|
|
|||||||
| Lejdis Motocykl + kobieta, czyli wszystko co może być związane z tym duetem |
![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s
|
Z warszawskich lejdisów małego Dominika ma Elutka, ale chyba nie trzyma go w mieście. Teraz u Ryżego Konia/Huberta stoi na warsztacie dominator650.
|
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Warszawa
Posty: 23
Motocykl: Suzuki XF 650
Online: 11 godz 10 min 25 s
|
Coraz bardziej skłaniam się do dominatorka, tylko, że strasznie trudno go dorwać. Jak już jakiś przyzwoity jest, to w Szczecinie, czy na innym Podhalu.. Ja się niedługo
na suchej gałęzi.
|
|
|
|
|
|
#3 |
![]() Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Łódź
Posty: 99
Motocykl: TransAlp rocznik '89
Online: 4 dni 16 godz 57 min 30 s
|
Witam
Jeżdzę aktualnie Trampkiem. Na średnie i długie trasy nadaje się super, szczególnie na kiepskie asfalty. Szuter i lekki teren jak najbardziej ok. Na piach i błoto... trochę za ciężki dla dziewczyny. A jako pierwsze moto... w mojej subiektywnej ocenie dosyć trudny i stresogenny w manewrowaniu (np zawracanie) w czasie normalnej jazdy masa nie jest zauważalna. Ślicznota jest moim drugim moto. Pierwsza była "damska piąteczka: czyli ER-5 (nie polecam przy wzroście powyżej 165 cm). Mimo, że mnie wkurzyła milion razy to sporo nauczyła. I gdybym miała zaczynać jeszcze raz, to też najpierw by była na rok jakaś szosówka, żeby się wjeździć w miasto i trasę, a potem TA lub duży Dominator. Ale wybór należy do Ciebie ;-)
__________________
Kaś Czapter UĆ Motocykl wchodzi w krew, nawet jak stoi w garażu |
|
|
|
|
|
#4 |
|
trampkarz emeryt
![]() |
Podobnie jak myku, raczej nie polecałbym trampka na początek. Szczególnie jak chcesz trochę jeździć w terenie. O ile na czarnym masa nie jest problemem to na miękkim podłożu zmienia się to diametralnie. Chyba faktycznie lepszym rozwiązaniem jest jakiś singiel (wg. zasady - jeden cylinder na osobę
). Teraz druga strona medalu, trampek jest doskonałym kompromisem na jazdę w mieście i w trasę. Dojeżdżam do pracy 70km, a pracuję w centrum wawy więc zaliczam i dłuższą trasę i korki. Jest naprawdę OK. Aczkolwiek przy jeździe solo dobry singiel w niczym by nie ustępował. Sumując - tak jak pisała Ola, najpierw odpowiedz sobie gdzie głównie chcesz jeździć. U mnie jest to 35% dobry asfalt, 35% mocno dziurawy asfalt, 30% szutry i leśne drogi, do tego często z pasażerką. I w tych proporcjach Trampek sprawdza się b.dobrze, choć czasem brakuje zawieszenia i mocy. Ale ja Cię rozumiem, podobnie jak ty jesteś w Trampku zadurzona, ja wzdycham jak widzę Afrykę ![]() Pozdrawiam, Marcin |
|
|
|