Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09.08.2010, 18:45   #1
KOKOS
 
KOKOS's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2009
Posty: 119
Motocykl: nie mam AT jeszcze
KOKOS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 7 godz 6 min 40 s
Domyślnie

Fajne. Ja w tym roku też byłem na "wyprawie" rowerowej z Passau do Wiednia
KOKOS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.08.2010, 21:20   #2
Wójcik
 
Wójcik's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Gdynia/Warszawa
Posty: 123
Motocykl: RD04
Przebieg: 70000
Wójcik jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 13 godz 57 min 15 s
Domyślnie

22 lipca 2010
Wstaliśmy, umyliśmy się, zjedliśmy, spakowaliśmy się i ruszyliśmy bo do celu podróży zostało jeszcze jakieś 130km. Ponieważ musieliśmy jeszcze załatwić parę spraw przez Internet spytaliśmy w recepcji gdzie znajdziemy kawiarenkę internetową, Pani nie dość, że wszystko świetnie wytłumaczyła to jeszcze dała Nam mapę i zaznaczyła na Niej trasę, którą musimy jechać do biblioteki w, której jest dostępny Internet i dalej jak wyjechać z miasta w kierunku Billund. Wszystko się zgadzało. Szybko i darmowo (co też było miłym zaskoczeniem) załatwiliśmy internetowe sprawy i ruszyliśmy w drogę.
Duńczycy, którzy bardzo dbają o bezpieczeństwo zwłaszcza rowerzystów (wszędzie są ścieżki rowerowe i wszyscy kierowcy zawsze za wszelką cenę chcą przepuszczać rowerzystów ;-) i to jest fajne) chyba myśleli budując tamte drogi, że to będą najbezpieczniejsze drogi bo nikomu nie będzie się chciało co chwilę zjeżdżać w dół po to żeby zaraz znowu podjechać pod górę… ;-) Poważnie strome i długie podjazdy oraz wiatr wiejący raz w bok raz w twarz tego dnia strasznie Nas męczyły. Ale do celu było już blisko więc jakoś tam poruszaliśmy się do przodu.
Dojechaliśmy do miejscowości Middelfart gdzie czekał Nas kolejny duży most ale ten już udało Nam się przejechać na rowerach bo może i był duży ale nie jakoś strasznie długi. Dojechaliśmy aż do miasta Kolding gdzie troszkę się pogubiliśmy ale udało Nam się zatrzymać jakąś pędzącą na rowerze Dziewczynę, która Nas pokierowała. Faktycznie naprowadziła Nas na drogę, która wiodła w kierunku naszego celu, ale okazało się, że to jakaś boczna droga która prowadziła przez stado wiosek i była znacznie dłuższa… Ale w sumie to fajnie wyszło bo tamtędy jechało się bardzo fajnie. Cały czas otaczały Nas piękne widoki.
Ale coś za coś przez to, że nadrobiliśmy trochę kilometrów zrobiło się ciemno a do Celu jeszcze jakieś 30km. Stwierdziliśmy, że zatrzymamy się na polu namiotowym, które było jakieś 25km przed Billund a następnego dnia wstaniemy wcześniej i pojedziemy rowerami bez tobołków do Legolandu a wieczorem wrócimy na to samo pole namiotowe. Plan był jasny więc skierowaliśmy się na malowniczo położone pole namiotowe, rozstawiliśmy namiot, umyliśmy się, zjedliśmy małe co nieco i poszliśmy spać.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC00979.JPG (105.5 KB, 64 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00956.JPG (124.3 KB, 64 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00948.JPG (103.9 KB, 65 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00943.JPG (139.0 KB, 66 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00939.JPG (98.4 KB, 66 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00927.JPG (197.5 KB, 65 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00920.JPG (127.1 KB, 66 wyświetleń)
__________________
;-)
Wójcik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.08.2010, 21:50   #3
Wójcik
 
Wójcik's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Gdynia/Warszawa
Posty: 123
Motocykl: RD04
Przebieg: 70000
Wójcik jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 13 godz 57 min 15 s
Domyślnie

23 lipca 2010
Wstaliśmy, szybko się zebraliśmy i ruszyliśmy w stronę Legolandu. Po godzinie pedałowania dotarliśmy do celu. I od razu w mojej głowie pojawiło się pytanie: czy warto było męczyć się przejeżdżając na rowerze 1030km po to żeby stanąć w wielkiej kolejce do kasy w rozkrzyczanym tłumie? ;-)
No ale powiedziało się A to trzeba było powiedzieć i B. Stanęliśmy więc w kolejce, ale żeby nie tracić czasu zostawiłem Natalię w kolejce a ja poszedłem zaparkować i zabezpieczyć rowery. Stojaki były puste wstawiłem więc Nasze rowery i jak to byłem przyzwyczajony zacząłem je spinać naszymi 4 zapięciami… Nawet nie wiecie jakie miny mieli Duńczycy, którzy stawiali obok mnie rowery… ;-) No ale nie moglibyśmy pójść na cały dzień do Legolandu i zostawić rowery tak jak oni zostawiają bo cały czas chodziłyby po Naszych głowach różne dziwne myśli powodując ogólny stres… ;-) Spiąłem więc rowery i oddałem się przyjemności stania w mega kolejce. ;-) Po pewnym czasie i wręczeniu pewnej kwoty pieniędzy udało się uzyskać wymarzony świstek zwany biletem.
No i zaczęło się, ruszyliśmy do klockowej krainy, którą zawsze chciałem ujrzeć. Nie będę opisywał co robiliśmy przez cały dzień bo wtedy poumieralibyście z nudów. Ogólne wrażenia: generalnie liczyłem na to, że w Legolandzie będzie dużo różnego rodzaju kolejek górskich i tego typu atrakcji, trochę się przeliczyłem bo takich konkretnych atrakcji dla trochę większych dzieci było może z osiem. Ale po pewnym czasie zrozumiałem, że miasta, wsie, lotniska, porty, samochody, rakiety, statki, ludziki zbudowane z klocków lego to jest kwintesencja Legolandu. I naprawdę warto było się przyjrzeć temu małemu światu zbudowanemu z klocków, bo wszystko w nim żyło. Samochody jeździły, statki pływały, rakiety startowały a nawet wiatraki wytwarzały prąd!! ;-) Generalnie bardzo Nam się podobało! Po zaliczeniu wszystkich możliwych atrakcji począwszy od wolnej kolejki przez bale wodne, kolejki górskie, oceanarium, kino 5d, zawody wozów strażackich, lanie się wodą między statkami piratów, kończąc na robotach, które dosłownie nami rzucały i sklepie pełnym wszelakich klocków opuściliśmy tuż przed zamknięciem tą bajkową krainę. Oczywiście zrobiliśmy duużooo zdjęć.
Godzinka na rowerze i ujrzeliśmy znowu Nasz namiot.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC00990.JPG (149.9 KB, 63 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC00998.JPG (182.5 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01030.JPG (176.4 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01049.JPG (153.8 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01054.JPG (130.7 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01113.JPG (181.9 KB, 61 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01137.JPG (152.1 KB, 60 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01177.JPG (137.3 KB, 63 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01179.JPG (113.6 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01202.JPG (119.2 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01325.JPG (196.7 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01355.JPG (122.4 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01356.JPG (148.2 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01370.JPG (137.2 KB, 61 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01372.JPG (156.8 KB, 62 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01373.JPG (130.3 KB, 61 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01375.JPG (165.2 KB, 61 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01379.JPG (113.9 KB, 61 wyświetleń)
__________________
;-)
Wójcik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09.08.2010, 22:20   #4
Wójcik
 
Wójcik's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Gdynia/Warszawa
Posty: 123
Motocykl: RD04
Przebieg: 70000
Wójcik jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 13 godz 57 min 15 s
Domyślnie

24 lipca 2010
No i rozpoczął się powrót. Trochę Nam się nie chciało wracać ale na szczęście na drogę powrotną zostawiliśmy sobie jakieś tam atrakcje. Jadąc w stronę powrotną staraliśmy się jechać innymi drogami bo co to za radocha jechać dwa razy tymi samymi drogami? ;-) Pierwszego dnia powrotu generalnie nie działo się nic ciekawego. Po prostu jechaliśmy przed siebie aż do Odenese.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC01383.JPG (105.4 KB, 58 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01385.JPG (122.7 KB, 56 wyświetleń)
__________________
;-)
Wójcik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Mongolia,lipiec 2010 barman Umawianie i propozycje wyjazdów 4 03.03.2010 13:11


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:53.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.