Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.05.2024, 12:12   #2
Piast


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 230
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Piast jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 3 godz 28 min 46 s
Domyślnie

Kiedyś to się musiało wydarzyć

Kongo niezmiennie mnie czaruje. Myślałem, że będzie jakaś orka na motocyklu. Doły i przeprawy drogowe. Tymczasem nic. Pięknie się jedzie po prostu. Jak po szynie. I cały czas zielono. Jest bajkowo. Samochodów i ruchu drogowego brak. Taka transowa jazda. Zgubna czasami. Owszem czujność musi być. Kilka razy zdarzyło mi się awaryjnie ominąć dziurę. Wszystko jednak jest pod kontrolą.

Minąłem po drodze kilka wiosek a jedna z nich mnie w jakiś sposób zauroczyła. Tak po prostu. Bez jakiegoś większego powodu. Zatrzymałem i zaczęła się rozmowa. Śmieszna taka. Franko-anglo-migowy. Dogadaliśmy się jednak. Mi chodziło o zdjęcia a jemu, że spoko. Minimum chęci i da się. 😀

Oczywiście przybiegły wszystkie dzieci. Wrzawa, śmiechy, pozy do zdjęć. Była zabawa i frajda. Mogłem też swobodnie poruszać się po ich domach. Ciekawe są te konstrukcje. Stelaż z drągów i lian wypełniony w środku gliną. Prostota konstrukcji. Ciekawe ile czasu zajmuje im postawienie czegoś takiego. W domu jest tylko klepisko i ono właśnie służy do spania. Nie było tam, żadnego lóżka czy innego posłania. I mam wrażenie, że dom to raczej schronisko na noc i przed deszczem. Życie toczy się na zewnątrz. Szef wioski zaczął mnie po niej oprowadzać i jednocześnie pokazywał co tu mają.

“Z tego drzewa mamy owoce do jedzenia”. Coś jak daktyle.
“Tu mamy trzcinę cukrową. A tam citron”. Niesamowity ekosystem. Kilka roślin wokół wioski daje im możliwość przeżycia na poziomie minimum. Nie widziałem tam nikogo głodującego. Towarzystwo wesołe i uśmiechnięte. Czy tak jest zawsze? Tego już się nie dowiem. Czysta przyjemność to spotkanie.

Ruszyłem sobie beztrosko dalej. Wokół cały czas pusto. Mijałem pojedyncze zabudowania. I tak przewijały się kilometry. A, no właśnie. Nic tu nie ma. Paliwa też. Przejechałem już ponad 500 km i nic. Owszem, miałem jeszcze zapas w baku. Jednak zwolniłem, żeby zmniejszyć spalanie. Człowiek jednak potrafi wymyśleć różne strategie dostosowawcze. Zatrzymałem się przy pierwszych z brzegu zabudowaniach i zapytałem o benzynę. Po francusku 😀😀😀 A jak!!! Akurat tego słowa jako użytecznego się nauczyłem. I jest. W butelkach oczywiście.

Przyszedł ten moment. Tankuję paliwo, ze straganu. Woda chyba się nie miesza z benzyną i nic w butelce nie pływało. Czyli gra. I myślę, że paliwo kupują tutejsi. Jeśli byłoby coś nie tak to zareagowałby lokalny sąd. Mam na myśli obrzucenie handlarzy kamieniami. Może jakiś kałach, czy coś takiego.

To się nazywa gwarancja jakości.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 20240326_065624.jpg (441.7 KB, 3 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_080816.jpg (535.8 KB, 3 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081115.jpg (584.2 KB, 2 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081225.jpg (375.4 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081336.jpg (501.5 KB, 4 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081340.jpg (487.5 KB, 4 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081344.jpg (485.3 KB, 3 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081654.jpg (516.5 KB, 4 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081817.jpg (610.3 KB, 3 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081901.jpg (378.9 KB, 2 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_081929.jpg (561.2 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_082108.jpg (395.4 KB, 5 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_082104.jpg (322.2 KB, 2 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_115946.jpg (619.1 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_115948.jpg (632.3 KB, 6 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 20240326_120042.jpg (843.7 KB, 4 wyświetleń)
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
Piast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem