Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26.12.2011, 10:19   #1
Lupus
 
Lupus's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Lupus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
Domyślnie

Czekpointy, czyli bardzo małe granice o nieograniczonych możliwościach rozrywkowych.
Zaczynają się one, jadąc na południe zachodnim szlakiem, gdzieś za Agadirem, a właściwie za Wichrowymi wzgórzami, czyli na granicy Sahary Zachodniej. Początkowo są to zwykłe krawężniki i stopklatki. żołnierze nieźle wyszkoleni w swoim fachu, których interesuje przede wszystkim jakiś numerek wpisany do paszportu, no i ew ile to ma i ile jedzie. Nie są specjalnie znudzeni, bo ruch na północy kraju dość wzmożony, to i obowiązki wzywają. Czasem z małej budki wylizie jakiś facet w czerni, to wtedy wiadomo że przepytywanie będzie bardziej szczegółowe. Zazwyczaj są to pytania dokąd i skąd, tak jakbym to wiedział. Skąd? No przecież wiadomo - z domu z Polski, aha, a dokąd? Też do domu tyle że dookoła świata. No to już gorzej. Ja mówię o podróży a ten wymienia coraz to inne miasta, pewnie musi coś wpisać w rubryczkę. Zazwyczaj najlepszym rozwiązaniem jest podanie następnego kraju, albo jakiegoś miasta po drodze. Generalnie z Marokańczykami to same nudy, więc starasz się zbyć go czym prędzej, tym bardziej że jak pójdzie do swojej budki w celach służbowych, to można spokojnie przygotować sobie posiłek, albo dokładnie wyczyścić nos z tygodniowych osadów. Na taką i inne okazje mam przygotowane tzw Fisze, gdzie jestem opisany w miarę dokładnie łącznie z ilością wielbłądów i kobiet jakie posiadam. Fisze są najważniejszą rzeczą jaką posiadam, są one alfą i omegą w kontaktach mundurowych na tym kontynencie. Dość istotną informacją dla czekmistrza jest zazwyczaj mój zawód i tu trzeba być sprytnym. Zazwyczaj wystarcza nauczyciel, bo budzi szacunek, natomiast nie grzeszy nadmiarem kasy, natomiast bywają takie czeki gdzie nie ma to większego znaczenia i zainteresowanie zawartością moich kieszeni i sakw przewyższa zwyczajową powściągliwość. Wówczas dość skutecznym rozwiązaniem jest wymyślanie jakiegoś specjalnego, zniechęcającego zawodu. Na czekach w Nigerii np. przywiązanie żołnierzy do moich jeszcze nieodkrytych skarbów było tak wielkie, że w cieniu bardzo dużych drzew o nieznanych mi nazwach byłem wałkowany, aż do skutku. Zaczynało się od poczęstunku słodką herbatką, dostawałem również coś do obgryzania i na etapie spożywania darów Allaha facet wyciskał ze mnie Gift, czyli Kudu. Ludzie którzy mnie znają, wiedzą że jest to prawie niemożliwe, jako że jestem uwarunkowanym genetycznie i zaprawionym w bojach sknerą absolutnym, tak że jedyną zdobyczą czarnych panów z kałachami i kamizelkami kuloodpornymi był mój nieznacznie zmodyfikowany nr tel. z solennym zapewnieniem że zaopiekuję się nimi jak tylko dadzą nogę.
Największym zainteresowaniem nieodmiennie cieszyły się moje rękawiczki. W Nigerii już pełne dziur, zajmowały całkowicie wyobraźnię wojaków. Wyobrażali sobie pewnie że w tych rękawiczkach z kałachem, garnkiem na głowie i kamizelce zostaną panami świata, a przynajmniej okolicy. No więc Władza, Miłość i Uwielbienie. On w rękawiczkach mówi: ...no i przyprowadź jeszcze swoje siostry, ona - tak Panie.
Jedzie Prezydent, a on prezentuje broń i widzi błysk podziwu w oczach Wodza. No nie wiem, z rękawiczkami miałem kłopot, tak że starałem się je ściągać przed kontrolą. Kiedyś przypadkiem któryś z wojaków wypatrzył mój wojskowy kapelusik upchany w owiewce i z zazdrością oznajmił że oni nie mają takich ładnych, a ja to pewnie jaki wojak też jestem. Kapelusika nie dostał, ale wpadłem wówczas na pewien pomysł - w trakcie kontroli wkładałem ów ładny, sugerując że to moje zwykłe nakrycie głowy pułkownika , owszem nauczyciela w wojskowej szkole. Zmieniał się jedynie rodzaj wojsk, pancerne robiły spore wrażenie. Musiałem tylko nieco zmienić swój zwykły sposób zachowania na bardziej sztywny, z lekkim uśmiechem zadowolonego z podwładnego - Ojca Trepa.
Nigeria to zaprawdę kraj w którym można było by się doktoryzować w temacie czekpointów. Naliczyłem tam co najmniej 5 rodzajów formacji wstrzymujących, szczęśliwie nie trafiłem na tych nieumundurowanych, chociaż wówczas było to całkiem możliwe. Moja skóra w tym czasie z racji swego koloru posiadała wartość znacznie przewyższającą wielbłądzią.
Na temat stacji krótkiego pobytu napiszę jeszcze, temat to niezwykle ciekawy i w pewnym sensie określający byt i świadomość miejscowych społeczności.
Zdjęcia wkleję niebawem, jak je pomniejsze.
Wesołych Brudasy! (i czarnulki)
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
Lupus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
DR 800BIG vs AFRYKA duff Inne - dyskusja ogólna 64 29.11.2011 13:24
Afryka Lupus Przygotowania do wyjazdów 8 26.03.2011 11:33


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:19.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.