idąc tym tropem można napisać, że jak wałek się wyklepie to rozbiórka całego silnika a kosz to jedyne 2300zł....
te łożyska występują do R1150 włącznie więc było minęło, u mnie luz pojawił się dopiero w granicy 100.000km ale tu nie o to chodzi... zupełnie nie o to... bo większość patrzy z punktu widzenia x-tego właściciela.... statystycznie człowiek którego stać na moto za ok 60.000zł z wyposażeniem nie będzie go topił w błocie ani przeprawiał przez rzeki, przez 4-5 lat ma go na gwarancji więc ew. łożyska i inne sprawy go nie interesują a skoro nie będzie nim skakał po kamieniach, kopał w piachu itd.. to na bank nie będzie się bawił w łańcuch bo po co

pojedzie w trase z 18L paliwa

, będzie latał po poważniejszym terenie z 244kg masy nawet z super terenowym DCT
może będzie odchudzał nowe moto i kupi akrapa, lekki układ wydechowy, sety i inne czary i osiągnie wagę starej AT w wersji podstawowej ? dokładając do motocykla kolejne 6-8.000zł ? zamontuje dodatkowy karnister 5L paliwa? co znowu podniesie wagę
to tylko moje zdanie i opinia...
i wiele wskazuje na to, że pomimo nowego modelu wartość "starej" AT nie spadnie

a nowa AT wydaje się być dość uniwersalnym motocyklem ale czy obecnie szuka się uniwersalności, która tak naprawdę posiada wszystkie wady dla użytku w terenie czy w dalekiej szosowej trasie z elementami offroad do przejechania nawet na R1 ?