Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Polska

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10.07.2010, 11:48   #1
Wegrzyn
 
Wegrzyn's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,773
Motocykl: RD07
Przebieg: 44000
Wegrzyn jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 1 godz 46 min 52 s
Domyślnie

Dzień 1 (14.06.2010r)
Jako, że dzień wcześniej była piękna pogoda, to nastawiłem budzik na 5 rano. Faktem jest, że niewiele spałem, bo jak można spać ze świadomością, że za kilka godzin przygoda się zacznie. No więc wstaje o tej 5 i coś dziwnie ciemno jest…. Hmmm czyżby to moje oczy takie zmęczone czy jak? Jednak to nie zmęczenie, całe niebo w gęstych i ciemnych chmurach. Deszcz leje jak z cebra. Patrzę przez okno, Afryka stoi i tak jakoś dziwnie zachęca mnie swoimi oczkami, żeby jednak na nią wskoczyć i pognać przed siebie.
DSCF0001.jpg
DSCF0003.jpg
Decydujemy z żoną, że jednak jedziemy, w końcu kolega gdzieś tam na drugim krańcu kraju szykuje się do wyjazdu i spotkania w umówionym miejscu. Trochę się przejaśnia, my już spakowani wsiadamy na moto i jedziemy zatankować. Żeby jednak nie było za różowo, zaraz po zatankowaniu ruszamy w pięknej gęstej ulewie. Gdzieś w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego zjeżdżamy, żeby wypić coś ciepłego i założyć membrany do butów działające tylko w jedną stronę (czytaj reklamówki jednorazowe). Wchodzimy do baru i nagle wszystkie panie za ladą zatrzymują się w bezruchu dziwnie na nas spoglądając. Co jest, myślę sobie? Patrzę na żonę i wszystko jasne… Weszliśmy w strojach przeciwdeszczowych moro i kominiarkach na głowach.
DSCF0014.jpg
Szczerze powiedziawszy mieliśmy z tego niezły ubaw, a i kelnerki miały ciekawszy dzień ;-) Po gorącej kawie poszedłem do toalety założyć „membrany” do butów. Najpierw jednak musiałem ostrożnie wyciągnąć stopę i wylać zawartość buta do wc. Okazało się, że buty są wodoszczelne, tzn jak złapią wodę to już nie wypuszczą.

Z poprawionymi znacznie humorami wsiadamy na Afrykę i dzida w kierunku Płońska (tam umówiliśmy się na spotkanie). Droga była trochę męcząca, bo momentami deszcz tak lał, że trzeba było jechać 60km/h. W końcu docieramy na miejsce, ale musimy czekać na JuIo, bo złapała go po drodze burza i musiał zjechać i przeczekać. Znajdujemy jakiś zajazd i jemy pyszny żurek i pijemy kawę.
Druga Afryka dociera niebawem, pogoda zaczyna się poprawiać i planujemy, że po drodze do Olsztyna wjedziemy zdobyć Grunwald. Po dotarciu na miejsce już przestało padać. Grunwald jest wioską, na terenach której odbyła się bitwa z krzyżakami. Na miejscu jest pomnik upamiętniający tamte wydarzenia oraz układ sił ułożony z kamiennych bloczków obrazujący rozmieszczenie wojsk.
DSCF0019.jpg
DSCF0024.jpg
DSCF0026.jpg
DSCF0030.jpg
DSCF0031.jpg
DSCF0036.jpg
Po zdobyciu Grunwaldu, jako że jest już popołudnie zaczynamy szukać noclegu. Na mapie rzuca nam się w oczy miejscowość Pluski. Wbijam w nawigację i lecimy. Po drodze ustawiam ścieżkę rowerową i tym sposobem docieramy do Plusek przez lasy. Na miejscu jemy obiad w bardzo klimatycznej restauracji. Jest tylko jedna, także łatwo trafić. W środku można się poczuć jak w domu sprzed 50 lat. Poszukiwanie noclegu spełza na niczym, ale dostajemy namiary na miejscowość Dorotowo i to jest strzał w dziesiątkę. Niewielka miejscowość, a miejsc noclegowych do wyboru dużo. JuIo upiera się, że koniecznie chce pokój z widokiem na jezioro i taki znajdujemy u sołtysa J Wszyscy mamy widok na jezioro Wulpińskie, które zaczyna się na podwórku. Fajnie jest mieć swój kawałek dużej wody z pomostem.
DSCF0046.jpg
DSCF0051.jpg
DSCF0054.jpg
DSCF0059.jpg
Wieczorem rozpalamy ognisko, pieczemy kiełbaski i pijemy to i owo ;-) Tak kończymy pierwszy dzień.
__________________


XRV750 RD07 / BMW R1200RT

Ostatnio edytowane przez Wegrzyn : 10.07.2010 o 12:14
Wegrzyn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.07.2010, 18:06   #2
Wegrzyn
 
Wegrzyn's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,773
Motocykl: RD07
Przebieg: 44000
Wegrzyn jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 1 godz 46 min 52 s
Domyślnie

Dzień 2 (15.06.2010)
Rano wstajemy i żeby wyjazd nie był do końca normalny postanawiamy jechać do Malborka, przecież to raptem 150km i "prawie" na Mazurach. Pogoda nas nie rozpieszcza, cały czas chmury i przelotne opady deszczu. W nawigacji wbijamy omijanie dróg ekspresowych itp. i dzięki temu jedziemy przez malownicze wioski krętymi i wąskimi drogami. Większość tych dróg to kostka brukowa, sucha jeszcze ok, ale po deszczu bardzo śliska. W końcu docieramy na miejsce. Pierwszy rzut oka z parkingu pod zamkiem i jakiś taki mały ten zamek…
DSCF0060.jpg
Idziemy po bilety i na miejscu mamy do wyboru przewodnika lub przewodnik audio. My wybraliśmy audio, zakładamy słuchawki na uszy i punkt po punkcie zwiedzamy i odsłuchujemy kolejne kawałki historii i ciekawostki dotyczące zamku. Okazuje się, że zamek jest ogromny i zarazem bardzo ciekawy.

DSCF0064.jpg

DSCF0080.jpg

DSCF0082.jpg

DSCF0125.jpg

DSCF0128.jpg

DSCF0136.jpg

DSCF0148.jpg

DSCF0165.jpg

Na nas Malbork zrobił ogromne wrażenie. Jeśli ktoś nie był, a będzie miał możliwość to szczerze polecam! Trzeba poświęcić kilka godzin, ale naprawdę warto.


DSCF0173.jpg

DSCF0187.jpg
__________________


XRV750 RD07 / BMW R1200RT

Ostatnio edytowane przez Wegrzyn : 10.07.2010 o 18:38
Wegrzyn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.07.2010, 18:41   #3
Wegrzyn
 
Wegrzyn's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Monschau / Radoszewice
Posty: 1,773
Motocykl: RD07
Przebieg: 44000
Wegrzyn jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 1 godz 46 min 52 s
Domyślnie

Dzień 3 (16.06.2010)
Po śniadaniu decydujemy, że dziś zwiedzimy Olsztyn, Dobre Miasto, Lidzbark Warmiński i na koniec Jeziorany. Plan ambitny, ale możliwy do zrealizowania. Wreszcie jest dzień w pełni słoneczny i ciepły, więc zostawiamy przeciwdeszczówki w domu. Z Dorotowa w którym mamy nocleg jest rzut beretem do Olsztyna. Docieramy tam przed południem, zwiedzamy sobie całkiem fajną starówkę z dużą ilością gastronomii i idziemy na kawę.

DSCF0199.jpg

DSCF0201.jpg

DSCF0202.jpg

DSCF0208.jpg

DSCF0212.jpg

Kawa jest super! Tzn. kawa może taka dość normalna, ale kelnerzy którzy nas obsługiwali przeszli sami siebie. Początek tradycyjny: co podać itd. JuIo zamawia kawę i szarlotkę na ciepło, my tylko kawę i jakieś małe ciastko. Po chwili przynoszą wszystko i okazuje się, że szarlotka jest zimna, ale to przecież drobnostka. Po jakimś czasie podchodzi kelner i pyta, czy wszystko ok, no więc mówimy mu, że szarlotka miała być ciepła. On zdziwiony, że niby jaka była – no zimna była, ale ok mamy wakacje i pełny luz. Prosimy o rachunek i grzecznie czekamy, aż nam go przyniosą. 10 minut – nic, 15 minut – nic, w końcu przychodzi w radosnych podrygach drugi kelner i daje nam na tacy zapalniczkę. Co jest kur…..cze ? Dziękujemy za gratisową zapalniczkę i przypominamy, że prosiliśmy wcześniej rachunek. Ten w szoku, zabiera zapalniczkę mówiąc, że to jego prywatna i że myślał, że chcemy zapalić. No i się zaczęło, śmiejemy się na maksa, a sympatyczny kolega idzie po rachunek. Wraca i żeby nas humor nie opuścił przynosi paragon w czymś przypominającym mały notes z przypaloną połową okładki.

DSCF0220.jpg

Tym oto sposobem radośni i pełni szczęścia idziemy zwiedzać Muzeum Warmii i Mazur przed którym siedzi sobie Mikołaj Kopernik ze świecącym nosem. Muzeum z dość dużym dziedzińcem i wieżą z której rozciąga się widok na całe miasto.


DSCF0222.jpg

DSCF0224.jpg

DSCF0225.jpg

DSCF0283.jpg

DSCF0281.jpg

Po drodze z Olsztyna do Lidzbarka Warmińskiego jest miejscowość Dobre Miasto. W nim zatrzymujemy się przy baszcie z rycerzem. Moja żona próbuje zabrać mu miecz, ale jakoś nie bardzo jej to idzie ;-)

DSCF0293.jpg

DSCF0295.jpg

DSCF0301.jpg

Z Dobrego Miasta lecimy do Lidzbarka Warmińskiego. Po dotarciu do celu, tzn. zamku który chcieliśmy zwiedzić okazuje się, że jego większa część jest w remoncie i niewiele jest udostępnione do zwiedzania.

DSCF0305.jpg

DSCF0308.jpg

DSCF0309.jpg

DSCF0338.jpg

Nieco zawiedzeni wskakujemy na Afryki i jedziemy na Jeziorany. W Jezioranach jest kościół z bardzo bogatym wnętrzem. Niestety żona i kolega już nie dają rady i zostają przy motocyklach, więc sam idę zbadać teren i pstryknąć kilka fotek.

DSCF0345.jpg

DSCF0350.jpg

DSCF0351.jpg

Wieczorem grill i planowanie dnia kolejnego.

DSCF0357.jpg
__________________


XRV750 RD07 / BMW R1200RT

Ostatnio edytowane przez Wegrzyn : 10.07.2010 o 19:15
Wegrzyn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Warmia i Mazury - co, gdzie, jak ? Wegrzyn Przygotowania do wyjazdów 32 10.03.2017 10:46
Stonehenge [Czerwiec 2010] myku Umawianie i propozycje wyjazdów 58 23.09.2010 16:27
Moje spojrzenie na Rumunię [czerwiec 2010] Neno Trochę dalej 13 30.06.2010 15:09
Rosja/Karelia - w stronę Kolskiego, Czerwiec-Lipiec 2010. newrom Umawianie i propozycje wyjazdów 11 05.02.2010 00:15


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:02.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.