Wypad na TET blisko Warszawy

[Hetman]

Napisał Michaua

E tam , jak jak ja byłem to przelatałem tam wszystkie szutry, najbliżej granicy jak się dało, nawet dojechałem do takiego dzwonka przy granicy (chyba tu:54°20'56.3"N 22°29'57.3"E), nie wiedziałem co to jest i nawet zadzwoniłem,bo myślałem że nie działa....działał... ale nikt się nie pojawił.

To znaczy, że szczęście ci sprzyja i trza zagrać w Totka. My trafiliśmy na okres, gdzie ktoś przemycał fajki na motocrosie z granicy i trzepali...straż graniczna nas dopadła na wyjeżdzie, kiedy juz pecznieliśmy z zachwytu, myślać, ze zrobiliśmy. Nie można jednak nic powiedzieć, bo nas puścili po złożeniu samokrytyki i trzech pacierzach...