Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19.02.2011, 09:16   #1
rambo
 
rambo's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,439
Motocykl: Nie mam już Afryki
rambo jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał zbyszek_africa Zobacz post
"Fajna Drzeta" i "muszę się pozrastać" kurna cos mi nie pasuje jedno do drugiego napisz coś więcej Bo na advrider przedstawialiście to jak wielki horror
pozdr.
No bałem się że Dopra będzie udawał telereportera z TVN ale jak widać ten sam wyjazd można opisać bez przejaskrawień, zbędnego tragizmu, kłębów dymu wojny i wojskowych helikopterów
rambo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.02.2011, 11:44   #2
Czarna Mamba
 
Czarna Mamba's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Białystok
Posty: 179
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Czarna Mamba jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 3 dni 23 godz 14 min 40 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał rambo Zobacz post
No bałem się że Dopra będzie udawał telereportera z TVN ale jak widać ten sam wyjazd można opisać bez przejaskrawień, zbędnego tragizmu, kłębów dymu wojny i wojskowych helikopterów
Czarna Mamba jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.02.2011, 14:35   #3
dopra
 
dopra's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Poznań
Posty: 628
Motocykl: DR650SE
Galeria: Zdjęcia
dopra is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 1 dzień 14 godz 52 min 55 s
Domyślnie

Kolejny dzień zaczęliśmy ciekawą drogą (dzięki Rumpel)........







Zatrzymaliśmy się na śniadanie, jako, że te serwowane w hotelach to croissant z dżemem, prawdziwi adventurowcy się tym nie najedzą Jadąc przez trochę większą miejscowość zatrzymałem się w miejscu gdzie było najwięcej tubylców, zakup owoców, słodyczy, wody mineralnej itp. W którymś sklepie spożywczym znajduję, wzorem amerykańskich marketów, ladę a za nią przemiła pani robiąca świeże kanapki z bagietki, warzyw, tuńczyka i osssstrego sosu. Namówiłem wszystkich na nie, nikt się nie zatruł



Spożywając te przysmaki przy motocyklach, co chwile przychodził Tunezyjczyk pytając się o coś tam w swoim języku, nastawienie naprawdę pozytywne, do czasu gdy nie podjechał samochód, wysiadł z niego nienagannie ubrany w skórę, koszulę, lakierki wysoki mężczyzna. Katem oka ujrzałem leżące na siedzeniu pałki policyjne, samochód szybko odjechał, a my byliśmy świadkami nagłej zmiany nastawienia mieszkańców, w jego kierunku zaczęły lecieć jakieś okrzyki, on kazał nam natychmiast odjeżdżać i to w dodatku z powrotem. Wskakujemy na motocykle i mówimy mu że skręcamy zaraz w prawo na "mountain, mountain"

Ujeżdżamy ok 400m, nagle widzimy przed sobą w odległości ok 200m skandujących i rzucających ludzi kamieniami, którzy zablokowali drogę wyjazdu z miejscowości. Było ich około 70-100, a przed nimi 2 (słownie: dwóch) policjantów z karabinami gazowymi strzela do tłumu. Szybka ocena sytuacji, skręt w lewo i już ścieżką dla osła próbujemy ominąć blokadę.







Zaczęło się szukanie objazdu.......



wielokrotnie zawracaliśmy, rozpadlina, wąwóz lub po prostu koniec drogi w gospodarstwie. Pogoda cały czas przepiękna.



dopra jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.02.2011, 19:34   #4
rumpel
 
rumpel's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: S-ec
Posty: 2,796
Motocykl: 690 R
Galeria: Zdjęcia
rumpel jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 1 tydzień 5 dni 7 godz 16 min 26 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał dopra Zobacz post
Kolejny dzień zaczęliśmy ciekawą drogą (dzięki Rumpel)......

jeszcze raz napisze "nie ma za co"




fajne foty, dawaj dalej
rumpel jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 19.02.2011, 22:55   #5
synaj
 
synaj's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: wawa
Posty: 6
Motocykl: 1150GS/drz400s
synaj jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 godz 17 min 27 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał rambo Zobacz post
No bałem się że Dopra będzie udawał telereportera z TVN ale jak widać ten sam wyjazd można opisać bez przejaskrawień, zbędnego tragizmu, kłębów dymu wojny i wojskowych helikopterów
Były i dymy i helikoptery, była też wspaniała włóczęga enduro wiec nie bardzo rozumiem co cię w tej historii tak drażni, to nie bajki wyssane z palca, ale wydarzenia które kilka osób przeżyło, a więc jeśli uważasz że ktoś gdzieś rozmija się z prawdą to pisz konkretnie kto i gdzie „przejaskrawia”?..... .to wszystko.
synaj jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.02.2011, 09:06   #6
Adagiio
Zakonserwowany
 
Adagiio's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: Milazzo
Posty: 5,200
Motocykl: XRV 750
Adagiio will become famous soon enough
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 18 godz 15 min 51 s
Domyślnie

Pierdolcie marudzenie co niektórych , piszcie i dawajcie foty , oglądam z ochotą fotki i czytam relacje , jest to jeden z nielicznych działów na który regularnie zaglądam . Preferuję czytać i oglądać foty , bez względu na to , kto czym jechał , niż sranie po iglakach o problemach z prostatą wuja Mietka niereformowalnych posiadaczy motocykla Africa Twin .
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
Adagiio jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.02.2011, 09:57   #7
Dunia
 
Dunia's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reykjavik
Posty: 681
Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej
Przebieg: jest
Dunia jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s
Domyślnie

A ja lubię przejaskrawienia, tragizm, dymy wojny i helikoptery, piękne foty...relacje nasycone emocjami i emocje czytających...dlatego niech autorzy piszą a fakt, że ta opowieść wzbudza emocje czyni ją jeszcze bardziej atrakcyjną...
Dunia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22.02.2011, 14:17   #8
Walis
Łysol...
 
Walis's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Kozienice
Posty: 112
Motocykl: Mocny w wesołym kolorze :)
Przebieg: Duży...
Walis jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 12 godz 15 min 8 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Dunia Zobacz post
A ja lubię przejaskrawienia, tragizm, dymy wojny i helikoptery, piękne foty...relacje nasycone emocjami i emocje czytających...dlatego niech autorzy piszą a fakt, że ta opowieść wzbudza emocje czyni ją jeszcze bardziej atrakcyjną...
Polecam czteropak Rambo...
__________________
Only when we are no longer afraid, do we begin to live.
Walis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2011, 22:35   #9
dopra
 
dopra's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Poznań
Posty: 628
Motocykl: DR650SE
Galeria: Zdjęcia
dopra is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 1 dzień 14 godz 52 min 55 s
Domyślnie

na słonym jeziorze, bez bagaży, co niektórym coś się poprzestawiało w głowach, nagle manetka odkręcona i wyścigi, tyle tysięcy kilometrów od domu, taki brak rozsądku, przy okazji, po drodze mieliśmy przyjemnośc oglądać jakieś budowle - makiety do nowych filmów









na tym pustkowiu oszalałem z radości, wreszcie mogłem sprawdzić moc HP2, prędkość 150 km/h na słonym jeziorze, po dziurach dostarcza morze adrenaliny...............niestety moja radość trwała krótko. Nagle poczułem, że z tylnym zawieszeniem jest coś nie ta, zwolniłem, zatrzymałem się i zobaczyłem tylny błotnik leżący na tylnym kole................ZERO amortyzatora z tyłu...

Dla nieznających rozwiązania amortyzacji w BMW HP2 z tyłu. Oryginalnie jest zamontowany amortyzator powietrzny (poduszka powietrzna), wygląda to jak w naczepach tirów, rozwiązanie dosyć ciekawe, bardzo lekkie, super komfortowe i mało skomplikowane.

Niestety mój błąd montażu dodatkowego chlapacza z cordury z tyłu, a w szczególności montaż za pomocą trytytek do oryginalnego plastikowego błotnika spowodował przetarcie plastikowymi opaskami miecha z powietrzem. Wystarczyło te trytytki zamocować od wewnątrz koła i nie było by tego problemu, a tak motocykl umarł na środku słonego jeziora, a ja wściekły na siebie uzmysłowiłem sobie, że sahara to może i tak, ale nie dla mnie w tym roku ;(





na szczęście jeden z kolegów na GSA miał chyba wszystko ze sobą w 3 kufrach, udało się amortyzator częściowo uszczelnić łatkami do dętki, a kompresor na 12V został zainstalowany na stałe w moim motocyklu. Tył mi się obniżał, ja włączałem kompresor, tył się trochę podniósł, ja go wyłączałem i tak dojechaliśmy do hotelu 80 km dalej
dopra jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.02.2011, 22:41   #10
dopra
 
dopra's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Poznań
Posty: 628
Motocykl: DR650SE
Galeria: Zdjęcia
dopra is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 1 dzień 14 godz 52 min 55 s
Domyślnie

W między czasie mieliśmy takie widoki:



udało się dojechać do Star Wars......











ja i tak miałem w głowie, że moje podróż się zakończyła jakoś nic w głowie nie miałem oprócz amortyzatora
dopra jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Siedem dni wokół komina w Agadirze. [Styczeń 2013] kowal73 Trochę dalej 9 19.02.2013 20:18
Tunezja w lecie. schneider Umawianie i propozycje wyjazdów 0 10.11.2012 22:43
[Ameryka Południowa - Styczeń 2010] www.motoamerica2010.pl Big_Brother Trochę dalej 66 12.05.2010 23:04
Tunezja - co wiedzieć? Zazigi Przygotowania do wyjazdów 12 29.10.2008 12:14


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.