|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,177
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 6 godz 47 min 42 s
|
![]()
kilka słów odnośnie jazdy Varadero .
Technika jazdy zupełnie inna jak Afryką czy KTM-em. To znaczy co prawda ma też dwa koła , kierownicę i silnik ale chodzi mi w tym momencie o pokonywanie przeszkód . Afryką i KTM-em chcąc przejechać przez przeszkodę , kałużę lub sypki piach odkręcamy gaz . Nic odkrywczego w tym momencie nie napisałem tak się po prostu jeździ . Odkręcenie gazu w Varadero w podobnej sytuacj było równe z pocałunkiem "matki ziemi" . Trzeba było często na jedynce podpierając się przy tym nogami bardzo powoli pokonywać wymienione przeszkody . W innym przypadku maszyna przejmowała kontrolę nad kierowcą i nie wybaczała tego błędu , co kilka razy miałem okazję doświadczyć . Kierownicy nie było się w stanie utrzymać . Po całym dniu jazdy ręce "przypakowane" jak po rasowej siłowni . ![]() Co do wielkości Rosji Piotr ma rację . Jest wieeeelka , jednak z pewnością nie żałuję tego przejazdu choć był czasami bardzo nużący .
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Reszel
Posty: 79
Motocykl: Varadero 1000 & TA 650? 700 Magadan Edition & Yamaha gryzzli
![]() Online: 3 dni 2 godz 32 min 46 s
|
![]()
Zdecydowanie tak. Varadero to motocykl,który "kocha teren" po warunkiem, że jest sucho i twardo. Oczywiście da się przejechać piaszczysty odcinek i przy nieco wyczutym motocyklu nie trzeba nawet się podpierać, ale trzeba sobie otwarcie powiedzieć. Varadero ma tendencję do grzężnięcia przodem, co w połączeniu z bardzo długą jedynką nie daje satysfakcji takiej ja africa.
Jest zdecydowanie bardziej terenowe niż honda pan-europa,ale dużo mniej niż afri. Taki złoty środek na dalekie dystanse po złych drogach. Myślę że przygotowując motocykl powinienem był wyposażyć go w krótsze przełożenia i szerszą kierownicę,bo coprawda ja daje rady nią kręcić,ale po całym dniu jazdy po szutrach był jakiś dziwny ból w łokciach. Plusem motocykla jest niewątpliwie mocna konstrukcja. Dziś - jakieś 4tys. km.zrobione już w Polsce po powrocie z Mongolii- wymieniłem tylny amor. Polał się bezczelnie z niego olej. To chyba też skutki Mongolii,ale ile tysięcy razy on tam dobił....... Nawet go rozumiem ![]() Ostatnio edytowane przez Robert B : 12.11.2011 o 18:44 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 | doktorek | Trochę dalej | 44 | 14.02.2012 19:08 |
Mongolia 2011 start przełom lipca sierpnia, motorki już ma miejscu :-) | mnorbi | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 02.07.2011 17:46 |
Mongolia 2011 | sebol | Umawianie i propozycje wyjazdów | 121 | 01.06.2011 21:27 |