Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  ex1
					 
				 
				no ja wiem że to forum Afrykańskie, ale wypominać Lc8-ce pompe paliwa, przez Afrykańczyka to już zapawa o kpine,...    
 
Po za Tym Panowie, największa zasługa dla bezawaryjności Afryki to jets właśnie to forum, gdzie od dawna wałkujecie co pada, co trzeba poprawić i jak sie zabezpieczyć, z Lc8-kami jest dużo trudniej, bo jest nas mniej, nie jesteśmy tak zorganizowani, i nie mamy takiego forum. 
  
Ale jeszcze chwila i wszyscy sie spotkamy pod tym samym szyldem    Afryki, Tenery, BIGI, po mału się wykruszają, a jedyne do czego mogą się przysiąść podróżnicy ENDURO to jest właśnie LC8. Tak więc ... czekamy na was...    
			
		 | 
	
	
 
Exie nie wszyscy wiedzą że pompa paliwa jast taka sama od Afry i Lc8 950 (na gaźnikach)

Tamci kolesie w Maroku byli na Lc8 990, gdzie pompa paliwa to zupełnie inna bajka, powiedzmy taka sama jak w samochodach, pompująca non stop, umieszczona w zbiorniku paliwa (lewym). To jest cały zestaw pompa-filtr zgrubny (siatka) - filtr papierowy, całość umieszczona w jednej obudowie-rozbieralnej. Zapycha się ten filtr papierowy, bo jest trochę za mały (wielkością 1/3 filtra od Afry). Naprawiałem to sam na stepach Kazachstanu, 3-4 godz. roboty. Temat był już gdzieś wałkowany o tej przygodzie w Maroku. Nie wiem, nie byłem z nimi, ale usterka jest naprawialna nawet w czarnej dupie..... jeśli się ma filtry zapasowe
 
Oczywiście jest to skutek, albo brudnego paliwa, albo nieszczelnych wlewów paliwa

 o czym KTM nie informuje niestety

 Metodą autopsji doszedłem do tego jak w owym Kazachstanie wywinąłem orła w mącznym piachu i zaraz wtedy wystąpiła ta usterka

A Puszkiej to taki sympatyczny facet, ale musi na coś czasami pomarudzić

pozdr.