Wjazd do Bośni, Czarnogóry i Chorwacji na dowód bez paszportu

[Dzieju]

Nigdy bym się nie wybrał za granicę tylko z dowodem , to że niektóre kraje "dopuszczają" taką opcję to wcale nie znaczy że ktokolwiek wewnątrz kraju będzie miał ochotę uznać nasz dowód jako dokument a samo przepuszczenie przez granicę nie daje dalszych gwarancji.
Od zawsze paszport był dokumentem międzynarodowym i tak jest nadal , żaden przepis tego nie odwołał , ciekaw jestem jak wygląda załatwienie spraw urzędowych lub podobnych na polski dowód...... osobiście nie mam zamiaru się o tym przekonywać.
Czy dodatkowe kilkanaście gramów tak bardzo obciąża wyprawowy bagaż że zabranie paszportu staje się problemem ?
Po prostu nie rozumiem o co chodzi , może to kwestia wielkości dokumentu? i jego gabaryty 125x88x3 mm staje się przeszkodą?
Życzę udanych "bezpaszportowych" wyjazdów.

[newrom]

Napisał Dzieju

Nigdy bym się nie wybrał za granicę tylko z dowodem , to że niektóre kraje "dopuszczają" taką opcję to wcale nie znaczy że ktokolwiek wewnątrz kraju będzie miał ochotę uznać nasz dowód jako dokument a samo przepuszczenie przez granicę nie daje dalszych gwarancji.

Jasne, bo przecie o tym czy wpuszczają na dowód czy paszport decyduje Pan Mietek co zamiata na przejściu granicznym. Dokładnie tak samo jak o uznawaniu, bądź nie paszportów. A nawet jest odpowiedzialny za decyzje czy wiza jest nam potrzebna! :-D

Od zawsze paszport był dokumentem międzynarodowym i tak jest nadal ,

A guzik prawda! Takim dokumentem się stał dopiero w XIXw.

żaden przepis tego nie odwołał , ciekaw jestem jak wygląda załatwienie spraw urzędowych lub podobnych na polski dowód......

A jakie to sprawy urzędowe masz na myśli ?

Po prostu nie rozumiem o co chodzi , może to kwestia wielkości dokumentu? i jego gabaryty 125x88x3 mm staje się przeszkodą?
Życzę udanych "bezpaszportowych" wyjazdów.

Na razie mam paszport (zrobiony przed wejściem RP do strefy 'szengen'), ale ciesze się że nie będę musiał robić kolejnego żeby się kopnąć na bryndzowe haluszki, guljasz, albo żeby zamoczyć jaja w morzu śródziemnym. Oszczędzi mi to konieczności wizyty w urzędzie, a zaoszczędzone 140zł wydam na figi i popitke
A teraz chętnie bym się dowiedział dlaczego wg Ciebie paszport jest lepszym dokumentem od dowodu osobistego i co powoduje że dowód nie wystarczy żeby załatwić 'sprawę urzędową'
BTW kolejnym debilizmami są 'zielone karta' czy 'miedzynarodowe prawo jazdy'.

[Gradient]

Napisał newrom

BTW kolejnym debilizmami są 'zielone karta' czy 'miedzynarodowe prawo jazdy'.

Dokładnie, zielona karta to jakaś abstrakcja. Dlaczego z automatu ubezpieczalnie nie wydają tego do OC, tylko potem trzeba się upominać.Przecież papier jest darmowy.
Zapomniałem wziąć tego gównianego, zielonego papierka i na granicy serbskiej musiałem wybulić 70Euro,żeby wjechać. Tylko dlatego,że nie miałem zielonego papierka, który jest za darmo.BZDURA!!!

Może po prostu papierek z ważnym OC powinien być zielonego koloru i 2 tematy w jednym byłyby załatwione.

[Dzieju]

Napisał newrom

Jasne, bo przecie o tym czy wpuszczają na dowód czy paszport decyduje Pan Mietek co zamiata na przejściu granicznym. Dokładnie tak samo jak o uznawaniu, bądź nie paszportów. A nawet jest odpowiedzialny za decyzje czy wiza jest nam potrzebna! :-D


A guzik prawda! Takim dokumentem się stał dopiero w XIXw.



A jakie to sprawy urzędowe masz na myśli ?



Na razie mam paszport (zrobiony przed wejściem RP do strefy 'szengen'), ale ciesze się że nie będę musiał robić kolejnego żeby się kopnąć na bryndzowe haluszki, guljasz, albo żeby zamoczyć jaja w morzu śródziemnym. Oszczędzi mi to konieczności wizyty w urzędzie, a zaoszczędzone 140zł wydam na figi i popitke
A teraz chętnie bym się dowiedział dlaczego wg Ciebie paszport jest lepszym dokumentem od dowodu osobistego i co powoduje że dowód nie wystarczy żeby załatwić 'sprawę urzędową'
BTW kolejnym debilizmami są 'zielone karta' czy 'miedzynarodowe prawo jazdy'.

Co z tego że ci jakiś tam przepis zezwala ( nawet nie pan Mietek) jak w obcym kraju powiedzą że mają gdzieś twoje przepisy.....i nie interesuje ich że ktoś ci tam "pozwolił " na dowód w świat jechać.
Ale to twój problem.

W którym wieku paszport stał sie oficjalny nic nie wnosi do tematu a stwierdzenie od zawsze było przenośnią..... o ile załapałeś.

Sprawy urzędowe mogą być przeróżne, jak spotkasz problemy to się sam dowiesz o które chodziło.
Nie będę kontynuował tej dyskusji , dla mnie możesz jechać bez czego tam chcesz twoja sprawa

[Poncki]

Napisał Dzieju

Co z tego że ci jakiś tam przepis zezwala ( nawet nie pan Mietek) jak w obcym kraju powiedzą że mają gdzieś twoje przepisy.....i nie interesuje ich że ktoś ci tam "pozwolił " na dowód w świat jechać.
Ale to twój problem.

Taki tok rozumowania pozwala podważyć wszystko. A co zrobisz jeśli pan z kałaszem powie, że nie akceptuje paszportu

Napisał Dzieju

W którym wieku paszport stał sie oficjalny nic nie wnosi do tematu a stwierdzenie od zawsze było przenośnią..... o ile załapałeś.

Wszystkie posty od 7 włącznie są już luźną dyskusją i nic nie wnoszą do tematu... odrobina poczucia humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziła