Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Lejdis

Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11.08.2011, 16:41   #1
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Na drutach se kiedyś sweter wełniany w białostockiem utkałem (lat mnie wtedy było ze 10 maks).
Potem mi babcia powiedzieli, że ino na skarpety wystarczy wydziarganego materiału. To se te skarpety skleciłem i potem nosiłem przez wiele lat. Sweter potem też skleciłem, ino nie nosiłem, bo cipał okrótnie. Kogo wełna cipała, ten wi, co to.
Jeno, ja nie podróżnik jestem.

P.S.
Szydełkowałem też, a i na maszynie do szycia wykazać potrafie się. Nie wspomnę, że mistrzem cerowania jestem.
Ręcznie szyję, bawiłem się też haftem. Ta ostania czynność, nie wiedzieć czemu, kojarzy mi się do dzisiaj z łuskaniem słonecznika. Taka metodyczna, w istocie samej.

P.S.`
Zwłaszcza ceniłem szydełkowanie. Tej czynności poddawala się moja mama z taką pasją, że zapominała mnie opier... tego, ten... za grzechy moje czynione, że hej.
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2011, 18:49   #2
Dunia
 
Dunia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 681
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Dunia jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
Domyślnie

Toś Ty skarb żywy a nie człek....jako żywo jeszcze żem takiego chłopa nie spotkała co by se swetry i skarpety dziergał samodzielnie....
Dunia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2011, 13:59   #3
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał Dunia Zobacz post
Toś Ty skarb żywy a nie człek....jako żywo jeszcze żem takiego chłopa nie spotkała co by se swetry i skarpety dziergał samodzielnie....
Mało tego. Wracam do procederu. Wracam z nadzieją, że se w końcu ten cały sweter wydziergam.
Zapomniałem dodać, że i szale własnej produkcji nosiłem (nie wełniane) a sweterek produkcji mamy (wełniany).
Z tego noszenia wełny na sobie jednak traume przeszedłem, kiedy w Zabłociu k/Nurca w tym wełnianianym zestawie (plus wełniane walonki w stópkach gumianych) załamał się pode mną lód na stawie.
Bywały wtedy zimy w białostockiem.
Mimo, że do furtki nie wiele więcej, jak 150m było, ostatnie metry czołgałem się, a drzwi od sieni już nie dalem rady otworzyć...
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2011, 14:32   #4
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 35 min 55 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Elwood Zobacz post
Mimo, że do furtki nie wiele więcej, jak 150m było, ostatnie metry czołgałem się, a drzwi od sieni już nie dalem rady otworzyć...
______________
Tak to jest, jak się po pijaku, w zimie kąpieli zachciewa
Elwood - jesteś wielki! Ja też dziergam - na różnorakim sprzęcie , chętnie więc pogawędzę o tym procederze
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2011, 15:50   #5
BABA
...a nu jaho...kultura musi być...
 
BABA's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: B(i)BI
Posty: 733
Motocykl: XT 600
Galeria: Zdjęcia
BABA jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 20 godz 58 min 23 s
Domyślnie

na mnie kobieta na motocyklu nie robi już żadnego wrażenia, jest to już tak zwyczajne i już tak bardzo wsiąkło w te czasy, że jeszcze się dziwię, że inni się dziwią.
Robi na mnie za to wrażenie, jak widzę, że laska sama sobie w garażu serwisuje te moto, zna się na jego bebechach, ale tak poważnie, a nie że tam olej czy śrubka, tylko konkretnie wie, co w moto piszczy. Albo podnosi z gleby te czasem ponad 200 kilo, że nikt jej nie pomaga przy wyciąganiu, przepychaniu tego kloca. Takie kobiety robią na mnie wrażenie, bo sama tego stanu nie osiągnęłam i przypuszczam , że nie osiągnę, bo tako i już.
__________________




"..."ten kto latał żył dwa razy..raz na ziemi, raz w powietrzu"... "
BABA jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 13.08.2011, 22:58   #6
wasilczuk
dziad barowy
 
wasilczuk's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: bielsk podlaski
Posty: 1,988
Motocykl: RD07a
wasilczuk jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 15 godz 52 min 46 s
Domyślnie

sory że nie w temacie
Elwood !! Jak Ty mówisz sienia to Ty nasz. Pewnie i nie raz bywałeś w Czechach (Zabłotnych). Znam te okolice jak własną kieszeń.
__________________
Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje.

rolnik-kaskader
RD 07A '96

na starym forum w szóstej linijce
wasilczuk jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.08.2011, 21:18   #7
Dunia
 
Dunia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 681
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Dunia jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
Domyślnie

Wspomnienia, wspomnienia...bladym rankiem gdy obudziłam sie pod namiotem rozbitym w samym środku czarnej deszczowej nocy, na kawalku ląki pośrod blotnistych bezdroży Zakarpacia, jakby przsez sen usłyszalam nawoływania wieśniakow pędzących bydlo na wypas...przaez chwilę miałam wrażenie, że to bydlo przejdzie przez mój namiot..ale tak się nie stalo,,,tętent kopyt ucichł z czasem co pozwoliło mi jeszcze zasnąć.....deszczowa Ukraina
Dunia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kobiety, jak tam wasze hamulce? jagna Lejdis 71 21.02.2023 13:46
Co nas kobiety napędza... jagna Lejdis 48 28.06.2016 17:52


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.