![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,439
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
Dzień piąty
Rozładowane wczoraj motury ubieramy w kufry i worki. Umawiamy się z gospodarzem, że za dwa tygodnie wracamy, że auto i przyczepa mają stać i na Nas czekać. _MG_9161.jpg _MG_9162.jpg Dobra, to gdzie jedziemy..? ![]() ![]() DSC00394.jpg DSC00395.jpg Roger rzucił hasło, że chodźmy najpierw spróbujmy zaatakować Abchazję. Podobno najładniejszy rejon Gruzji, choć teraz to już nie wiem czy nie bardziej Rosji.. ![]() Odpalam GPS, obieramy kierunek Abchazja, jadąc wybrzeżem na północ przez Poti. Mamy 100km do granicy. DSC00393.jpg "coś" po drodze W Poti trafiamy na bazarek, przekąsić jakieś chaczapuri i połazić po straganach DSC00400.jpg DSC00397.jpg DSC00398.jpg DSC00399.jpg Po wyjechaniu z Poti przejeżdżamy przez Zugdidi ![]() _MG_9168.jpg Zamek w Zugdidi Do Abchazji mamy raptem 10km. DSC00404.jpg DSC00418.jpg DSC00420.jpg DSC00411.jpg DSC00414.jpg DSC00415.jpg Gruzini nie robią żadnych problemów z wjazdem do Abchazji, ale podpowiadają nam że i tak nie wpuszczą. Wjechanie nie wiąże się z żadnymi opłatami więc próbujemy naszych sił negocjacyjnych i przejeżdżamy przez most dzielący Gruzje z Abchazją. Na samym końcu mostu, na metalowych płytach Wojtek z Emilką łapią paciaka. _MG_9176.jpg _MG_9175.jpg Emilka zbiła se tylko tyłek ![]() Za chwile pojawili się abchascy pogranicznicy i wojskowi i niczym na tureckim bazarze targowanie ![]() Roger zaczął nawijać sołdakowi makaron... Drug sołdak, to dawaj wpuść nas. Niet. Nu dawaj na jeden dzień. Niet. No dawaj, wieczera my wyjedziem. Niet.. Przyjechał jakiś wyższy rangą wojak w jeepie i mówi że ni ma bata nie wpuści. Wize nada mieć i basta. Abarot ![]() No to dupa, dawajcie wracamy. Nie idzie ich przekonać ![]() _MG_9180.jpg Wracamy z powrotem na most i na granice. _MG_9187.jpg _MG_9185.jpg _MG_9184.jpg Wracamy z powrotem do Zigidigi czy jak to ram się nazywa. No to teraz gdzie jedziemy..? ![]() To może do Swaneti..? Nie, tam nie, bo podobno jest najniebezpieczniej z Całej Gruzji. A tam, jedziemy ![]() Obieramy trasę na północny wschód, w stronę Mesti. To jakieś 140km. Zaraz po wyjechaniu z Zigidigi, Dżejson zniknął gdzieś z tyłu. Wracam i co zastaje..? Oczywiście! KTM sie spsuł ![]() _MG_9189.jpg _MG_9192.jpg Multimetr w łapke i za chwile wiemy, że tutaj nie dochodzi nam napięcie. Pogmeralim w bebechach kabli i pomarańcza z powrotem może jechać ![]() _MG_9193.jpg OK, zbieramy się i w drogę DSC00426.jpg Robimy się wszyscy głodni. Dopadła Nas gastrofaza. Ujechaliśmy kilka kilometrów i naszym oczom wyłonił się przydrożny śmierdzi barek. Jedliśmy tam najlepiej przyrządzony bakłażan na tym wyjeździe ! ![]() DSC00434.jpg po jedzeniu.. DSC00437.jpg DSC00439.jpg I lecimy dalej... _MG_9207.jpg _MG_9219.jpg Do Mesti mamy jeszcze z 70km. DSC01631.jpg DSC00452.jpg Pieprzone krowy, srają w tych tunelach i śmierdzi niemiłosiernie. ![]() DSC00445.jpg kurde, ładnie tu ![]() DSC00458.jpg _MG_9196.jpg DSC00465.jpg Dujemy dalej... i za kolejnym zakrętem dla odmiany znika Roger. Ok, nawrotka. Jak widać nie tylko pomarańczowe KTM się psują, czarne też ![]() _MG_9226.jpg Wyglądało na niesprawny układ chłodzenia, ale okazało się że znowu to zwykła pierdoła. Brudny od osadu korek chłodnicy. Po wyczyszczeniu petrygo nie było już nikomu potrzebne ![]() Popili wina gruzińskiego i nawet tempo jazdy od razu wzrosło ![]() No to wio ! ![]() ![]() _MG_9239.jpg _MG_9242.jpg _MG_9246.jpg _MG_9249.jpg _MG_9253.jpg DSC00508.jpg DSC00516.jpg DSC00520.jpg DSC00525.jpg DSC00522.jpg Dojeżdżamy w okolice szczytu góry Uszba. Góra ma ostry szczyt kończący się na 4710npm. Pod górę wiedzie droga ale zostawiamy sobie to na jutro, bo to już bardzo blisko Mesti. DSC00528.jpg DSC00488.jpg DSC00492.jpg _MG_9218.jpg _MG_9202.jpg Dojechaliśmy do Mesti. Znaleźliśmy szybko kwaterę. Zanim wzieliśmy prysznic, Dżejson aka Wodoprowodczyk musiał go naprawić bo ciekł ![]() DSC00530.jpg IMG_9266.jpg Dżejson wycina uszczelkę z dętki IMG_9267.jpg Dzień jak codzień, czyli codziennie pyszny gruziński ser ![]() Schowek01.jpg Dziś nastukaliśmy 250km. Połowa drogi bez asfaltu. Jutro powrót pod Uszbę, a dalej w stronę Uszguli ![]() Ostatnio edytowane przez rambo : 01.08.2011 o 09:58 |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Gruzja i Armenia 18/06 do 13/07. | Jaca GDA | Umawianie i propozycje wyjazdów | 29 | 20.05.2014 16:24 |
ubezpieczenie OC - Armenia, Azerbejdżan, Gruzja | Miszel | Kwestie różne, ale podróżne. | 2 | 05.07.2013 18:49 |
Przewodnik Gruzja - Armenia - Aazerbejdżan 2008 edition | Elwood | Kwestie różne, ale podróżne. | 3 | 25.03.2012 12:46 |
Wyprawa na Kaukaz Południowy 2011 - Gruzja, Azerbejdżan, Armenia | Głazio | Umawianie i propozycje wyjazdów | 14 | 24.08.2011 23:12 |
Gruzja Armenia Turcja - zajawka [Czerwiec 2011] | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 17 | 30.07.2011 13:55 |