Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Pamiętnik

Pamiętnik Tym, o których nie zapominamy.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05.08.2010, 13:28   #1
giziu
 
giziu's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
giziu jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
Domyślnie

Oczywiście jestem ZA powstaniem takiego tematu, ale jakoś nie pasuje mi jego nazwa "Zaginieni w akcji" - to nazwa zbyt wojenna. Sorki, ale dzisiaj mam ciężki dzień i chyba mi dzisiaj wszystko nie pasuje.
A książkę już teraz zamawiam.
__________________
Jednakowoż wybrałem prawidłowo...Afryczkę na Królową
giziu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.08.2010, 14:43   #2
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 35 min 55 s
Domyślnie

Nie Ty jeden jesteś w takim nastroju...

Nazwa oczywiście przykładowo-robocza. "Zaginieni..", bo mimo iż mamy świadomość,że nie uściśniemy im już dłoni, że ich byt ziemski dobiegł końca...to trudno się z tym pogodzić, nawet uczestnikom pogrzebu.Łatwiej pomyśleć,że to etap "chwilowego zagubienia", bo przecież wkrótce spotkamy się znowu.

Ściskam Cię Giziu serdecznie, sam wiesz...
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.08.2010, 15:01   #3
zombi


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Gdańsk
Posty: 1,151
Motocykl: exc 250 2T :)
zombi jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 12 godz 15 min 2 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał giziu Zobacz post
Oczywiście jestem ZA powstaniem takiego tematu, ale jakoś nie pasuje mi jego nazwa "Zaginieni w akcji" - to nazwa zbyt wojenna. Sorki, ale dzisiaj mam ciężki dzień i chyba mi dzisiaj wszystko nie pasuje.
A książkę już teraz zamawiam.
Moim skromnym zdaniem można zmienić tytuł.
Książka - super pomysł. Zgoda rodziny jest konieczna (kwestie prawne). I rodzinie jako spadkobiercom może to troszkę pomóc finansowo.
zombi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.08.2010, 17:48   #4
Waldek
 
Waldek's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Tarnów
Posty: 208
Motocykl: Czelendz
Waldek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 14 godz 18 min 45 s
Domyślnie

... kurcze, trzeci raz zaczynam i ciągle mi to jakoś nie wychodzi.
No bo jak każdy z nas przez ostatnie dni, no wiadomo...żal na przemian ze wspomnieniami i jakiś bunt gdzieś w środku że to się stało i tak na około.
Sporo było czasu na myślenie, zwłaszcza wczoraj, po pogrzebie. Z jednej strony żal pomieszany z radością, że tyle nas przybyło i ze szczerymi łzami w oczach odprowadzało Iziego a z drugiej taka natrętna myśl: jak długo ta żywa pamięć będzie w nas? Przecież, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że minie rok, dwa, pięć..., pochłonięci tysiącem spraw, itd, itd...
Częstym wątkiem we wspomnieniach o Izim było, że swoimi pomysłami i działaniami inspirował, pokazywał jak należy realizować swoje marzenia...
Wiec może zróbmy coś, żeby te inspiracje nie poszły na marne. Może powołać fundusz, coś w rodzaju nagrody Jego imienia dla tych którzy w każdym roku najpiękniej, najciekawiej zrealizowali swoje marzenia związane z naszą wspólną pasją ( podróżnicze, ale nie tylko). Byłaby to tez forma pomocy, bo jak wiadomo, często zrobienie czegoś fajnego wymaga sporych pieniędzy i ich brak jest istotną przeszkodą w realizacji.
Impreza organizowana przy okazji przyznania takiej nagrody służyłaby integracji i zachowaniu pamięci o naszym Przyjacielu. Można by ją wpisać w stały kalendarz, tak jak otwarcie i zakończenie sezonu.
Może w przyszłości z relacji nagrodzonych podróżników mogłoby powstać jakieś wydawnictwo. Być może połączone z proponowanym wcześniej wspomnieniem o Izim?
Oczywiście, zasady, komu, co i za co, to kwestia na później.
Sprawa kasy: nie myślałem o jakiś strasznych kwotach, nie wiem: tysiąc, dwa... Tak naprawdę w tym wszystkim nie o wielkość sumy chodzi... Pieniądze mogą pochodzić z dobrowolnych wpłat, „opodatkowania” akcji forumowych typu koszulki, plakietki, kalendarze, deflektory, itp.
Ale się rozpisałem. Potraktujcie proszę to co powyżej, jako udział w swoistej „burzy mózgów” i jeśli pomysł zostanie uznany za pozbawiony sensu, na pewno się nie obrażę.
Ot tak, przyszło mi do głowy wracając z wczorajszego pogrzebu...
__________________
Pozdrawiam, Waldek
Waldek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.08.2010, 20:15   #5
bukowski
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Waldek, zaraz na drugi dzień, jak ruszyła zbiórka, pomyślałem o fundacji imienia Iziego. Napisałem nawet do paru osób - czas był jednak zbyt smutny. Moge w to włożyć i trochę czasu, i trochę więcej pieniędzy. Jakoś mam potrzebę zrobienia czegoś dobrego.

Jedna rzecz, to zdobywanie pieniędzy, taki fundusz wypadkowy. Żeby było na zaś. Na pomoc. No, wiecie na co.

Druga rzecz, to coś czego pojąć nie mogę: w banku dla którego pracuję, cztery razy w roku (a to tylko jeden oddział) podjeżdża autobus do pobierania krwi. Jeden dzień to prawie dwieście litrów, a zlotów motocyklowych jest trochę. Zanim towarzystwo sie nastuka, moze w ramach wpisowego oddac troche towaru za czekolade, nie? Test na HIV w bonusie

Inna rzecz, to szkolenia z pierwszej pomocy. Sensowna apteczka na motocykl jako cegiełka. Skoordynowane akcje. Nawet zakupy zbiorowe moglaby fundacja organizowac, w zamian za malutka cegielke na jej rzecz.

Nawet wydanie książki pójdzie o niebo łatwiej, jesli będzie osoba prawna, która będzie stroną umów rozmaitych (a jest ich przynajmniej kilka do podpisania). Konto bankowe z kontrolą społeczną.

Co myślicie?
  Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.08.2010, 00:51   #6
jorge
Autobanned.
 
jorge's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Wawa
Posty: 5,233
Motocykl: Tesco
Przebieg: 45 555
jorge jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 14 godz 6 min 38 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sneer Zobacz post
Waldek, zaraz na drugi dzień, jak ruszyła zbiórka, pomyślałem o fundacji imienia Iziego. Napisałem nawet do paru osób - czas był jednak zbyt smutny. Moge w to włożyć i trochę czasu, i trochę więcej pieniędzy. Jakoś mam potrzebę zrobienia czegoś dobrego.
Co myślicie?
Wchodzę w to . Statut nie powinien być problemem. Potrzeb, aż nadto. Pamiętajcie, że może kwota zbiórki jednym wyda się duża, ale jak podliczycie miesięczne wydatki na dziecko x 12 - to topnieje w oczach .... Każdy z nas musi się zastanowić ile zostawia po sobie zobowiązań.

PS
Może być również stowarzyszenie.
__________________
Chromolę Afrykę wolę ...Hobbysta Afrykański.

Ostatnio edytowane przez jorge : 06.08.2010 o 00:56
jorge jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.08.2010, 10:48   #7
baggins
 
baggins's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 403
Motocykl: KTM 640 advR
Przebieg: rosnący
baggins jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 3 godz 53 min 20 s
Domyślnie

Popieram ideę Stowarzyszenia/ Fundacji.
Co do książki — mogę przygotować zdjęcia i złożyć całość do druku (DTP).[*]
baggins jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.08.2010, 16:00   #8
Waldi68


Zarejestrowany: Aug 2010
Miasto: Wrocław (okolice)
Posty: 17
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Waldi68 jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 13 godz 48 min 10 s
Domyślnie

Świetny pomysł. Wydaje się że najsensowniejsza forma prawna to stowarzyszenie (fundacja ma zwykle bogatego fundatora, który przeznacza srodki na jej działalność, stowarzyszenie działa na zasadzie składek członkowskich datków oraz ew. ze swojej działalności). Takie stowarzyszenie mogło by działać nie tylko w celu pomocy motocyklistom i ich rodzinom poszkodowanym w wyniku wypadków, ale także jako organizacja społeczna na przykład walczyć o zmianę przepisów dot. opłat autostradowych dla motocykli itp. Nowy jestem na tym forum, ale jeśli zbierze się odpowiednia grupa osób to chciałabym w tym brać udział. Podobnie jak Sneer też chciałbym zrobić coś dobrego.
Waldi68 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.08.2010, 17:29   #9
Waldek
 
Waldek's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Tarnów
Posty: 208
Motocykl: Czelendz
Waldek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 14 godz 18 min 45 s
Domyślnie

Jestem podobnego zdania jak Chomik, że jakiekolwiek działanie powinno być poprzedzone gruntowną dyskusją na forum.
Oczywiście, do powołania stowarzyszenia wystarczy 15 osób. Ale żeby to było coś co naprawdę żyje, to już nie wystarczy. Muszą w tym uczestniczyć wszyscy lub prawie wszyscy. Wtedy to będzie miało sens, będzie integrować i cieszyć.
Poddając jakiś pomysł celowo unikałem sformułowań typu fundacja, stowarzyszenie. Prawdę mówiąc, boję się, że takie sformalizowanie zniszczy entuzjazm i spontaniczność które są w istocie podstawą chyba wszystkich działań forumowych. Bez takich „pospolitych ruszeń” nie byłoby tego co w przeszłości a i przyszłości niewiele się wydarzy.
Z drugiej strony, jeśli chce się coś zrobić a przy tym nie mieć problemów, np. prawno-podatkowych, to jakaś forma organizacji jest konieczna...
Oj, nie wiem czy znowu nie wylazłem przed szereg...
Tak czy inaczej, podtrzymuję to co na wstępie.
__________________
Pozdrawiam, Waldek
Waldek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.08.2010, 18:01   #10
Waldek
 
Waldek's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Tarnów
Posty: 208
Motocykl: Czelendz
Waldek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 14 godz 18 min 45 s
Domyślnie

Załozyłem nowy temat w "Inne tematy". W kwestii fundacji, stowarzyszen i Bóg wie czego jeszcze proponuję przenieść dyskusję tam.
__________________
Pozdrawiam, Waldek
Waldek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
"Zaginiony w akcji"- ? Ramires ! MOTOMYSZA Kwestie różne, ale podróżne. 14 21.04.2010 07:20


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:43.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.