Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Umawianie i propozycje wyjazdów

Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11.08.2011, 02:41   #1
Elwood
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Nie mata już po co tam jechać. Wsio wypite!
Najechałem Tokaj w ostatnich dniach dwukrotnie. Ostatni raz przedwczoraj. Zostałem honorowym obywatelem miasta, bo nie zdażyło im się jeszcze, by przyjechał tam Polak, wypił 6litrów wina, wsiadł do maszyny i odjechał (to za pierwsza wizytą).
Przerażony burmistrz (w trosce o moje i pewnie żony bezpieczeństwo) i prezes lokalnych winiarzy i radni komitatu natychmiast chwycili za telefony i na moście moment zatrzymała mnie policja.
Zatrzymała tylko dlatego, że łowiłem ryby bez uprawnień. Uprawnienia nabyłem, po wypiciu iluś tam szklanek wina z rzeczonymi przedstawicielami loklanego prawa.
Sprawa była prosta. Która "strona" pierwsza się położy, ta stawia "wypite", a jak ja będę górą, to dożywotnio zyskuję pozwolenie na łowy w Bodrogu.
Sprawa była na tyle prosta, bo nawet moja żona stwierdziła w obecności komisyji z komitatu, że w stanie obecnym spokojnie mogę prowadzić, bo bywało dużo gorzej i jakoś docieraliśmy do celu.

Druga wizyta w Tokaju (powrót z wczasów) zmieniła wszelkie lokalne rekordy, bo na małym ryneczku spotkałem kolegę z wojska.
Gdyby nie fakt, że mój Kasiulek bardzo poganiał... pewnie odezwałbym się w temacie najszybciej w piątek.
Tym nie mniej, po wypiciu w dwójkę, w kilka godzin (najdalej dwie), 12 litrowego antałka któregoś tam, zacnego eszterhazy, żegani byliśmy przez lokalną społeczność orkiestrą i Mazurkiem Dąbrowskiego.
Mnie z Kasiulkiem osobiście eskortowały do pobliskiej granicy trzy radiowozy.
Tam walneliśmy po ostatniej szklaneczce i załogi radiowozów musiały rychło wracać, bo Bohdan jeszcze został...
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11.08.2011, 21:41   #2
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Erdobenye nie Tokaj, w ktorym wlasnie siedze. Szybki wypad w maramuuresz skonczyl sie najlepszym offem w moim zyciu: Ponad 100 km ostrej walki i nie bylo powrotuu. Bez mapy, zasiegu telefonu, solo. Jak dorwe sie do suzego kompuutera to nastukam relacje. a teraz pozwolicie, ze sie znieczUle
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12.08.2011, 22:59   #3
megi
 
megi's Avatar


Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Gdynia moje miasto
Posty: 172
Motocykl: Szafirowa Dama XT
megi jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 20 godz 51 min 0
Domyślnie

Cytat:
Napisał Elwood Zobacz post
Najechałem Tokaj w ostatnich dniach dwukrotnie. Ostatni raz przedwczoraj. Zostałem honorowym obywatelem miasta, bo nie zdażyło im się jeszcze, by przyjechał tam Polak, wypił 6litrów wina, wsiadł do maszyny i odjechał (to za pierwsza wizytą).
ty w Tokaju?
a ja dalej wożę w puszcze przewodnik po Turcji dla Ciebie
megi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Czy to wina zawieszenia? krzeszu Rama, zawieszenia, napęd 16 13.08.2013 23:26
Aby spróbować gruzińskiego wina... [Sierpień 2011] Miętus Trochę dalej 57 13.06.2012 14:36


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:25.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.