| 
			
			 | 
		#11 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2011 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 1,144
				 
Motocykl: oby złodziej kulasy połamał 
Przebieg: :( 
				
				
				 
Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			W Marcu w tych Haixach wyprawiłem się w Borumovskie Steny. 2 dni marszu w śniegu błocie i lodzie i na oko ze 40-45 km. I faktycznie na początku wszyscy w swoich butkach trekingowych podśmiewali się że ja w czymś tak ciężkim się wyprawiam ale: 
		
		
		
		
		
		
			1) ciężkie nie są, przynajmniej wogóle tego nie odczuwałem. A są bardzo komfortowe. 2) wszyscy kluczyli między kałużami, błotkami a ja sobie mogłem centralnie przez środek maszerować czy to kałuża czy strumyk czy błoto 3) wszyscy raki ubierali a ja nie. Znaczy na zejściu ze Szczelińca po tych schodach skutych lodem to żałowałem potem że nie mam raków, ale tylko do momentu aż odkryłem że balans ciała i rozpęd pozwala na szybki zjazd. 4) metalowe okucia wykorzystywałem do skuwania lodu na podejściach. Szedłem przodem i skuwałem lód butami żeby inni się nie pozabijali. Po powrocie kupiłem drugą parę. Bo tak. Bo te buty są przekozackie. W sumie już znam chyba ze 4 osoby które w demobilu kupiły haixy i wszyscy są turbozadowoleni. 
				__________________ 
		
		
		
		
	------------------------------------------------------ XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX ------------------------------------------------------  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |