|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
![]()
Cięzko mi sie zmierzyć z 10 kwietnia... Nie idzie mi ten odcinek.
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Tarnów
Posty: 208
Motocykl: Czelendz
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 14 godz 18 min 45 s
|
![]()
To może ja zaczne a Ty skończysz.
Bedzie bez zdjęć bo nie znalazłem odpowiednich, i w ogóle jakoś mi nie pasują. Sobota 10.04 Niestety ten sobotni poranek był przykrą ( a może nie..) zapowiedzią wielu innych poranków. Zasada, że starzy śpią krócej działała bezwzględnie. Pomimo niełatwego poprzedniego dnia i kilku flaszeczek wypitych późnym wieczorem połączonych z udanymi próbami połączenia się z Samborem rozpoczynającym kwietniowy zlot, wstałem najwcześniej. -Ooo Wielki Manitou!- pomyślałem, życie jest piękne!. Miły dreszczyk emocji bycia znowu na szlaku i wyzierająca a to z prokajaka a to z tankbagu uśmiechnięta od ucha do ucha gęba przygody zrobiły swoje. Wstawać, wstawać... Motorki w równym rzędzie stały zaparkowane przed knajpą ze śniadaniem. Taszcząc ekwipunek uśmiechnąłem się sam do siebie: jak ogiery przed saloonem. I nie w samo południe ale w rześki marokański poranek. Dobra, juki na koń i do koryta. Tym bardziej, że juz dziewiąta. W restauracji dwóch lokalnych dżentelmenów udawało że coś robią. Po ustaleniu że oni nie mówić po angielski a ja nie mówić po francuski udało nam się osiągnąć porozumienia co do śniadania. Próbowałem jeszcze ich przekonać żeby papu było szybciej niż wolniej, bo już za chwile będziemy w komplecie. I jakby na potwierdzenie tego zobaczyłem przez dużą szybę chłopaków przechodzących przez placyk między motelem a knajpą. -Idą jak wojsko- przeleciało mi przez głowę. Wory w jednej, hełmy w drugiej ręce. Rozpięte buty i kurtki. Wypisz wymaluj: Parszywa Dwunastka. Norbi został lekko w tyle i wyraźnie utykał. To skutek wczorajszej gleby. Cholera, mogą być problemy, tym bardziej, że wieczorem jego prawa stopa upodobniła się do konewki... -Ej, mister...so sorry....many people died...your President. So sorry... Obok mnie stał gość z obsługi i z dosyć niewyraźną miną pokazywał palcem na ekran dużego telewizora w rogu sali. O kurde, Lech Kaczyński w marokańskiej telewizji. Właśnie leciał serwis Al Jazeera i spiker dawał komentarz do jakiś uroczystości pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie z udziałem Kaczyńskiego. Aż dziw, że tego wcześniej nie zauważyłem. -A, no tak. Przecież dzisiaj Kaczor miał być w Katyniu. Pewno o tym mówią, a że nie mają zdjęć z uroczystości bezpośrednio w Rosji dają byle co. Dla Berberów czy Katyń czy Warszawa, wsio rawno... Tylko jak to wytłumaczyć Marokańczykowi który tak przeją się losem tysięcy pomordowanych polskich oficerów. I ze dla nas to jest naprawdę ważne i dlatego obecność Prezydenta i w ogóle... A może on coś źle zrozumiał i myśli, że Rosjanie ich teraz zabili? Nie, nie, bez jaj. Przecież to po ichniemu mówią no i piszą, bo jak to bywa w serwisach na dole ekranu, na czerwonym pasku przewijają się jakieś robaki. -O yes, of course. Thank you!- z lekkim uśmiechem próbowałem się odwdzięczyć za jego troskę. (No cóż, obawiam się, że wobec tego co naprawdę się wydarzyło zrobiłem na nim wrażenie kompletnego kretyna. - taka refleksja po czasie) -O, Kaczor w telewizji, ale jaja- schodziliśmy się z wolna do stołu i każdy widząc na obczyźnie twarz naszego Wodza rzucał jakiś komentarz. Wyglądało na to, że raczej nie należymy do twardego elektoratu braci Kaczyńskich. Gadając, śmiejąc się i błądząc myślami juz gdzieś w okolicach Merzugi, jemy, trzeba przyznać, dosyć mało urozmaicone śniadanko. Miętowa herbata, kawa, chleb, masło, dżem i... i tyle. Ale co tam, wakacje, dzida, reszta się nie liczy... Mam wrażenie, że każdy z nas czuje to samo. W rozmowę wplata się dzwonek przychodzącego sms-a. Pewnie z domu cos w rodzaju: Kochanie powiedz jak Ci źle beze mnie. I jak tu nie mieć wyrzutów sumienia... -K..wa! Słuchajcie: Dzisiaj rano w czasie lądowania w Smoleńsku rozbił się polski samolot z delegacją na uroczystości w Katyniu. Wszyscy zginęli: Prezydent, jego żona, Gosiewski, Szmajdziński, Powroźnik, w sumie ponad 90 osób. Nie pamiętam do kogo był ten sms. Ale po chwili wszyscy dostaliśmy podobne. Okazało się, że satelita w restauracji odbierają również CNN. Relacja była ilustrowana zdjęciami z dymiącymi jeszcze resztkami samolotu. Nie ma sensu pisać co było dalej, o czym rozmawialiśmy. Pewnie w większości domów było podobnie. Nie zwlekając za bardzo, pozbieraliśmy sie do kupy i ruszyli w dalszą droge chcąc zostawić gdzieś w tyle wszystkie te złe wiadomości. Pierwsze kilometry były jak łyk zimnego piwa w upalne popołudnie. A smakowały tym bardziej, że gdzieś w tyle głowy coś ciągle upierdliwie mówiło: vanitas vanitatum... O nie! Zycie jest piękne, zwłaszcza jadąc na stojąco z szybką otwartą na maksa!
__________________
Pozdrawiam, Waldek |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
świeżym warto być:)
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 10 godz 58 min 39 s
|
![]()
Hmm, może lepiej, przejdźcie od razu do 11tego, lub 12tego.
__________________
pozdrawiam Pan Bajrasz ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,747
Motocykl: RD07a
![]() Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 6 godz 48 min 56 s
|
![]()
W oczekiwaniu na następny odcinek Podosa....
Ostatnio edytowane przez puszek : 05.07.2010 o 17:36 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Maroko na żywo, kwiecień 2011 | stoner | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 01.04.2011 17:43 |
Maroko kwiecień 2009 | consigliero | Trochę dalej | 12 | 18.01.2010 09:56 |