łyk wody ode mnie z camelbaka I jedziemy Po jakimś czasie jesteśmy już na północy wyspy - ma intuicja podpowiada mi aby skręcić w lewo (był znak - ale chłopaki myślą, że to ja wywęszyłem taką miejscówkę...) Za Staffin jest droga prowadząca do Uig z punktem widokowym - warto tam zajechać - miejsce nazywa się Cuith Raing i jest konkretne... Seria zdjęć na Naszą Klase, portale randkowe i inne fejzboki... -To stamtąd przyjechaliśmy!? Nie! Pajacy'KU!! ![]() ![]() Powrót do maszyn ![]() Po drodze kilka zdjęć ![]() Fajna miejscówka na biwak (już prawie na samej północy wyspy po prawej stronie drogi przy opuszczonym budynku - świetne widoki na przebudzenie z rana) - niestety jeszcze było za wcześnie na rozbijanie się,,, ![]() ![]() ![]() ![]() Resztę dnia spędzamy na powolnym poszukiwaniu miejsca pod biwak: Spontanicznych wypadach poza drogę (Off-Road) I robieniu zdjęć górom: ![]() To zdjęcie jest ostatnim zdjęciem z tego dnia... -dlaczego? MESZKI (jebane)... Tak - były tak natrętne, że potrafiły atakować nawet podczas jazdy... Dojechaliśmy do pola namiotowego (wybrzeże Loch Brittle) - gdzie - mieliśmy nadzieje, ze dzięki bliskości zatoki ich (meszek) nie będzie... Niestety brak wiatru rozwiał szanse na spokojny wieczór przy piwku i innych czaso zakrzywiaczach... Robin podirytowany postanowił poszukać innego miejsca (bez meszek)... Grupa się rozdzieliła - my zostaliśmy... Szybkie stawianie namiotów , gotowanie strawy, walka z meszkami(jebanymi)...Rozstawiliśmy się na samym końcu pola - coby nie przeszkadzać innym (plan - jeszcze przed pojawieniem się meszek - był taki aby zalkoholizować się conieco i poimprezować - nawet ognisko na plaży było planowane...) Przyleciały oddziały meszek, Robin pojechał, morale grupy były niskie... Podsumowanie dnia 3: Kilometrów nakulanych: ok. 350km Start: Rano(pewnie okolice 10 )Stop: Wieczorem (pewnie okolice 21 )Moja tylna opona: DSC_2061.jpg środkowy pasek zrównuje się z kostkami...
__________________
![]() -=TyMoN=- _______________________________________ Moje spalanie: Mój kanał YouTube Moja "TwarzoKsiążka" Ostatnio edytowane przez Tymon : 02.08.2012 o 00:42 Powód: edit |
|
|
|
![]() |
| Tags |
| scotland , szkocja |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Szkocja - koniec maja 2012 | Tymon | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 27.12.2011 12:19 |